- Dobrze, teraz spróbuj się przedstawić po angielsku. - spoglądam na nią jak na wiariatkę. - Spokojnie pomogę Ci. - mówi i śmieje się z mojej miny.
- Hi, my name is Asia. I am 17 years old. My interests are.... sport and music.
- Well. Try to say something about my appearance now.
- Nie wiem co powiedziałaś. - odpowiadam.
- Nie szkodzi. Chodzi mi teraz o mój wygląd, opisz mi go. - mówi i zachęca mnie gestem dłoni.
- So yes, you have long, dark blond hair. Beautiful green eyes and flawless complexion. A slightly upturned nose and full lips that ask for a kiss .... - widzę na jej twarzy rumienieńce. - I'm sorry...
- Nic nie szkodzi. Mów dalej. - uśmiecham się z tego powodu i ciągnę moją wcześniejszą wypowiedź.
- Your character is amazing, I like him the most. You have a beautiful figure. You have a great world view, so optimistic, I adore You. - kończę mówić, a Natalia jest cała czerwona na buzi.
- Awww, thank You.
- You welcome.
- Widzę, że pamiętasz całkiem dobrze angielski. Nie widzę w nim jakiegoś problemu.
- Cieszę się. - odpowiadam.
- Chciałam cię dzisiaj gdzieś zabrać, masz ochotę? - spogląda na mnie i widzę w jej oczach nadzieję.
- Oczywiście, a kiedy?
- Może teraz?
- Z wielką chęcią. - obie wstajemy z kanapy i idziemy w stronę korytarza. Tam zakładam buty oraz biorę moją skórzaną kurtkę. Wychodzę za raz za Natalią, która po wyjściu zamyka drzwi na klucz. Wychodzimy z jej posesji i po 15 minutach znajdujemy się w lesie.
- Gdzie mnie prowadzisz? - pytam z niepokojem.
- Zobaczysz, to niespodzianka. Rozglądaj się dookoła, może sobie coś przypomnisz. - kiwam na znak zgody i patrzę co znajduje się wokół mnie. Nic ciekawego las, jak las. Nic się tu nie dzieje. Po przejściu przez jakąś wąską ścieżkę, znajdujemy się na wolnej przestrzeni. Moje oczy szeroko się otwierają po zobaczenia tego widoku. Jest bardzo dużo wolnej przestrzeni, a niedaleko znajduje się mały wodospad i jezioro, do którego wpada woda.
- Jak tu pięknie. - szepczę.
- Ty mi pokazałaś to miejsce, teraz ja pokazuję je tobie. - odpowiada i zwraca wzrok w moją stronę. Rozglądam się i natrafiam wzrokiem na kilka lampionów. Podchodzę do nich i przejeżdżam po nich opuszkami palców, a kolejne wspomnienie trafia do mojej głowy.- Robi się ciemno. Powiedz mi, gdzie mnie prowadzisz? Wiesz, że nie lubię gdy jesteśmy na odludziu i jest ciemno.
- Idziemy w nasze miejsce. - odpowiadam w końcu. - I spokojnie tam będzie jasno. Pokonujemy ostatnie metry i zatrzymuję się.
-Zamknij oczy. - mówię.
- Asia już tu byłam, po co mam je zamykać?
- Po prostu to zrób. - odpowiadam. Natalia po chwili robi to co mówię. Łapię ją za rękę i ciągnę w odpowiednią stronę. - Już możesz otworzyć. - Natalia otwiera oczy i mogę zauważyć jak się rozszerzają. Rozgląda się dookoła, a jej wzrok ląduje na kocu z koszem.
- Wow, Asia. Sama to przygotowałaś? - zapytała.
- Tak. Wiesz, najtrudniej było zapalić te lampiony, ale widzę, że się opłacało.
- I to bardzo. Dziękuję. - mówi i rzuca mi się na szyję.
- Dla ciebie wszystko księżniczko. - odpowiadam i całuję ją. Stoimy tak kilka minut całując się, dopóki nie zabraknie nam powietrza.- Asia, Co Ty?
- Posłuchaj mnie Natalia. - mówię i łapię ją za rękę. - W całym swoim życiu nie spotkałam nikogo tak cudownego, uroczego i pięknego jak ty. Chciałabym w przyszłości stworzyć z tobą coś niezwykłego. Chciałabym stworzyć rodzinę. Chciałabym codziennie zasypiać i budzić się przy tobie. Śmiać się z tobą gdy jesteś szczęśliwa, płakać gdy jesteś smutna i spełniać razem marzenia. Dlatego chciałabym zadać Ci pytanie, czy ty Natalio Mazur uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną? - spoglądam na Natalię i widzę, że po jej policzkach ciekną łzy. Patrzy na mnie chwilę co zdaję się być wieczności, gdy nagle kręci chaotycznie głową.
- Tak! Tak! Tak! - mówi i rzuca mu się na szyję, całując mnie.- To tu cię spytałam czy zostaniesz moją dziewczyną. - mówię i odwracam się w jej stronę.
- Pamiętasz? - słychać w jej głosie ekscytację.
- Teraz mi się przypomniało. Już wiem dlaczego wybrałam to miejsce. Jest piękne tak, jak ty. - twarz Natalii, już któryś raz dzisiaj staje się czerwona. - Lubię cię widzieć, gdy się rumienisz. - kładę swoją rękę na jej policzku. - Pomimo tego, że Cię nie pamiętam, jesteśmy złączone silną więzią. Nie wiem dlaczego czuję do ciebie takie przywiązanie.
- To źle? - pyta.
- Nie, nie. - szybko przeczę. - Powiedziałambym, że nawet dobrze. - przez cały czas trzymam rękę na jej policzku i pocieram go, ciągle patrząc jej w oczy. - Mam straszną ochotę cię pocałować. - mówię po chwili.
- To dlaczego tego nie zrobisz? - spoglądam w jej oczy szukając jakiegoś sprzeciwu z jej strony, ale nic takiego nie znajduję. Przysuwam się powoli bliżej jej i mrużę lekko oczy, a po chwili łączę nasze usta w namiętnym pocałunku.——————————————————
Kolejne wspomnienie, jak myślicie, czy nasza bohaterka odzyska całą pamięć? 😉
CZYTASZ
Is it alright for me to love you?
RomanceZwykła opowieść miłosna. Jak skończą się zajęcia z pewną kobietą? Czy to, że jest jej korepetytorką może coś zmienić? "Otworzyłam drzwi od kawiarni i już chciałam wchodzić gdy zderzyłam się z kimś i wylądowałam na chodniku. - Uważaj jak chodzisz...