Rozdział 6

26 4 1
                                    

Oczywiście stała tutaj pani i...
Zaraz za nią stał Tomek z zdjęciem Pauliny. Czemu on tak stoi z tym zdjęciem?

Nagle on ją porwał w małe strzępki. Wtedy zauważyłam, że moja wychowawczyni do mnie mówi

- Słuchasz mnie

- Tak

- To co powiedziałam?

Obkręciałam oczami wokół siebie w poszukiwaniu pomocy. Na moje nieszczęście nikt się nie odezwał.

- Czyli nie wiesz o co chodzi?

- Nie ,nie wiem

- Musisz oprowadzić go po szkole, pokazać wszystkie ważne miejsca w szkole. Zapoznać z kapitanami drużyn i on sobie wybierze. Jak na początku będzie miał jakiś problem to masz go rozwiązać. Masz całą lekcje na wprowadzenie go do naszej szkoły. Wszystko rozumiesz?

- Tak teraz mam wolną lekcje by go oprowadzić. Moge juz z nim iść?

- Takk

Odeszłam od nauczycielki razem z Tomkiem. Gdy wyszliśmy z klasy zaczęłam się mu przeglądać. Zauważyłam jego tatuaże na całym ciele. Ciekawe co one oznaczają? Po jego ubiorze i tez aucie stwierdzam ze jest bardzo bagaty. Moje rozmyslenia przerwal glos Tomka.

- Wiem ze jestem piękny ale zeby mi sie tak przypatrywać

- Nie jesteś piękny ale nie miałam czasu ci się przypatrzec

- Okej to gdzie są ci kapitanowie?

- Zależy czego?

- Noo pilki nożnej

- Okk to idz za mna

Po przejsciu kilku korytarzy dotarlismy do znieniawidzonej przeze mnie klasy od bilogi. Weszlam sama do klasy i poprosilam na chwile Marka kapitana naszej druzyny piłkarskiej.

Chłopcy chwile pogadali i Tomek do mnie podszedł.

- Jak udało się?

- Takk a ty jesteś moją cherliderką.

- Serio mnie do tego wciągnąłeś. Jak ja nie umiem tanczyc

- No to sie nauczysz.

Nie odzywalam sie do niego pokazalam mu szatnie, pokoj derektora, pielengniarke, hale i pare innych sparw.
Przypomniała mi sie na koniec pewna rzecz.

- Ejj

- Coo przez cały czas się nie odzywałaś a teraz nagle coś ode mnie chcesz.

- Mam pytanie. Czemu podarłeś zdjęcie Pauliny?

- To ona ma tak na imię. Ona  już mojego pierwszego dnia w szkole mnie podrywala. Ona jest bardzo głupia.

- Aaaa dlaczego akurat mnie wybrałeś na swojego mentora?

- Bo tylko ciebie znam tutaj.

- okk

Odprowadziłam go. Reszta lekcji minęła mi spokojnie. Gdy weszłam do domu przyszła mi wiadomość.

Nieznany
Spotkanie w środę?

Ja
Kim ty jesteś?

Nieznany
Nowy, przyjdź do mnie i nie ma odwrotu

Ja
Czemu

Później nic mi nie odpowiedział. Napewno jest to Tomek. Ciekawe co ode mnie chciał. Muszę tam pójść.

Na dzisiaj to tyle z powodu urodzin. Przepraszam ze nie moge regularnie dodawac rozdziałów.

Nie ta bajkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz