39.

98 6 3
                                    

To już dziś.

Ostatni koncert z trasy. Pełna widownia, tłumy fanów krzyczących i śpiewających piosenki, trzymających własnoręcznie robione plakaty.

I ona. Tini. Młoda dziewczyna, która na scenie daje z siebie wszystko. Śpiewa i w pełni skupia się na swojej pasji.

Piosenka za piosenkę. Wszystko jest idealnie dopracowane tak jak na każdym wcześniejszym koncercie.

Jednak żyje zaskakuje, czasem nawet gwiazdę wieczoru...


Brunetka śpiewała Quiero Volver, miała to być ostatnia już piosenka tego koncertu. Wszystko przebiegało zgodnie z planem gdy...

Usłyszała drugi głos, który też śpiewał. Głos który doskonale znała.

Rozejrzała się i zobaczyła jak na scenę wchodzi nie kto inny jak Sebastian Yata z wielkim bukietem kwiatów.

Szatyn cały czas śpiewając podszedł do niej.

Była oszołomiona, zaskoczona i szczęśliwa, ale jak to mówią showu musi trwać. 

Dokończyli piosenkę i dopiero wtedy Chłopak podał jej bukiet kwiatów, a ona rzuciła mu się na szyję.

- Nie wierzę, że Tu jesteś - szepnęła przytulając go.

- Tęskniłem i chciałem zrobić Ci niespodziankę kochanie - powiedział.

Odsunęli się i patrzyli sobie w oczy. Chcieli nacieszyć się tą chwilę. Swoim widokiem, tym, że znowu widzą się na żywo, a nie przez ekran telefonu. Oboje nie mogli przestać się uśmiechać, emocje były bardzo silne, aż nie zważając na to, że są na scenie pocałowali się namiętnie, co oczywiście wywołało piski i krzyki wśród publiczności. Ale dla nich nie liczył się nikt poza nimi.

Maybe one day You'll love me - Sebastini ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz