Prank nie chce mi się pisać
HA HA HA....ale jestem śmieszna....nie nie jestem :/
Ej ale na serio to prank i nie ma rozdziału bo jestem leniwa dupą i mi się nie chce ,więc możesz już sobie odpuścić i nie przewijać dalej
No....to jak tam u was? Jak szkoła czy coś ?
Bo u mnie świetnie.... żartuje nie jest .....mam kryzys twórczy....
No dobra......idę, już idę pisać.... tylko pójdę jeszcze po kawę
może uda mi się coś napisać
Dobra, usiadłam przy komie iiiiiiiiiiiiiiiii nic , nie mam pomysłu......
*Rano*
P.O.V. Nicole
Wczorajszego wieczoru jeszcze trochę posiedzieliśmy i pośmialiśmy się. Generalnie opowiedzieli mi co się działo przez ten czas jak byłam w śpiączce, jak na przykład : dlaczego Cole nie jest już duchem , i że mamy nową siedzibę i nasłuchałam się jeszcze różnych opowieści, ale przejdźmy do teraźniejszości. Aktualnie siedzę w kuchni przy wysepce i pije poranną kawę oraz obserwuje jak Zane wraz z moją mamą przygotowują śniadanie. Ogólnie mam mały problem też bo cały czas słyszę jakieś szelesty czy też szepty ,ale podejrzewam ,że są one powodowe tym ,że aktualnie w domu jest więcej domowników niż zwykle.
Kai- Dzień Dobry wszystkim- brunet właśnie wchodził do kuchni i zabrał mi kubek z ręki w której miałam moją ukochaną kofeinę i wziął łyka ciepłego napoju.
-EJ! To moje!- wrzasnęłam na bruneta i odebrałam moją własność- Wrr!
Olivia- Nicole! Bez warczenia mi tutaj!
-Przepraszam -skierowałam te słowa do bruneta i do mamy
Kai- Co się stało? Jakaś nie w sosie chyba jesteś? - zadał mi pytanie jednocześnie nalewając sobie kawy już do swojego kubka i przy okazji mi tez dolał.
-Dzięki, nie wiem co się dzieje ,ale cały czas słyszę jakieś szelesty i szepty i w ogóle słyszę ,,głosy" tak jakby.
Zane- Jeśli chcesz mogę cie przeskanować i sprawdzić czy wszystko w porządku- zaproponował mi nindroid podchodząc do mnie
Nya- Co się stało? Znowu zwiększenie mocy? A może coś z organizmem albo też coś związanego psychicznie?
-Nya mogę ci zagwarantować ,że moje zdrowie psychiczne jest w porządku od kiedy nie ma Carlosa.
Cole-Czy ja dobrze słyszę ,że jest mowa o zdrowiu psychicznym? Ktoś jest chory? Kogoś wysyłamy do psychiatryka? Jay'a?- zaczął zasypywać nas pytaniami były duszek wchodząc do kuchni.
Jay- Co ja? Ja nic nie zepsułem?- w progu drzwi stanął niebieski ninja ,który ewidentnie zdążył coś zepsuć bo miał tiki nerwowe
Nya- Co zepsułeś?- Czarno włosa jak widać rozpracowała go tak samo jak ja.
Jay-....nic....nic....no dobra, dwie lampki
Cole- Nie wierze w tego typa- zrobił face palma i odwrócił się do okna
Olivia- Pójdę to posprzątać- rodzicielka wyszła z pomieszczenia w drzwiach mijając sie z blondynem.
-Mmm...chwila mamo mam do ciebie jeszcze sprawę- dogoniłam ją i zostawiłam ninja w kuchni.
P.O.V. Cole
Lloyd- Hej ludziska przed chwilą rozmawiałem z wujkiem i mamą , powiedzieli mi ,żebyśmy wracali ,więc czas na zebranie swoich gratów za około pół-godziny góra godzinę lecimy.
Kai- To chodźcie ludziska powoli się zbierać, Cole przestań wpatrywać sie w to okno.
- Coś mi tu nie gra.
Zane- Co masz na myśli?
-Możesz przeskanować cały teren wokół nas?
Zane- Już się robi.
*MEANWHILE* P.O.V. Nicole
-Mamo czy tata miał wrogów?
Olivia- Miał wielu wrogów, paru co chcieli przejąć władzę nad Ninjago ,ale jakiś rabusiów i tego typów wyrzutków.
-A takiego co chciał odebrać mu moc?
Olivia-A taki...był tylko jeden twój wujek.
- Wujek Connor?
Olivia- Tak, zazdrościł mu tak strasznie mocy , przez tą zazdrość zatracił się i podążył ciemną ścieżką , nawet znalazł sposób by odebrać twojemu ojcu moc, ale to zaklęcie był śmiertelne i...
-I to zabiło tatę?
Olivia- Tak ,ale połowa jego mocy przeszła na ciebie jak się urodziłaś, a jak dowiedział się ,że jego brat znalazł zaklęcie to oddał całą moc tobie.
-Czemu tak bardzo mu zależy na mojej mocy?
Olivia- Dziecko ty nawet nie wiesz co tak naprawdę teraz potrafisz i jak potężną moc w sobie masz.
-W takim razie powiedz bo...
Nie zdążyłam dokończyć ponieważ nagle do pokoju wbiegł Lloyd i Cole.
Cole- Nicole wyskakuj przez okno teraz!
-Co? Dlaczego? Co się dzieju?
Lloyd- Później ci wytłumaczymy a teraz wyskakuj!
Nie zdarzyłam już nic więcej powiedzieć ponieważ nagle zostałam pociągnięta do tyłu przez blondyna , wypadłam przez okno i upadając spadłam na dwie nogi ,na niewielki latający statek. Koło mnie wylądowali Cole z moją mamą i Lloyd.
Lloyd- Leć!- wydał rozkaz do czarnowłosej.
Polecieliśmy w górę , podeszłam do burty i spojrzałam w dół a tam od groma roiło się jakiś dziwnych typów.
Olivia- Słudzy Connera.
-Chwila widziałam ich wcześniej w Ninjago jak chcieli rozwalić miasto, to ten dziwny typ co ze mnie tak sobie szydził to jest mój wujek.
Kai- Chwila ty masz jakiegoś dziwnego, psychicznego i magicznego wujka?
- To ,że jest dziwny i chory psychicznie sama przed chwilą to odkryłam.
Nya- Dobra opowiesz o nim w bazie ,a chwilowo zbierajmy się stąd.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Oj dawno nie pisałam tak z około miesiąc....może dwa, sama nie pamiętam jestem leniwa a przez strajk i święta się rozleniwiłam jeszcze bardziej ,ale cóż mamy rozdział co prawda trochę krótki ,ale jest ,więc radujmy się i wgl.
Pozdrawiam 😘
CZYTASZ
Koci instynkt IINinjagoII
FanficNicole jest córką mistrza kotów, co się stanie jak dawny wróg jej taty będzie chciał odebrać jej moc aby zawładnąć światem? Czy Nicole pokona wroga z pomocą nowych przyjaciół ? Tego dowiecie się czytając.