HOT girl: I jak? Rozmawiałaś z nią?
Mєєηαgє вσυηту: Um, jeszcze nie
Mєєηαgє вσυηту: nie miałam czasu
HOT girl: hm, no ok
Mєєηαgє вσυηту: wiesz, sorka, ale nie mogę teraz pisać
HOT girl: w porządku =^-^=
HOT girl: napiszesz później?
Mєєηαgє вσυηту: MOŻE
HOT girl: to ja czekam, papa
***
Dahyun znudzona odłożyła telefon na biurko. Liczyła że może chociaż popisze ze swoją znajomą, bo chyba tak mogła nazwać tajemniczą Japonkę, ale jak widać ta miała ciekawsze plany na dzisiaj. Usłyszała ciche pukanie do drzwi, a po chwili do jej pokoju zajrzała Sana. Młodsza westchnęła cicho.
- Dahyun, moja ty kochana siostrzyczko... - zaczęła mówić do niej słodziutkim głosem siostra, jednak nie dane było jej skończyć, gdyż brunetka przerwała jej.
- co chcesz? - spytała odrobinę nie miło Dahyun.
- Jak ty mnie dobrze znasz - zachichotała nerwowo starsza. - Czy może tutaj przyjść Jihyo? Wiem że nie zbyt się dogadujecie, ale postaramy się ci nie przeszkadzać. To jak?- zrobiła słodką minkę, na co serduszko Dahyun pękało od nadmiernej słodyczy i dziewczyna nie mogła zrobić nic innego jak tylko pokiwać niepewnie głową.
- dzięki, mała - Sana objęła ją ramieniem i już jej nie było. Dahyun westchnęła. Nie chciała tu być sama podczas kiedy przyjaciółka siostry tu będzie. Niestety wszystkie wspomnienia jakie z nią dzieliła były dla niej bardzo bolesne. Nie, Jihyo nigdy jej nie obraziła ani nie uderzyła. Po prostu robiła rzeczy na które szesnastolatka nie miała najmniejszej ochoty. Bała się że dzisiaj znowu tak będzie, dlatego sięgnęła po telefon i go odblokowała. Wybrała numer do jedynej przyjaciółki i kliknęła zieloną słuchawkę.
- halo? Dahyun?
- cześć Jisoo, mam pytanie...
- co się stało? Znowu problemy z Saną?
- Nie.... Gorzej, przyjeżdża tu Jihyo
- Jejku, słoneczko, nie martw się. Już do ciebie jadę. Kupić ci coś po drodze?
- Pianki malinowe jakbyś mogła
- oczywiście, trzymaj się
- to papa, czekam.