Początek Niezwykłej Historii

640 21 5
                                    

Budzę się, czując na mojej twarzy promienie słoneczne. Przekręcam się i rozciągam, po chwili również wstając z łóżka. Dokładnie je poprawiam, żeby było ładnie i ruszam do kuchni zrobić sobie śniadanie.
Postanowiłam, że zrobię kanapki, więc już po chwili zabieram się za robienie ich. Zajęło mi to 5 minut, więc wzięłam talerz i powędrowałam do jadalni. Gdy już zjadłam, zdecydowałam się na mały spacer po lesie. Raczej nikogo tutaj nie spotkam, ponieważ nikt nigdy nie wchodzi do lasu Everfree. Wzięłam torbę, do której wpakowałam kilka drobiazgów i ruszyłam przed siebie. Wyszłam z mojej chatki i wybrałam drogę, która prowadziła w głąb lasu. Powoli przechadzałam się po Everfree, lecz chwilę później spokój przerwał mi dziwny hałas. Stanęłam i zaczęłam nasłuchiwać, czy przypadkiem ktoś nie idzie w moją stronę, ale nic podejrzanego nie usłyszałam, więc ruszyłam w dalszą drogę. Na szczęście wiem jak iść, żeby ominąć chatkę Zecory, więc nie muszę się przejmować tym, że ktokolwiek zwróci na mnie swoją uwagę. Powoli przechodziłam pomiędzy wszystkimi drzewami i krzakami, gdy nagle znów usłyszałam jakiś dziwny odgłos. Tym razem był on bliżej mnie. Lekko przestraszona ruszyłam dalej, ciągle nasłuchując dźwięków dookoła mnie. Lekko poruszyłam głową w prawo, a potem w lewo, aby upewnić się, że niczego w pobliżu mnie nie ma. Zwykle jak chodziłam na spacery po lesie, to nie przytrafiły mi się takie sytuacje. O ile mi wiadomo, żaden kucyk nie spaceruje po lesie Everfree, zwykle przychodzą tutaj tylko po to, aby dojść do chatki Zecory i nikt nie zapuszcza się w jego nieznane strony. Czy to możliwe, żeby ktoś mnie widział? To może być prawdopodobne, ale nie chcę podejmować pochopnie żadnej decyzji i nie mam zamiaru zawracać, albo uciekać z powodu dziwnych dźwięków. Tak się zamyśliłam, że - niestety - potknęłam się o jakiś korzeń i wpadłam w najbliższe krzaki. Już chciałam z nich wychodzić, ale nie było mi to dane, bo po chwili zobaczyłam powód tych niepokojących odgłosów. Dokładnie przede mną stał wielki robak, który teraz rozglądał się na boki. Patrzyłam na niego przestraszona, będąc ciągle w ukryciu. Nienawidzę robaków, mam z nimi traumę. Kiedyś jeden mnie ugryzł i nie wychodziłam z łóżka przez dwa tygodnie. Do tej pory nie wiem, co to było i chyba wolę nie wiedzieć. Stojący przede mną - najprawdopodobniej - żuk ruszył przed siebie, dalej rozglądając się na boki. Nie jestem pewna tego, czy szukał akurat mnie, ale wole nie ryzykować i poczekać, aż to straszydło sobie pójdzie. Widząc, że jestem w stanie pójść niezauważona w drugą stronę, chciałam wyjść, lecz nie pozwolił mi na to czyjś głos. Ponownie spojrzałam przed siebie tym razem zauważając żółtą klacz z różową grzywą. Nie mam zielonego pojęcia co ona tutaj robi, ale radziłabym jej uciekać. Niewiadomo czy ten żuk jej nie pożre żywcem. Widząc, że pegaz odszedł na bezpieczną odległość, zaczęłam powoli i ostrożnie wychodzić z krzaków. Ostatni raz obejrzałam się za siebie i ruszyłam przed siebie, tym razem bardzej się śpiesząc. Dzisiaj mam chyba wyjątkowo zły dzień, bo za sobą usłyszałam głos. Świetnie, teraz to ja mogę się pożegnać ze swoją "niewidzialnością". Stanęłam, lecz nie odwróciłam się, chcąc upewnić się, że słowa były kierowane do mnie.

-Emm... Przepraszam? Mogłabyś wskazać mi drogę do chatki Zecory? Chyba się zgubiłam... - usłyszałam delikatny głos. No to teraz już wiem, że mówi do mnie. Świetnie.

-Eee... Oczywiście... - odpowiedziałam, dopiero teraz odwracając się. Za sobą ujrzałam tą samą klacz, którą wtedy widziałam chowając się w krzakach. - Nie wiem jak ci to wytłumaczyć... To duży las.

-To... Może... Jakbyś oczywiście miała czas i chciała... Może mnie... Zaprowadzisz? - pegaz lekko się skulił, opuszczając głowę w dół. Nie widzi mi się ten pomysł, ale ona nie wygląda na kogoś, kto chciałby mi coś zrobić.

-No dobrze, chodź. - odpowiedziałam jej i nie czekając na nią, powolnym krokiem ruszyłam przed siebie. Po chwili żółta klacz była już przy mnie.

W świecie magii i wiecznej przyjaźni - |MY LITTLE PONY|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz