¿ 8 ?

35 4 1
                                    

— Musimy pogadać — powtórzyła Mabel, po czym oparła się o futrynę starych drzwi.

— Jasne, co się stało? — spytał chłopak, przeżuwając wepchane sobie wcześniej do ust płatki.

— Znalazłam to dziś rano przy strumyku, gdy wyszłam się przewietrzyć. — podeszła do stołu i położyła na nim pozieleniałą, szklaną butelkę.

Chłopak obejrzał pobieżnie przedmiot.

— Butelka jak butelka, co w niej takiego niezwykłego?

— A to, mój kochany braciszku, co miała w środku — rzekła, podając mu zielonkawy kawałek papieru.

25 maja *z roku można dostrzec tylko "201"*

Witaj, człowieku, który to czyta!
Nie wiem, kim jesteś ani gdzie wyrzuciło moją butelkę, ale potrzebuję pomocy. Razem z moim bratem zostałem uwięziony przez syreny na Oceanie. Jeśli nie możesz mi pomóc, oddaj ten list do naszej rodziny w Gravity Falls.

*zamazane słowa i rysunki*

— Stanek i Ford... — szepnął chłopak.

— To na pewno oni! — prawie krzyknęła szatynka.

— Nie, to nieprawda. Równie dobrze to może być jakiś żart.

— To pismo Forda!

Tutaj Dipper nie znalazł już argumentu.

— Potrzebują pomocy, skoro wysłali butelkę z tym listem.

— Jak niby mamy im pomóc? — zawahał się. — Mamy Soos'a, może Wendy i Lunę. Zero łodzi, sprzętu, nic!

— To co? Mamy pięć osób!

— Zróbmy inaczej. Pokażemy ten list Soos'owi i on zdecyduje, OK?

— Niech ci będzie — jęknęła z rezygnacją Mabel. Nic więcej nie wyciągnie z brata, wiedziała to.

Nie miała jednak powodów do obaw. Soos miał dobre wspomnienia z wujkiem Stankiem oraz Fordem, toteż bez namysłu się zgodził. Podobnie było z Wendy, jednak Luny już nie udało się przekonać.

Po długich rozmyśleniach mieli plan: najpierw mieli dopłynąć do celu na normalnej łodzi z wbudowaną podwodną, na miejscu zakotwiczyć tą pierwszą i zapuścić się w głębinie drugą. Dalej ich plan obejmował uratowanie bliźniaków oraz powrót do domu.

Cały dzień zajęło im spakowanie się, zamówienie niezbędnego sprzętu i dojazd na miejsce, to jest niewielki port wodny w malowniczej okolicy.

Mabel patrzyła w iskierkami radości na wypożyczoną łódź. Miała w sobie dwie sypialnie, kuchnię, łazienkę, pomieszczenie sterownicze oraz pokład na zewnątrz. Nie była wyjątkowo duża - na tyle, by pomieścić wyżej wspomniane. Postanowili podzielić sypialnie na Mabel i Wendy oraz Dipper'a z Soos'em, po czym weszli na pokład.

Szum wody, wiatr we włosach... piękne jest życie na wodzie! Takie beztroskie... gorzej, gdy cel podróży wszystko rekompensuje, ale tym przez kilka dni nie musieli się przejmować. Wendy opalała się na leżaku, Mabel wyglądała przez barierki w wodę, Soos sterował statkiem, a Dipper? On chodził między obecnymi i nerwowo sprawdzał odległość od celu wyprawy.

— Braciak, wyluzuj, to część naszej drogi, w której mamy odpocząć! — mówiła co jakiś czas jego siostra. Odpowiedzią, jaką zwykle wtedy dodstawała, było niemrawe burknięcie bądź inne, nieokreślone dźwięki, oznaczające, że na jego odpoczynek przyjdzie czas przy powrocie.

I tak zleciało kilkanaście dni, po których znaleźli to. Na środku oceanu, coś na kształt wiru, który wciągał wszystko do środka.
To była ta chwila. Opuścili kotwicę i zeszli do łodzi podwodnej. Mieli to szczęście, że Soos'owi zdarzyło się w dzieciństwie towarzyszyć wujkowi w niektórych jego wypadach w wodę, dzięki czemu umiał pływać i obsługiwać różne łodzie.

Ich głębokość znał tylko Soos, ale on uznał, że nie będzie dzielić się tą wiedzą z resztą, więc takowi czekali coraz mniej cierpliwie na kres wędrówki. Był coraz bliżej, każdy to wiedział. Lada moment...

Zauważyli go. Wielki, wodny zamek, w środku którego był wielki tron. Siedział na nim syren z trójzębem.

— Posejdon... — szepnęła prawie niesłyszalnie Wendy. Byli na miejscu.

— Witajcie, o, przybysze — powiedział głębokim basem mężczyzna. — Co was tu sprowadza?

Nie mógł uzyskać odpowiedzi na to pytanie, gdy jego rozmówcy byli w kapsule łodzi. Wiedzieli to, więc w specjalnym kombinezonie Dipper wypuścił się przed nią z odpowiednim mikrofonem.

— Poszukujemy dwóch mężczyzn — powiedział, stając przed Władcą Oceanu, właśnie gładzącego swoją brodę.

— Dwóch mężczyzn? Mamy takich. Jeśli chcecie, możemy zrobić... wymianę — rzekł po chwili namysłu. — Jedna z moich córek jest chora, potrzebuję pewnej rośliny. Jeśli mi ją dacie, ja oddam wam mężczyzn.

— Skąd mamy wiedzieć, że ci, których macie, są tymi, których my szukamy? — spytał przytomnie chłopak.

Posejdon zaśmiał się donośnie, po czym podniósł nieznacznie trójząb i opuścił na ziemię. Gdy tylko spodnia cześć przedmiotu dotknęła podłoża, wodna ściana z lewej strony przerzedziła się na tyle, że można było zobaczyć za nią dwa powietrzne bąble, w środku których byli... Stanek i Ford!

— Co to za roślina?

Król pokazał bez słowa zdjęcie jakiejś rośliny. Aż dziwne, że paper nie rozmókł, o ile w ogóle był to papier... Była błękitna, emitująca lekkim światłem, zakończona nieco ciemniejszym, dużo jaśniej świecącym kwiatem z niezliczoną ilością szpiczastych płatków.

Nastolatek skinął głową i wyszedł z wodnego zamku. Jego kombinezon był połączony z łodzią, toteż Soos płynął za nim, światłami rozjaśniając egipskie ciemności poza Królestwem Posejdona.

Różne formy życia można było spotkać na dnie - od niewidocznych gołym okiem bakterii, przez różnorodne ryby, aż po rośliny. Zielone, fioletowe, czerwone... błękitne!

Kwiat ze zdjęcia rósł beztrosko, schowany między innymi, czerwonymi oraz zielonymi oraz podobnym kształcie. Dipper zerwał roślinę i zaczął wracać do króla.

Ale długo to trwało. Samo znalezienie roślinki jakieś dwie godziny, a dostarczenie jej pół.

— Dziękuję, o, wybawcy mojej córki! — uśmiechnął się szeroko syren, końcem wielkiego ogona trącając bąble z wujami. — Możecie ich wziąć.

O tak, ten moment był... wyjątkowy. Jakoś udało się przenieść zarówno Dippera, jak i wujków do kapsuły podwodnej, która zabrała ich na górę, do tej prawidłowej łodzi.

— Dzięki, dzieciaki — jęknął Stanek, prostując obolałe kości. — nawet nie wiecie, ile czasu tam siedzieliśmy!

— Jak w ogóle tam trafiliście? — spytała Mabel. Wendy wróciła na leżak, a Soos zostawił kotwicę i zaczął płynąć w stronę USA.

— Długa historia...

Gravity Falls 2: Przygoda z Powrotem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz