Rozdział 12

158 12 3
                                    

                                                                                     SARA

  Po dwóch dniach mogłam powiedzieć, że zadomowiłam się u Isco. Najpierw rozpakowałam swoje rzeczy w garderobie, a następnie zabrałam się za meblowanie swojego pokoju do nagrań. Mój mąż zadbał kompletnie o wszystko. Kupił nowy sprzęt oraz meble z krzesłem. Toaletka jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń!

  Wszystkie kosmetyki oraz inne potrzebne rzeczy w szybkim tempie znalazły swoje miejsce w komodach. Piłkarz dzielnie mi przy wszystkim pomagał chociaż co chwilę rzucał komentarze, że wcale nie potrzebuje tylu kosmetyków.. To prawda, ale wiele rzeczy przysyłają sponsorzy, a ja je później testuje i nagrywam. Na tym właśnie polega moja praca.

  Zadowolona siedziałam w swoim pokoju i dokonywałam ostatnich poprawek. Właśnie dziś chciałam nagrać coś z Isco, dlatego wszystko musiało być idealnie. Oby tylko się zgodził! Następnie chce się udać do Nory i wyciągnąć ją na miasto, aby povlogować. Dawno tego nie robiłam przez problemy z aparatem, a później ślub z Alarconem. Po prostu nie było czasu, ale teraz muszę wrócić do pracy.

  - Można? - usłyszałam głos Isco, który zajrzał do pokoju. Idealne wyczucie, bo właśnie chciałam po niego iść!

  - Jasne! - Pokiwałam głową. - Chodź tu i siadaj!

  - Jestem ci do czegoś potrzebny? Coś nie działa? - zapytał, drapiąc się po głowie.

  - Chcę żebyś wystąpił w moim filmiku!

  - Jako kto?! - wypalił nagle ze zdziwioną miną.

  - Jako kominiarz! - zawołałam i zaczęłam się śmiać. - Jako mój mąż, głupku! - Wyszczerzyłam się.

  - No nie wiem, Sara.. Nie lubię kamery. Wstydzę się!

  - Nie gadaj głupot, uwielbiasz odpowiadać na pytania przed kamerą! - Pociągnęłam go za rękę, by usiadł obok.

  - O piłce nożnej, a nie swoim życiu prywatnym..

  - Więc uważasz, że to zły pomysł? - zapytałam i próbowałam ukryć, że zrobiło mi się smutno. Może pomyślał sobie, że chce się nim pochwalić lub coś takiego, ale nic z tych rzeczy.. Po prostu zawsze marzyłam, aby nagrać coś ze swoim facetem. Nie ważne czy jest to piłkarz czy zwykły chłopak z osiedla. Chciałam pokazać odrobinę swojego szczęścia i nic więcej.

  - Oj Sara.. To nie tak - westchnął. - Po prostu uważam, że wszyscy nie muszą wiedzieć o każdej rzeczy z naszego życia - dodał, a ja zrobiłam smutną minkę. - Możemy coś nagrać, ale... Ale po prostu później nie wstawimy wszystkiego. - Spojrzał na mnie.

  - Nie chce cię do niczego zmuszać - wzruszyłam ramionami.

  - Chodź tu.. - Przytulił mnie mocno i ucałował w skroń. - Uwielbiam to co robisz i to naprawdę coś fajnego, ale to nie dla mnie.

  - Po prostu sama coś nagram, bo nie mam już nic w zapasie.. - powiedziałam smutno. Nie miałam ochoty na kolejny tutorial z makijażem, ale będę musiała właśnie to zrobić, bo nic innego mi nie pozostało.

  - Nagramy coś, ale kiedyś.. Niech minie finał i to wszystko. Przed nami wakacje. - Uśmiechnął się.

  - Rozumiem - odwzajemniłam uśmiech. Nie chciałam, aby sobie pomyślał, że jestem na niego zła czy coś takiego, ale było mi przykro. Tak się cieszyłam na ten filmik..

  - Cieszę się, skarbie. - Znów mnie pocałował.

  - To może zejdziemy na dół i coś razem ugotujemy? - zapytałam, próbując zmienić temat. - Jestem już głodna.

[zakończone] Zaufaj | Isco Alarcon & Marco AsensioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz