Środa
Poszłam do szkoły. Nie mogę się doczekać dzisiejszego spotkania. Ciekawe co ode mnie chciał. W czasie pierwszej lekcji przeglądałam rozmowę z nim. Wtedy zobaczyłam, że spotkanie odbędzie się w jego domu, a ja nie wiem gdzie mieszka. Muszę się kogoś zapytać. Tylko kogo?- Gaja co ty tam przeglądasz?- zapytała się Natalia
- Rozmowy z Tomkiem. Wiesz gdzie on mieszka?
- Tam masz spotkanie?
- Noo tak
- Nie wiem gdzie dokładnie, ale ma bogatych rodziców i jakąś willę. Możesz się zapytać osób bliżej niego.
- Tylko jest problem, bo nikt nie jest blisko niego. Najbliżej chyba jestem ja.
- No to masz problem.
Na szczęście pani nas nie zauważyła. Chyba będę musiała zapytać się Tomka o jego dom, ale to tak trochę głupio.
W czasie przerwy sprawdzałam czy Tomek ma jakiś bliższych znajomych. Niestety, nikogo nie widziałam.
Przez wszystkie lekcje szukałam dla mnie informatora o jego miejscu zamieszkania. Nikt nic nie wiedział.
Wyszłam z szkoły. W czasie drogi do domu wpadłam na kogoś. Starałam sie go minąć, ale do mnie coś powiedział
- Kojarzę panią skądś?
- Takk? A niby skąd, nie jestem jakaś znana?
Przypatrzyłam się mu. Zauważyłam, że jest ode mnie starszy, wygląda na takiego nie aż takiego bad boya.
- Gaja, dobrze pamiętam?
- Skąd pan zna moje imię?
- Tylko nie pan jestem Mikołaj. Znam ciebie od mojego młodszego brata Tomka.
- Tomka? Mam pytanie gdzie mieszkasz, bo szukam miejsca gdzie mam dzisiaj iść na spotkanie?
- Tomek cię zaprosił? Proszę na kartce masz napisane. Widze , że Tomuś już dobrze zabalował w nowej szkole. Takie nowe osoby poznał. To do zobaczenia na spotkaniu. Kiedy one jest?
- Dzisiaj. A jak mam poznać wasz dom?
- Od razu poznasz. Jest to wielka willa, biała, cała oświetlona. By dojść do nas wejdź głównymi drzwiami i cały czas prosto i dojdziesz do kuchni.
- Okk. Do zobaczenia.
- Paa
Później już spokojnie doszłam do domu. Zjadłam obiad i poszłam do mojego pokoju. Chyba trzeba zacząć się przygotowywać. Nie wiem co ubiorę, jak się pomaluję. Najlepszą opcją jest łososiowa, do kolana sukienka oraz czarne szpilki. Ubiorę także naszyjnik, który dostałam dawno temu od mamy. Muszę się jeszcze delikatnie pomalować i będę gotowa. Po godzinie albo więcej, byłam już gotowa. Ubrałam jeszcze czarną, małą torebkę, a z powodu zimy zarzuciałam na górę kurtkę.
Poszłam na dół, pożegnałam się z mamą i wyszłam z domu. Teraz wpisać na mapach Google gdzie to jest i mogę iść. Okazło się, że jest to praktycznie na drugim końcu miasta. Mówi się trudno, muszę iść.
Po jakiejś godzinie spostrzegłam w oddali wielką willę. Była piękna, napewno droga. Ciekawe ile ludzi tutaj mieszka. Tak jak z pomocą Mikołaja weszłam głównymi drzwiami i kierowałam się do kuchni.
Gdy weszłam do kuchni zauważyłam tam bałagan, nikogo nie było. Nie chciałam krzyczeć , że przyszłam, więc chwilę poczekałam. Nagle otworzyły się drzwi do kuchni i stanął w nich Mikołaj.
- Ty już tutaj. Przepraszam za bałagan ale muszę robić pracę na studia a w kuchni jest najlepiej. Zaraz zawołam Tomka.
- Tomaszu masz gościa, złaź na dół w tej chwili.
Usłyszałam kroki, Tomek schodził na dół. Otworzyły się drzwi, ale nie te którymi wchodziłam. Chłopak był w dresach i jakieś starej bluzce .
- Ooo to ty? Nie będziemy Mikusiowi przeszkadzać. Chodźmy do mnie.
Wyszliśmy z kuchni, więc zaczęłam się go pytać
- Czemu wy się w taki dziwny sposób nazywacie? Gdzie są twoi rodzicę? Czym się zajmują? Masz jeszcze jakieś rodzeństwo?
- Spokojnie, nie tak szybko. Nie przepadamy za sobą, dlatego nazywamy się w znienawidzony przez nas sposób. Rodzice są na jakieś delegacji. Tata jest szefem ważnej firmy, a mama bizneswomen. Mam jeszcze malutką siostrę, ale ona jest ulubionym dzieckiem moich rodziców i zavraniają się jej spotykać z moimi znajomymi a nawet czasem ze mną. A ty skad zansz mojego Mikusia?
- Wpadłam na niego w czasie powrotu ze szkoły i zapytałam gdzie mieszkasz , bo inaczej bym tutaj nie trafiłam.
- Aha..
Zdążyliśmy już dojść do jego pokoju. Cały był poobklejany rysunkami z tatuaży i jamiś rzeczami związanymi z autami. Był ładny, ale zapewne też drogi.
- Czemu wszędzie są rysunki tatuaży?
- Bo je lubię i jak mogłaś zuważyć mam ich trochę na ciele. Mnie to bawi, chciałbym mieć ich jeszcze więcej. Te kierownice i tak dalej bo też się tym interesuje. Chciałbym mieć już prawo jazdy i jeździć odjechanymi furami.
- Okk. A dlaczego mnie tutaj zaprosiłeś?
- Booo...
Teraz raczej nie będę dodawać, jak coś to sporadycznie.
CZYTASZ
Nie ta bajka
Short StoryKiedy w krótkim czasie wszystko może się zmienić z grzecznej i poukładanej dziewczyny w wielka sukę.Jedna sytuacja,jedna osoba a całe życie zrujnowane. Opowieść o Gaji jej przyjaciołach, miłości i przeszłości.