*Merman Ink*
...
-Error puść...muszę iść, wieczorem wrócę...
-Nope. -^-
-Pomoże ktoś?
-...-cała załoga tylko coś szeptała między sobą z Lennym.
-*wewnętrzne krzyki*-//Time Skip...a chuj wie ile...//
W końcu Error mnie puścił i mogłem wrócić se na kotwice i przespać dzień. Ale się on uparł że mnie nie puści. Ale jednak wygrałem ^^ ...i zabrałem mu kapelusz X3
*Capitan Error*
Ale mnie wyrolował. Inky ma śliski ogon, więc przysuną se wiadro z wodą i zmienił nogi na ogon...i owiną płetwę ogonową wokół mojej nogi. Ja myśląc że to ta jego ośmiornica puściłem Ink'a i zacząłem machać tą nogą. Załoga się śmiała, a ja dopiero po chwili się zorięrowałem...że ta ośmiornica siedzi mi na kapeluszu. Za. Jakie. Grzechy. :')
Zrzuciłem kapelusz i złapał go Ink razem z ośmiorniczką.
Nie oddał już go. Tylko się pożegnał i prosto pod wodę wskoczył.//Time Skip//
Kurs był niezmienny, więc rozłożyłem se hamaczek i zdrzemnąłem się. Nagle usłyszałem strzał. Zlecialem z hamaka. Poczułem ból na czubku czaszki. Kula otarła się o moją czaszkę.
-Ale kurwa fart.
Z daleka widziałem flotę Dream'a.
-No co za chu...nie.
Na pokład wskoczył Inky.
-Inky zwiewaj stąd!¡
-Co? Dlaczego?
Kule floty królewskiej zaczęły dziurawić pokład. Jedna upadła koło Ink'a przyciskając jego ogon. Pokład pod ciężarem pocisku załamał się, a Ink z kulą spadł pod pokład, a następnie przedziurawiła ona kadłub. Ink'a pociągnęła za sobą.
Teraz to się gniew wezbrał we mnie. Wskoczyłem pod pokład, Inky już prawdopodobnie był prawie na dnie. Wściekły i zrozpaczony wskoczyłem na pokład i stanąłem na dziobie statku.
-DREAM!¡ KURWIU!! TAKIŚ Z CIEBIE CHUJRAK!? (Hoirak)
TO RUSZ DUPE I CHOĆ!¡
Widocznie zdenerwowany Dream wyciągną harpun z liną i zachaczył go o burtę statku. Zjechał po linie i podszedł do mnie. Widząc moje łzy w oczodołach zdziwił się.
-Co ci zrobił Inky.
-Co? Ten syren? Nic mu nie zrobiłem. Może?
Wkurwiony wyciągnąłem szablę i wycelowałem w jego pusty łeb. On także tylko sztylet.
-A co ja ci zrobiłem!?
-Porwałeś mi córkę!
-Co? Ja nie porwałem jej, kurwiu!
-Widziałem ją u ciebie!!!
Rzucił się na mnie z furią. Cofnąłem się i przejechałem szablą po jego kości ramiennej.
Złapał się za ranę i odwrócił się. Wyrzucił sztylet i wyją szablę...ze złotą rękojeścią. A więc na Perle bym już jej nie znalazł.
-Poznajesz co nie!? Twoje?
Żołnierze zaczęli schodzić na pokład. Załoga miała co robić.
Dream unusł szablę i wszystkie sznury na pokładzie jakby ożyły i opłotły wszystkich. A mnie szczególnie. Gdy wycelował szablę w moją stronę sznury mnie mocno ścisnęły.
-Puść go!-za Dream'em pojawił się Cross.
-Cross?
-Nie, twoja stara...nigdy nie chciałem ci grozić...
-Jak mogłeś porwać moją córkę, ty śmieciu!
Szybko się odwrócił i wbił szablę w mostek Cross'a. Cross upadł ledwie przytomny.
-D-Dlaczego...
-Sam mówiłeś, zawsze miej się na baczności.-spojrzał na tatuaż na jego nadgarstku.
-Bosman huh?
Podszedł do mnie i sprawdził mój nadgarstek.
-A więc ty tu jesteś kapitanem? Chyba marnym skoro kapelusz ci zajebali.
-TATO!!!-usłyszeliśmy nagle. Lux nie krzyczała do Dream'a tylko Cross'a.
-Lux!-krzykną Dream.
Podbiegła do Cross'a i rozpłakała się gdy zobaczyła tą głęboką ranę niedaleko duszy.
-Lux...
-Odejdź.
-Lux przyszedłem po ciebie.
-Twoje błędne myślenie...
-Co?
-Przez nie wszyscy moi przyjęci ale CIERPIĄ!¡*******************************
Na "prośbę" WOWciarka jeszcze dziś X3 masz ty swój "narkotyk"
(śnieg z brokatem się skończył przykro mi °^°)I dla sansiz1212 bo lubi wciągać ten towar X'3
Notka o Obsewowaniach:
Jeżeli kogoś już obserwowałam i cofam i znowu daje to znaczy że oznaczamy kogoś od rozdziałem.
Wszedł nowy update i teraz pokazuje najnowsze ok. 10 osób...zjebali to po całości =^=
Przynajmniej ja tak mam •-•
CZYTASZ
Syrenie Łzy *SeaVerse*
Short Story*ErrInk* Powieść mówiąca o Kapitanie, po strachu mórz. Mimo iż jest okrutny to nigdy nie polował na Syreny. Uważał to za zbyt okrutne, gdyż pozostała prawdopodobnie tylko jedna. Nie poluje na nie gdyż na przekór powieścią jednak ma serce. Akcja rozg...