Walentynki!!!

1.6K 58 20
                                    


Taeyong:

Siedziałaś w salonie na kanapie i oglądałaś jakąś drame. Nie przepadałaś za nimi ale jako iż były walentynki nic innego w telewizji nie leciało. Więc sobie zaległaś na kanapie przykryta kocem ubrana w jakieś dresy oraz białą, nierozpinaną bluzę i oglądając wpychałaś w siebie wszystkie możliwe słodycze, które znalazłaś w domu. Była już 18 i zastanawiałaś się czemu Taeyong'a nie ma jeszcze domu. Kiedy zapas słodyczy, po drugim i poł sezonie dramy, ci się skończył , wyruszyłaś do kuchni na poszukiwania. Udało ci się wygrzebać dwa wafelki, paczkę żelków i lody czekoladowe . Zadowolona i uśmiechnięta wróciłaś na kanapę. Minęła kolejna  godzina,  a chłopaka nadal brak. Wtedy cię olśniło, że dzisiaj urodzimy Jaehyun'a i chłopcy pewnie poszli się zabawić, a co się z tym wiąże również upić.    - Bo przyjaciel jest ważniejszy od dziewczyny- powiedziałaś sama do siebie , biorąc kolejną łyżeczkę lodów. - Nawet tak nie myśl- usłyszałaś głos za sobą i lekko podskoczyłaś z zaskoczenia. Za tobą stał Tae i lekko pocałował cię w kark. - Wróciłem już trzy godziny temu ale nie chciałem byś zauważyła. - odwróciłaś się w jego stronę nieco zdziwione - A to z jakiej racji ?- chłopak nic nie odpowiedział tyko wziął cię na ręce i ruszył w stronę tylnich drzwi. Po drodze jeszcze złapał swoją i twoją kurtkę i ciepło was nimi opatulił. Gdy przez nie wyszliście już sama ścieżka w głąb ogrodu wywarła na tobie duże wrażenie. Po jej obu stronach na wysokich, drewnianych słupkach były rozwieszone śliczne światełka. Po chwili byliście w ogrodowej altanie, która była pięknie ozdobiona takimi samymi światełkami co przy ścieżce, biało-czerwonymi różami oraz ich płatkami. Na stole była przygotowana kolacja, oraz na samym środku stał wielki bukiet białych róż, goździków oraz konwalii. - Ty to tak sam ?- W twoich kącikach oczy zebrało się parę łez , które już miały spływać jednak chłopak je szybko starł. - Tak, bo dla ciebie skarbie zrobię wszystko - Taeyong mocno cię przytulił a następnie pocałował. Resztę wieczoru spędziliście na zjedzeniu pysznej kolacji, wygłupianiu się , bitwie na śnieżki oraz ganianiu po ogrodzie. A około godziny 24 zasnęliście wtuleni w siebie na kanapie, cali zmarznięci i przykryci tylko kocykiem. Jednak wam to nie przeszkadzało bo mieliście siebie.


Taeil:

Powiedzmy sobie jedno. Nigdy nie obchodziłaś jakoś specjalnie walentynek. Jedyne co robiłaś to jadłaś lody oglądając dramy albo wychodziłaś z przyjaciółkami na jakąś komedie romantyczną do kina. Jednak tym razem chciałaś spędzić je jakoś specjalnie wraz ze swoim chłopakiem. Tylko, że nie wiedziałaś jak. Obudziłaś się około 10.30 . Ah ten słodki poranek  pomyślałaś przeciągając się. Popatrzyłaś na szafkę nocną obok lóżka. Leżała na niej tacka ze śniadaniem i karteczką z napisem Wrócę około 14 <3 . Uśmiechnęłaś się sama do siebie i zjadłaś pyszny posiłek. Ubrałaś się w ciepły bordowy sweter, krótkie spodenki i długie zimowe skarpety. Zeszłaś na dół do kuchni i czekałaś na chłopaka. Taeil był bardzo punktualny i wszedł do domu równo z godziną 13. Gdy cię zobaczył szeroko się uśmiechnął. Podszedł do ciebie siedzącej na blacie i delikatnie lecz czule pocałował. - Wiem, że nie przepadasz za jakimś specjalnym obchodzeniem walentynek. - Założył kosmyk swoich włosów za ucho. - To może pójdziemy do kina ? - Przytaknęłaś głową i poszłaś się przebrać. W kinie byliście wbrew pozorom nie na czymś romantycznym, a na horrorze. Mimo, że jakoś specjalnie się nie bałaś to i tak mocno wtulałaś się w chłopaka. Uwielbiałaś jego zapach i dotyk. Kiedy film się skończył poszliście do najbliższej restauracji i resztę wieczoru spędziliście na przytulaniu się, żartowaniu i jedzeniu Sushi.


Jaehyun:

Obudziłaś się z myślą, że dzisiaj walentynki i urodziny twojego chłopaka. Wtuliłaś się w leżącego obok chłopaka i pocałowałaś go w policzek. Chłopak wymruczał coś sam do siebie, po czym odwrócił się bardziej w twoją stronę i mocno cię pocałował. - Jak się spało ?- zapytałaś się go z szerokim uśmiechem na  ustach. - Z tobą blisko zawsze jest idealnie. - Na jego słowa jeszcze szerzej się uśmiechnęłaś i wtuliłaś się w jego klatkę piersiową. - Jakieś plany na dzisiaj?- Na chwile podniosłaś głowę patrząc mu prosto w oczy. - Leniuchować z tobą cały dzień - Zachichotałaś i dałaś mu buziaka w czoło. Tak jak chłopak powiedział leżeliście w łóżku cały dzień. Jednak około 17 w końcu zaczęło burczeć wam brzuchach. Weszliście do kuchni  tam czekało na was coś o czym ty dobrze wiedziałaś za to chłopak nie miał bladego pojęcia. W kuchni stało całe NCT. Wokół były porozwieszane balony w kształcie serc oraz liter, układające się w zdanie STO LAT JAEHYUN, natomiast na blacie stał wielki tort. Chłopak zaniemówił a ty uśmiechnęłaś się na widok jego zszokowanej twarzy. Chłopaki zaczęli śpiewać sto lat, a następnie życzyli wam wesołych walentynek. Po chwili zaczęła się impreza, na której nie obyło się bez alkoholu pomimo tego że byli też najmłodsi członkowie zespołu. Przetańczyłaś ten wieczór chyba z każdym chłopakiem, oprócz Jaehyun'a. Postanowiłaś go poszukać . Znalazłaś go w waszej sypialni, stal przy oknie i nad czymś myślał. - O czym myślisz ?- podeszłaś bliżej i przytuliłaś go od tyłu. - O tym jaką mam cudowną dziewczynę. Wiem, że to ty to zorganizowałaś. - Odwrócił się i cię pocałował - To co zatańczymy?- Spytałaś się łapiąc go za rękę i idąc w stronę drzwi. - Z tobą zawsze- I tak oto spędziłaś całą noc w ramionach ukochanego, tańcząc z nim do samego rana.

Preferencje i Reakcje  NCTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz