Z czego zrobione są te pociski, które ranią Koro-sensei'a
A.Z świadomości tego, że postacie z anime nie istnieją
B.Sądząc po zadawanych obrażeniach...pewnie z życia
C.PRZECZYTAJ THE PROMISED NEVERLAND DZ*WKO...a nie to już nie aktualne uśmiechnięta i smutna jednocześnie buźka. Czyli te obrażenia to wszystko to jedna wielka metafora! Koro-sensei to osoba, która nie chce obejrzeć twojego ulubionego anime, a te pociski i noże to gadanie o nim itp.
D.Błagam mózgu pozwól mi chwilę nie myśleć o Danganronpie. Błagam. To wszystko to ivonka w haremówkach. K*rwa kocham to kurde jest ten śmieszny opening od Uta no Prince-sama i ivonka to tłumaczy. Cudo serduszko. Ale i tak nic nie przebije samorządu z 3 biblioteki...
CZYTASZ
Co by było gdyby pewien kmiotnieruchawy układał pytania do milionerów?
Hài hướcOto fascynujące (wcale nie śmieszne i bezsensowne) pytania i odpowiedzi w stylu milionerów (no dobra one kompletnie nie są w stylu milionerów, ale tak mi pasuje do narracji ,więc niech będzie)...nie mam co robić ze swoim życiem