Wysiadłam z samochodu. Nie mogę uwierzyć, że jestem w Korei. Wychodząc z lotniska przechodziłam przez barierki i zaczęło coś piszczeć. Podeszło do mnie dwóch ochroniarzy i zabrali mnie do osobnego pomieszczenia. Kazali mi usiąść i czekać. Czekałam z jakieś 5 minut gdy usłyszałam strzały i krzyki, postanowiłam nie wychodzić z pokoju. Po pewnym czasie do pomieszczenia wybiegło czterech mężczyzn w czarnych kominiarkach. Nie wiedziałam co się dzieje, więc nic nie mówiłam. Jeden z nich podszedł do mnie i przyłożył mi do ust kawałek szmatki. Pamiętam tylko jak u nosiłam się w górze i wtedy film mi się urwał.

CZYTASZ
Uprowadzona //BTS
FanfictionJak potoczą się losy 16 letniej (T.I), która przyjeżdża do Korei po stracie rodziców...