~6~

1.8K 133 56
                                    

~Pov.Polska~

Gadałam sobie z Niemcem. Gdy nagle usłyszeliśmy jak ktoś drze mordę przed domem.

P: Słyszałeś to?

N: Tak...lepiej pójdźmy to sprawdzić.

Wstaliśmy i powoli skierowaliśmy się w stronę wyjścia.
Hmm jak się teraz tak zastanawiam to Niemcy nie jest taką ciotą jak myślałam wcześniej...chyba go nawet lubię ale...CO TO JEST?!
KU*WA JAKAŚ KUPA GLONÓW UCIEKA KRZYCZĄC " Allahu Akbar  "

P: WIDZISZ TO?!

N:...chodzi ci o kupę glonów czy tego kota który sra ci na kwiatki?

P: Jasne że o to coś goń to!

N: Ok ok

Tia i pobiegł.
Dobra on jednak jest nie ogarem.
Hmm Zaraz zaraz ten kot CO? TA ZNIEWAGA KRWI WYMAGA coś czuję że ktoś "przypadkiem" zostawi zatrutą kocią karmę na podwórku c:<
Wracając postanowiłam za nim po biec.

Biegu biegu biegu biegu
Pacze przed siebie i Niemiec się wyje*ał. Podeszłam do niego i pomogłam wstać.

P:Sprintera to z ciebie nie będzie

N: Pff~ 

Usiedliśmy na górce z widokiem na mój dom. Ahh dzisiaj jest pięknie słonko świeci ,wiaterek wieje ,domy wybuchają. Ah po prostu pięknie...czekaj wróć co ja powiedziałam domy co?

~Pov.Niemcy~

Tak. To ten moment. Chciałem objąć Polen i już ją prawie dotykałem ale coś mi przeszkodziło ,a mianowicie jej dom który...wybuchł??

~~~W domu Czech i Słowacji ~~~

S: * japi się przez okno * Fajerwerki! :D

C: Co? * podchodzi i też paczy * debilu to zwykły wybuch!Emm.. Węgry?

W: ?

C: A ty tam przypadkiem nie mieszkasz?

W: Hm? * podchodzi * co mó- O KU*WA

~~~znowu u Niemca i Polski ~~~

Jest ŹLE. Jest BARDZO ŹLE. Polen wpadła w jakąś histerię i przytula gruzy swojego dawnego domu zaczęła im nawet mówić po imieniu.

P: On był taki młody (;'༎ຶД༎ຶ')
JAK ZNAJDĘ TEGO ,KTÓRY MU TO ZROBIŁ TO PRZYSIĘGAM ,ŻE JAK ZNAJDĘ TO WYPATROSZĘ  POTNE NA MAŁE KAWAŁECZKI WSADZĘ DO PIECA DOPRAWIĘ JEGO WŁASNĄ KRWIĄ NAFASZERUJE TRUCIZNĄ I DAM DO ZJEDZENIA TEMU KOTU CO MI WCZEŚNIEJ SRAŁ NA KWIATKI!! 

III Rzesza: no cześć~

Świetnie! Jeszcze jego brakowało.

N: Spieprzaj stąd. 

III Rzesza: Z Plebsem nie gadam. 

Ehh rodzina...
Hmm? Dziwne... Polen zaczęła dziwnie się na niego patrzeć a mianowicie na jego szyje na której miał TRAWĘ MORSKĄ?! 
O kurde Polska go przecież rozszarpie! Ch*j z tym że może mu się coś stać ważne żeby ona była cała. 

N: Rzesza? Skąd to masz? R-radze ci się tego jak najszybciej pozbyć...

Mówiąc to przysunąłem do siebie Polskę. Mam nadzieje że się uspokoi. 

III Rzesza: Fajne co? Jak tu szedłem to na drodze było tego dużo więc sobie to wziąłem i nie wyrzucę tego. Myślisz ,że nie widziałem jak się na to patrzysz?! Jakbym to wrzucił to byś to sobie wziął. HA! ale jestem mądry! 

Właśnie.strzeliłem.wewnętrznego.faceplama. 
Jakim cudem my jesteśmy spokrewnieni?!

P: kłamca...

III Rzesza: Hm? co mówiłaś księżniczko?

O nie.

P: kłamca...PIE*DOLONY KŁAMCA ,KTÓRY ROZJ*BAŁ MI DOM ZA KARE JA ROZJ*BIE CIBIE!!

Dziewczyna chwyciłam spory kamień i rzuciła się z nim na mojego brata. Czy to będzie ten wyczekiwany przeze mnie dzień ,jakim jest zostanie jedynakiem? 
Kiedy tak sobie stałem i myślałem podczas kamienowania Rzeszy pod Dom przepraszam pod ruiny domu przyjechało czerwone auto ,z którego wybiegł Rusek i Węgry. Odciągnęli Polskę od praktycznie ledwie żywego Rzeszy...szkoda. Zaczęli ją uspokajać ,a następnie zaczęli następującą rozmowę.

R:To... Gdzie będziemy teraz mieszkać?

W:Ja mogę u Austrii.

R: W takim razie ja idę do USA.

oboje popatrzyli się wyczekująco na Polskę 

P: Um....no ten..yy

Podszedłem do niej od tyłu i objąłem w talii. 

N: U mnie 

||Za Jakie Grzechy?||CountryHumans||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz