- Witaj. Proszę wejdź. - przepuściła mnie w drzwiach. Zdjęłam buty i poszłam za Natalią. Ręcę mi się strasznie pociły, a nogi trzęsły. Usiadłyśmy w salonie, tak jak to mamy w zwyczaju. Chciałam wyciągać książki, gdy Natalia mnie zatrzymała.
- Poczekaj. Idę zrobić herbatę, chcesz też? - zapytała.
- Emmm, tak p-proszę. - zająknęłam się. Natalia poszła do kuchni, a ja próbowałam unormować oddech. Co wcale nie było łatwe, bo im dłużej siedziałam w niepewności, tym on stawał się coraz szybszy.
- Proszę. - ocknęłam się, gdy zobaczyłam parujący kubek przed twarzą.
- Dziękuję. - odezwałam się w końcu i odebrałam naczynie. Między nami panowała cisza, lecz ta nie należała do tych przyjemnych.
- Widzę, że nie wiesz jak zacząć rozmowę. - odezwała się Natalia i spojrzała na mnie. Jej wzrok mnie przeszywał na wylot.
- Powiem szczerze, że nie za bardzo. Boję się tego, co mogę usłyszeć.
- To może powiem najprościej. Nic dziwnego ani głupiego nie zrobiłaś. - powiedziała, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Całe szczęście. - odpowiedziałam. - A tak wogóle, to co robiłyśmy i jak się spotkałyśmy? - zapytałam.
- Nic nie pamiętasz? - zapytała, a w jej głosie można było usłyszeć rozczarowanie. A może mi się przesłyszało? Po chwili pokręciłam głową przecząco. - W sumie ledwo kontaktowałaś, więc Ci się nie dziwię. - wzięła głęboki wdech i zaczęła mówić. - Więc tak, była godzina podejrzewa, że koło 23 i zobaczyłam cię przy barze. Chciałam do ciebie podejść, ale ty w tym czasie pobiegłaś do toalety. Poszłam za tobą, by sprawdzić czy wszystko w porządku, a ty wymiotowałaś...
- Boże! Jaki wstyd. - przerwałam jej i schowałam twarz w ręcę. Natalia odstawiła kubek i zabrała moje ręce z twarzy.
- Ej. To nic, każdemu mogło się zdażyć. - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie pocieszająco.
- Yhym. A co było dalej?
- Gdy wyszłyśmy z łazienki, poszłyśmy do baru i wypiłyśmy kilka shotów. Później poszłyśmy tańczyć.. - w tym momencie przerwała, a jej policzki przybrały czerwonej barwy, ale nie pytałam o to. - Gdy skończyłyśmy, poszłyśmy znowu do baru. Koło godziny 2, chyba 2, podszedł do nas jakiś chłopak. Powiedziałaś na niego "Lafal". - powiedziała i zaczęła się chichotać.
- Jezu kochany! To musiał być Rafał. - odpowiedziałam.
- Kto to?
- Chłopak mojego kolegi. Podobno to ty się mną zajęłaś, to prawda?
- Tak, zaprowadziłam cię do domu i położyłam w łóżku.
- Dziękuję. - jedynie tyle byłam w stanie teraz powiedzieć.Siedziałyśmy jeszcze chwilę w ciszy, popijając nasze już zimne herbaty.
- To co zaczynamy ten angielski? - zapytałam. Natalia spojrzała na zegar, który wisi u niej na ścianie i zmarszczyła brwi w jej charakterystyczny sposób.
- Nasza godzina minęła. - powiedziała.
- Ehhhhh, szkoda. To ja już będę szła. - odpowiedziałam i wstałam z kanapy. Wzięłam plecak i skierowałam się do korytarza. Natalia poszła za mną i przyglądała się moim ruchom. Gdy zakładałam buty, zauważyłam, że przygryza wargę. Nie powiem, ale podobało mi się to i uśmiechnęłam się pod nosem. Założyłam plecak i odwróciłam się w stronę Natalii.
- To.. Do zobaczenia na kolejnych zajęciach. - powiedziałam.
- Tak.. Znaczy, do zobaczenia. - zaczęła się plątać w słowach, co moim zdaniem było urocze. Otworzyła mi drzwi i pomachała mi na do widzenia, gdy wychodziłam. Wyszłam za furtkę jej domu i powoli się oddałam, ale ja tak dłużej nie mogłam. Biegiem wróciłam na posesję Natalii. Przeszłam pośpiesznie przez furtkę i otworzyłam drzwi od domu. Weszłam bez pukania, co zwróciło uwagę Natalii. Zauważyłam jak wychodzi z kuchni i patrzy na mnie ze zdziwieniem.
- Asia, co ty... - nie dałam jej dokończyć, gdyż zdjęłam plecak i przyciśnęłam ją do ściany, łącząc nasze usta w pocałunku. O dziwo, Natalia oddawała wszystkie moje pocałunki, choć na początku myślałam, że mnie odepchnie. Gdy zabrakło nam tchu oderwałam się od jej ust i oparłam swoje czoło o jej. Położyłam prawą rękę na jej policzku i gładziłam kciukiem, na co Natalia wtuliła się w moją dłoń. Pocałowałam ją jeszcze raz przelotnie w usta.
- Teraz mogę iść. - odezwałam się w końcu.Wyszłam z jej domu z wielkim uśmiechem na buzi. Gdy dotarłam do swojego domu, zjadłam kolację i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Po wykonaniu swoich czynności, udałam się do swojego pokoju. Wzięłam telefon do ręki i postanowiłam napisać do Natalii.
Do : Natalia korepetytorka
Słodki snów 😘Na wiadomość zwrotną nie musiałam długo czekać.
Od : Natalia korepetytorka
Dobranoc 😍Z wielkim uśmiechem udałam się do krainy Morfeusza.
---------------------------------------------------------
Cześć i czołem. Mamy kolejny rozdział. Nasza para się rozwija. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Jeśli macie jakieś uwagi lub opinie chętnie poczytam w komentarzach. ☺️
CZYTASZ
Is it alright for me to love you?
RomanceZwykła opowieść miłosna. Jak skończą się zajęcia z pewną kobietą? Czy to, że jest jej korepetytorką może coś zmienić? "Otworzyłam drzwi od kawiarni i już chciałam wchodzić gdy zderzyłam się z kimś i wylądowałam na chodniku. - Uważaj jak chodzisz...