**********przypomnienie**********
Wyprowadził się ze mną w miejskie okolice,
By żebrać o jedzenie, by walczyć o życie
Nigdy w miastach przedtem jeszcze nie bywałem
Byłem już tak stary, że w pudełku się schowałem
Poznawać tego miejsca siły już nie miałem...
******************************************
Codziennie wypalał ostatnio zapałek paczkę jedną,
By przeżyć zimne noce owiane kolędą
Tak, jest już zima, święta bożego narodzenia
Wszyscy świętują w domach a on szuka jedzenia
Wyciąga zapałkę, zmarzniętą i suchą
Ostatnią w tym pudełku, przed chwilą jej szukał
Odpala od pudełka, a ona wspomina
Ile dla niej znaczył ten tu chłopaczyna
Jak razem bawili się liśćmi tego drzewa
Jak je potem uciął - wspominać nie trzeba
Jak potem razem posiłki jadali
I jak teraz razem będą umierali...
Chłopak czuje w sercu, ile zła wyrządził,
Temu co naprawdę, niemalże go zrodził
A zapałka, licha, niegdyś potężne drzewo
Wybacza mu wszystko.
Bo tak kocha jego.
I tak dopalająca się zapałka i biedny stary człowiek
Umrą zaraz oboje, kiedy zgaśnie ogień,
Kiedy wiatr - zazdrosny o ich miłość wzajemną
Zdmuchnie lichy płomień i odleci z kolędą...
Zofia Jaworowska
YOU ARE READING
Willow || Wierzba
PoetryWzruszająca opowieść o bezwarunkowej miłości pewnej wierzby do małego chłopca. ,, w tym świecie nic nie jest stałe" prócz prawdziwej, szczerej, niezłomnej miłości. Miłości silniejszej niż próby na które zostaje wystawiona. ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA...