Tomek jestem
Od razu po powrocie do domu z "kościoła" zaczepiła mnie mama.-Coo było na kazaniu? Jak było na mszy?
- A co cię tak interesuje, a w ogóle to po co mam tam chodzić.
- Jak będziesz miała jakiś problem, zmartwienie to zawsze przecież możesz się odezwać do Boga on ci pomoże. Dzięki niemu tak szybko pozbierałam się po rozstaniu z twoim ojcem. Z jakimś problemem to zawsze możesz do niego...
- Mhhm... Napewno będę się żalić jakiejś nie istniejącej osobie. A tak w ogóle to nie mam problemów i czasu, a z zmartwieniami lepiej chyba iść do Natalii albo Szymona.
- Gdzie idziesz?
- Na górę
W moim pokoju zadzwoniłam do mojej przyjaciółki, zapytać się jej o moją dziwną historię.
- Natalia muszę ci coś bardzo ważnego powiedzieć, poznałam takiego chłopaka. Sorka ktoś dzwoni do drzwi zaraz się odezwę.
Zbiegłam na dół, po otworzeniu drzwi zobaczyłam w nich Natalię.
- Jakim cudem jesteś tu tak szybko.
- Tak właściwie, to i tak miałam zamiar do ciebie przyjść więc opowiadaj o nim.
Gdy położyłam się z nią na moim łóżku powiedziałam
- Nie wiem o nim praktycznie nic. Ma na imię Tomek, starszy albo w moim wieku. Jest przystojny ma brązowe włosy i oczy, a na ciele ma dużo tatuaży. Zacowywał się jak typowy dupek, napewno jest gwiazdą klasy i raczej ma dziewczyny na jedną noc.
- Wiesz coś jeszcze na przykład nazwisko?
- Nie, nic więcej nie wiem
- Jak się poznaliście? Co o nim sądzisz?
- Byłam w "kościele" i przejeżdżał obok. Zamienił ze mną dwa słowa i zapytał czy z nim nie pojadę. Dla mnie on jest jakimś skończonym dupkiem, żeby zapytać się przypadkowej dziewczyny na ulicy czy jej nie podwieźć.
- Dobra a na przykład się z tobą jeszcze gdzieś umówił?
- Nie ale myślał, że się jeszcze spotkamy , ale dla mnie nie ma takiej opcji
Po 20 minutach długiej rozmowy o Tomku i czy znowu go zobaczę Natalia musiała pójść do domu.
No tak przecież dzisiaj jest impreza u Piotrka ( naszego przewodniczącego) który z okazji końca starego semestru i że wszystkim nam udało się go przejść. Zrobił wielką imprezę dla wszystkich w jego sali ( ma bardzo bogatych rodziców którzy wynajeli mu osobny pokój na różne "bankiety").
Będę musiała już zacząć się na nią szykować. Jeszcze nie wiem w co mam się ubrać.
Nie chcę wyglądać zbyt wyzywająco więc ubiorę spódnicę mini oraz krótką, błękitną bluzkę. Do tego srebrny naszyjnik, bransoletka i pierścionek. Na twarz nałożę bardzo delikatny makijaż, ale z czerwoną szminką.
Gdy po długim czasie byłam gotowa, na dolr zadzwonił dzwonek do drzwi. W nich stał Szymon z białą koszulą rozpiętą od góry i jeansowymi spodniami, wyglądał bardzo dobrze.
Za nim stał samochód jego taty którym mieliśmy zostać podwiezieni na imprezę.
Podjechałam pod salę z Szymonem.
Pov. Natalia
Siedzę sobie z Gają i rozmawiam oraz akurat w tym momencie musiał zadzownić mój telefon- Tak mamo co się stało?
- Musisz przyjść do domu. Muszę jechać szybko na delegację, tata jest w pracy, a tych łobuzów nie mogę zostawić sama w domu.
- A gdzie jest Marta?
- Ona ma dzisiaj wolne i nie możemy wykorzystywać na każdym kroku naszej biednej gosposi. I tak dobrze, że wytrzymujrme tyle czasu z tymi szatanami.
- Alee...
- Nie ma żadnego ale przychodzisz do domu i się nimi zajmujesz
Musiałam przeprosić Gaję i pójść do swojego domu a tak właściwie willi. Moi rodzice są bardzo bogaci, ale przez to nie mają czasu dla swoich dzieci a nawet gdy są u nas w domu to się do nas nie odzywają. Chciałabym mieć taki sam kontakt z moją mamą jak Gaja z Alicją.
Dochodząc tam już słyszałam wrzaski moich młodszych braci Kamila i Karola. Mieli obaj 10 lat bo byli bliźniakami, nawet czasami nie mogłam rozróżnić tych małych szatanów.
Gdy weszłam do domu wykrzyczałam
- Chłopaki przyszłam do domu, kolację macie w lodówce.
- Mogłaś nie przychodzić było by nam leliej tu bez ciebie.- wykrzyczał Kamil
Czasami myślę o tym by być jedynaczką oni tak mi działają na nerwy. Poszłam do kuchni i zjadłam lasanie z obiadu, potem udałam się do swojego pokoju by móc odpocząć.
Oczywiście po chwili odoczynku przyszedł Karol się o coś zapytać
- A gdzie mama pojechała o tak późnej porze?
- Musiała pojechać do pracy na delegację.
- O nie znowu ta praca, ona obiecała, że dzisiaj z nami zostanie i zrobimy noc gier planszowych.
- A kto powiedział, że się nie odbędzie. Tylko muszę się najpierw okąpać i do was dołącze.
Po kąpieli ubrana już w piżamkę zeszłam na dół do stołu z kilkoma grami planszowymi. Po pierwszej grze chłopacy stwierdzili, że muszę się uśmiechnąć i we dwójkę zaczęli mnie łaskotać.
Po chwili zobaczyłam, że ktoś do mnie dzwoni, była to Gaja. Stwierdziłam, że wolę spędzić ten dzień z rodziną.
I tak właśnie do północy siedziałam pod kocykiem przytulając ich i grając w gry planszowe .
Przepraszam, ale zawsze w poniedziałki nie będę dodawała rozdziału z powodu zajęć i braku czasu. Proszę was o zostawianie gwiazdek bo mnie to motywuje . Jutro normalnie dodam rozdział. Do jutra, paaa
CZYTASZ
Nie ta bajka
Short StoryKiedy w krótkim czasie wszystko może się zmienić z grzecznej i poukładanej dziewczyny w wielka sukę.Jedna sytuacja,jedna osoba a całe życie zrujnowane. Opowieść o Gaji jej przyjaciołach, miłości i przeszłości.