Rozdział 10

228 22 4
                                    

Nie wiedząc kiedy ani jak, ale po dłuższej chwili czytania książki obie nagle znasnełyśmy przytulone do siebie. Sen, który miałam nie należał do najprzyjemniejszych. Widok swojej przyjaciółki dźgającej się nożem w klubie na twoich oczach nigdy nie byłby uznawany za coś, na co miło popatrz
eć, a przynajmniej nie dla mnie. Ale najbardziej przeraziła mnie moja reakcja na to zdarzenie, a tak właściwie to jej brak. Nie byłam w stanie nic zrobić, nic powiedzieć. Po prostu usiadłam przy niej i trwałam przy jej ciele. Więcej nie byłam w stanie zapamiętać, nie chciałam tego pamiętać. Czując delikatny podmuch ciepłego powietrza na twarzy otworzyłam oczy pół przytomna. Yuri zwisała nade mną wpatrując się we mnie. Normalny człowiek pewnie by ją odepchnął, ale zdążyłam się się już przyzwyczaić do jej "wybryków". Delikatnie pogładziłam dłonią jej policzek zabierając spadające pasemko włosów z jej twarzy za jej ucho. Wyczuwałam to, moje serce biło strasznie wolno i spokojnie tak jak podczas odpoczynku. Fala nieznanego mi ciepła objęła całe moje ciało łącznie z twarzą sprawiając, że ta stała się czerwona. Twarz Yuri była coraz bliżej mojej, ale mimo speszenia czekalam na jej kolejny ruch. Chciałam tylko zobaczyć co zaraz zrobi, nie czułam do niej nic oprócz przyjacielskiej miłości. W końcu, to raczej normalne, że przyjaciółki od czasu do czasu się całują, prawda? Zamknęłam oczy delikatnie chichocząc ze swojej głupoty. Równie dobrze Yuri mogła się ze mną droczyć. Wątpiłam w to aby zabrała mi ona mój pierwszy pocałunek, a swój poświęciła akurat na mnie. Momentami zdawało mi się, że myślę jeszcze więcej niż Yuri.
-Natsuki.-poważny głos Yuri rozległ się nagle wśród ciszy panującej w salonie. Skupiłam swoją uwagę na dziewczynie i jej łatwo słyszalnym, szybko bijącym sercu. Zaniepokojona próbowałam wyźlizgnąć się spod dziewczyny, jednak ta złapała mnie za nadgarstki i przycisneła mocno do kanapy.
- Co ty odwalasz?-prychnełam zdenerwowana.
-A więc tak odzywasz się do kogoś kto dał ci dach nad głową za darmo?-głos Yuri był tak wyssany z emocji przez co miałam wrażenie, że rozmawiam obecnie z jakimś robotem, a nie moją współlokatorą. Zanim zdolałam się obejrzeć Yuri wsuneła swoją dłoń pod moją górną część ubrania przejeżdzając ręką po moim brzuchu.
-Powiedz mi, jakie to uczucie czujesz jak cię dotykam? Opowiedz mi jak się czułaś gdy po raz pierwszy cię  pocałowałam? Co wtedy czułaś? Obrzydzenie, zniesmaczenie, strach?-oddech dziewczyny mieszał się z jej cichym chichotem.
Wzdrygnełam się nagle uświadamiając sobie wszystko co miało miejsce jakiś czas temu. Ten dziwny sen, gdzie całowałam się razem z Yuri i słusznie się jej oddawałam, to jak ją całowałam, pocieszałam, ten strach przez straceniem jej. Tak postępowałaby nie tylko przyjaciółka, ale też dobra dziewczyna. W pełni normalna przyjaciółka przecież nie śniłaby o takich rzeczach jak obmacywanie się z swoją koleżanka po zajęciach klubowych, tym bardziej, że wtedy nie znałam jej aż tak dobrze. Mimo bycia zdezorientowanej moimi uczuciami jak i przemyśleniami wyrwałam się spod uścisku fioletowowłosej i wpatrywałam się w nią z łzami w oczach.
-Nat! Przepraszam, nie chciałam abyś płakała! Wybacz, to wszystko moja wina.-gdy wiceprzewodnicząca klubu literackiego dokończyła swoje zdanie ja zbliżyłam się do niej kładąc jedną dłoń na jej ramieniu, a drugą na jej czerwonawym ze wstydu policzku.
- Nie masz za co mnie przepraszać.-wymamrotałam jej do ucha ściszonym tonem.-Zawdzięczam ci tak wiele. Dałaś mi tyle rzeczy, więc teraz pozwól mi się za to odpłacić...-dodałam po czym delikatnie ugryzłam jej piątek ucha tak jak ona zrobiła to mnie gdy starałam się poprosić o pomoc Monikę.
Słodkie zmieszanie zagościło na twarzy  fioletowookiej gdy odsunełam się od jej ucha. Nie mogąc się dłużej kontrolować dotknełam wargi Yuri swoimi ustami składając na nich zachłanne, ciepłe pocałunki, które ta, gdy wyszła z szoku chętnie odwzajemniała.

Wciąż nie mogę uwierzyć, że właśnie straciłam swoją przyjaciółkę zmieniając ją w swoją nową, jak i pierwszą miłość.

W końcu się doczekaliście moje perełki.

We can try,but nothing more | NatsuYuri |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz