Więc tak...dzisiaj wtawiam rozdział dlatego, że nie mam już nauki - w ogóle mam do konca tygodnia "luz" ( nic takiego na lekcjach nie robimy) Dzisiaj wstawiam rozdział, a od piątku pojawi odbedzie sie maraton.
Zapraszam do czytania!
Pov Natalia
Od porwania Kuby i Stefana mineły niecałe dwa miesiące. Aneta rozpacza. Od porwania Stefana zamknęła sie w sobie. Naczelnik dała jej urlop. Opróc niej cała komenda od tamtego dnia - od porwania- stoi na nogach. Kruczkowska na proźby Górskiego "zwolnila " go z L4* ( nie wiedziałam jak to napisać, ale mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi~dop.aut.) Chciał nam pomóc w ich odnalezieniu. Też od ich znikniecia Weronika stala sie milsza? No nie jest taka jak kiedyś.
Sprawa z tym podpaleniem ucichła. Wlaśnie. Nie złapano sprawcy, ale ja i Krystian wieny kto to zrobił, lecz postanowiłam o tym nie mówić. Na początku ( od ich porwania) Krystian sie z tym nie zgadzał, chciał o tym powiedzieć. Uważał, ze to jest istotne. No ale ja sie nie zgodziłam. No cóż, musiał sie do tego dostosować.
Podobno ostatni raz widziano ich na parkingu obok ich hotelu. Wlaśnie tam mamy jechać.
Olgierd, Krystian i ja.
Weronika nie chciała, powiedziała, że lepiej bedzie jak zostanie komendzie.Parking, przy komendzie
Olgierd- gdzie on jest? - zapytał podchodząc do mnie
Natalia- poszedł załatwić jakieś psy tropiące, sądziłam, że przydadzą nam sie. No wiesz może cos wywęszą..
Olgierd- no dobra, szczerze mówiąc mam nadzieje, że cos znajdą. O idą.
Spojrzałam w strone wejścia tam ponawiły sie dwa owczarki niemieckie. Za nimi sie znalazła Kruczkowska i Krycha oraz jego pies.
Kruczkowska- no licze, że coś znajdziecie. Na serio musicie tam cos znaleśc bo jak narazie to jesteście w wielkiej...no wiecie gdzie
Olgierd- wiemy i to doskonale w wielkiej dupie.
Kruczkowska- dokładnie.
No to nie zatrzymuje. Im szybciej tym lepiej- powiedziała odwracając sie na pięcie i kierując sie w strone komendy.
Olgierd- masz, prowadz- rzucił Górskiemu kluczyki. Ja natomiast otwarłam drzwi psą i wsiedliśmy na tył. Po kilkunastu minutach jazdy dotarlismy na ten parking.
Wysiedliśmy z auta i wzieliśmy psy. Ja jednego, Olgierd drugiego, Krystian miał swojego. Nazywa sie Alek i to owczarek belgijski. Rozdzieliliśmy sie.
Pies policyjny musiał złapać jakiś trop. Musiał coś znaleźć bo szedl w kierunku drzewa. Pusciłam go ze smyczy.
Natalia- no co tam masz.
Chwila to przecierz telon Kuby. Podniosłam go i włączyłam. No działa. Tylko kod....nie wiem. Wracam. Dałam znać tamtym, że coś mam.Parking. Obok auta.
Olgierd- no co masz?
Natalia- Telefon Kuby. Ale kodu nie znam.
Olgierd- spróbuj date urodzenia.
Natalia- czekaj...nie pasuje
Olgierd- czekaj niech pomyśle...
Natalia- może...data przyjęcia go do pracy?
Olgierd- nie wiem. Próbuj...
Natalia- cholera tez nie...ostatnia szansa, jak nie trafimy to telefon sie zablokuje...
Krystian- czekaj, daj..- podałam mu telefon- bingo. Mam. - oddał mi spowrotem telefon.
Natalia- hm...on pisał jakąś wiadomość....niewysłana jest...
Czytam uwaga... "Natalia, coś tu nie gra. Ktoś cały czas za nami chodzi. Jest tu nawet We " nie dokończył kto... Ide zadzwonić do Kruczkowskiej.. - powiedziała odchodząc na bok-
Olgierd- dawaj jaki kod wpisałeś?
Krystian- proste, dste poznania Kuby z Natalią.. 23.07.2017
Olgierd- serio? Czemu akurat ich poznanie. Raczej jak już to daje sie daty jakis ważnych wydarzeń na kod... A to raczej nie jest ważne
Krystian- Olgierd, pomyśl troche. Olgierd- ?
Krystian- no nie mów , ze nie wiesz..
Olgierd- no nie wiem, chyba, że...
Że ona i on no wiesz...
Krystian- brawo geniuszu
Olgierd- no niespociewałbym sie no, ale...................
L4*- zwolnienie lekarskie
............................Hejka!
Rozdzialik dla was. Podoba sie?
Tak jak już powyrzej napisałam dzisiaj sie pojawi i pojawił kolejny rozdział, a nastepny bedzie popołudniu lub wieczorem w piątek i od piatku bedzie maraton do następnego piątku. ( myslałam wcześniej, że jednak tak nie będzie no ale mie mam tyle nauki, wiec wstawiam rozdział)[615 słów]
CZYTASZ
Nigdy nie mów nigdy! cz.2
RomanceOto druga część mojej wcześniejszej książki. ona jest kontynuacją wcześniejszej.