Kazimierz szedł do komnaty Anny lecz zatrzymała go Adelajda. - Gdzie się wybierasz królu? - zapytała. Kazimierz uśmiechnął się i zapytał - Widziałaś gdzieś Annę? - Adelajda oburzona spojrzała na niego - Dlaczego cały czas ją tak wspominasz? - zapytała i poszła dalej korytarzem.
Anna siedziała na pieńku nieruchomo twarz miała przygnębioną i zapłakaną. Dlaczego? Teraz jeszcze się zgubiła.
Kazimierz postawił cały dwór na nogi. Gdzie jego słońce? Bez niej był nikim. Postanowił przeczesać las. Zdenerwowany wyobrażał sobie zabitą Annę. Ten las zwłaszcza w nocy był niebezpieczny.
Adelajda postanowiła wyjechać, jeśli Anna mu powie? Co wtedy? Ostatnim spojżeniem omiotła Wawel weszła do powozu. Wiedziała jednak że jeszcze tu wróci.
Kazimierz jechał bardzo szybko. - Anno! Anno! - krzyknął i zaczą płakać.
Anna podniosła się nagle to był on, jego głos. - Umiłowany mój! - resztkami sił krzykneła.
Kazimierz usłyszał jej głos. Ruszył pędem w tą stronę. Nagle ją ujżał. Stała do niego tyłem i szlochała. Pobiegł do niej obiął ją i pocałował. - Nie wiem co bym zrobił gdybym ciebie stracił. - powiedział płacząc ze szczęścia. Anna objęła go i powiedziała - Wyszłam wszystko przemyśleć, ja straciłam dziecko..
Kazimierz popatrzył na nią i zapytał - Przecież byłem dziś u Eliasza i powiedział że dziecko żyje. - I wtedy wszystko się wyjaśniło.
CZYTASZ
Korona królów inna historia część VI - Adelajda.
Historical FictionNa Wawel przybyła księżna z Niemiec Adelajda. Jest ona dawną ukochaną króla, którego chce odzyskać. Czy jej się to uda? Czy Kazimierz naprawdę kocha Annę?