6.

72 9 1
                                    

Jim zadowolony z siebie usiadł na fotelu w swoim gabinecie i z szuflady biurka wydobył czarnego laptopa. Sprawdził jak się ma jego kamera w laptopie Carmen, niestety jedyne co tam widział to ciemność, tego się spodziewał, nikt normalny nie rozmyślałby nad otwartym, zepsutym sprzętem, jedyne co słyszał to głośną muzykę. Uśmiechnął się i kliknął ikonkę na ekranie oznaczoną niebieskim iksem. Natychmiast na kranie pojawił się podgląd z kamer, które Sebastian zamontował, kiedy dziewczyna była z nim na spotkaniu. Rudowłosa co jakiś czas podśpiewując pracowała na komputerze stacjonarnym w swoim pokoju, domyślał się, że nad jego sprawą. Zauważył jej zdenerwowanie, jak widać ten telefon był chroniony dużą ilością zabezpieczeń. Wyciągnął z kieszeni swój telefon i wysłał wiadomość o treści.

,,Jeśli nie pójdzie ci z daleka, mógłbym go dla ciebie zdobyć na kilka minut''

Dziewczynę trochę to zdziwiło, myślała że przyszedł do niej dlatego, że nie wie kompletnie nic o informatyce, ale okazało się, że miał trochę informacji na ten temat, ale postanowiła się nad tym głębiej nie zastanawiać.

,,Zobaczymy jak wyjdzie"

Wysłała i powróciła do swojego poprzedniego zajęcia.

Na ekranie pojawił się ekran ładowania, jej program właśnie łamał szyfry w telefonie Mycrofta, gdy nagle usłyszała dzwonek. Wstała i podeszła do drzwi, za którymi stał Sherlock wraz z Johnem. Przywitała ich głębokim westchnięciem i niechętnie wpuściła do środka.

-Znowu boisz się otworzyć jakiś pen-drive na swoim sprzęcie?- spytała i weszła do salonu obserwując dokładnie mężczyzn. Holmes nie usiadł koło swojego towarzysza tylko poszukiwał czegoś w pomieszczeniu.

-Gdzie ten laptop?- spytał, kiedy nic nie znalazł w salonie i kuchni.

-W mojej sypialni- nie zdążyła dokończyć, a mężczyzna od razu pobiegł do pokoju. Ruszyła za nim. Był właśnie w trakcie przeszukiwania jej biurka, co szybko mu przeszkodziła.- W komodzie- mruknęła wściekła. Mężczyzna wydobył laptopa i podpiął do niego pamięć przenośną.- Co ty właściwie robisz?

-Ten wirus nie był żeby usunąć pliki- powiedział i odsunął się na chwilę pokazując coś dziewczynie na ekranie- Chciał widzieć wszystko co widzi kamera.

Spojrzała się na niego zdziwiona.
Nie mogła uwierzyć, że tym razem go nie sprawdziła, tak jak zawsze. Była zła na siebie i domyślała się, że Sherlock zaraz zacznie jej to wypominać. Dziewczyna zbliżyła się, prosto do kamerki pokazała środkowy palec, zamknęła laptopa i usiadła obok na łóżku. Nagle usłyszała przekręcanie się zamka.

-Cholera- szepnęła. Blondyn wszedł do pokoju zdziwiony obecnością detektywa i jego towarzysza. Spojrzał się zdenerwowany na Carmen, a ta tylko westchnęła i schowała twarz w swoich dłoniach, wiedząc, że nieprzepadający za sobą mężczyźni zaraz będą w stanie wywołać w jej pokoju wojnę.

-Co tu robisz?- zwrócił się Adam do bruneta z lokami na głowie, ten tylko przewrócił oczami.

-Właściwie już wychodziłem- mruknął i zmierzył go pogardliwym wzrokiem, a następnie wyszedł.

-Wytłumaczysz się?- spytał Adam. Carmen westchnęła i wstała. Ruszyła do korytarza wymijając blondyna bez słowa. Wzięła swój żółty płaszcz i otworzyła drzwi.

-Nie mam siły się z tobą kłócić- warknęła i wyszła trzaskając drzwiami.

-

-Cud, że się nie pozjadaliście- mruknął grubszy ciemny brunet nalewając dziewczynie kawy.

-Mam go dość- powiedziała zrezygnowana.

-To z nim zerwij- powiedział Joseph poirytowany siostrą, która w tym momencie dramatyzowała. Sama nie wiedziała dlaczego tak bardo interesował ją Adam, postanowiła zrobić tak jak powiedział jej brat, przy następnej okazji z nim zerwie.

-Co tam w pracy?- spytała chcąc odciągnąć myśli od swojej rozterki miłosnej, ale teraz to mężczyzna postanowił podtrzymać temat, by Carmen nie popełniła głupoty.

-Powinnaś znaleźć sobie kogoś innego- spojrzała się na niego zdziwiona.

-Czyżbyś zmienił poglądy i przestał być zwolennikiem monogamii?- zaśmiała się, przypominając sobie jak kiedyś na rodzinnej wigilii rozpętał kłótnię, bo rudowłosa nie potrafiła się ustatkować.

-Po prostu jak zajmiesz się kimś innym to o nim szybciej zapomnisz- wzruszył ramionami i wypił swoją herbatę do końca i z hukiem odstawił szklankę na stolik.- Dobra powiedziałem swoje możemy skończyć o tym rozmowę. U mnie w pracy nadzwyczaj spokojnie, ten cały Holmes rozwiązuje te najtrudniejsze sprawy, a mi zostaje jeżdżenie do rutynowych spraw.

Dziewczyna udawała, że słucha, po nazwisku Sherlocka od razu przestała. Zastanawiała się jak to się stało, że znowu dała satysfakcję temu przemądrzałemu detektywowi i okazał się bardziej przewidywalny niż ona. Potem kiedy Joseph zaczął opowiadać ze szczegółami o swoim, jeszcze nienarodzonym, dziecku zaczęła się zastanawiać nad wcześniejszymi słowami brata. W sumie miał rację, powinna znaleźć sobie kogoś innego.

-Chcemy cię poprosić o zostanie chrzestną.- powiedział przerywając swój wcześniejszy wywód. Carmen uśmiechnęła się i przytuliła brata.

-Ile tak właściwie do porodu?- spytała, w reszcie chociaż trochę zainteresowana tą sprawą.

-W następnym miesiącu mamy termin

-

Moriarty planując kolejny krok w grze z Sherlockiem nie potrafił się skupić. W reszcie pod wpływem impulsu wyciągnął laptopa i postanowił sprawdzić kamery w domu rudowłosej.

-To już chyba dziesiąty raz dzisiaj- do pomieszczenia wszedł Moran z obojętnością wymalowaną na twarzy, chociaż w środku coraz bardziej martwił się o przyjaciela.- Zachowujesz się tak jakbyś się zakochał- mruknął opierając się o futrynę- Tak bym pomyślał gdybym cię nie znał- westchnął.

Jim dokładnie wiedział o co chodzi Sebastianowi. Tak naprawdę wiedział, że dziewczyna wyzwala w nim te same emocje co Sherlock. Na pewno nie było to zauroczenie. Zdawał sobie sprawę ze swojego stanu i że to wszystko to tak naprawdę wynik obsesji, ale i tak nie mógł się powstrzymać przed podglądaniem Carmen.

Westchnął i widząc, że dziewczyny nie ma w domu zamknął komputer.

Najpierw dokończę sprawę z Sherlockiem, potem zajmę się Carmen, to będzie jeszcze większa zabawa

🤍
a ja tak tylko chce powiedzieć, że jak wam się nudzi i chcecie zobaczyć jak wyglada ktoś piszący takie coś to zapraszam na mojego ig: titanictonie
uszanowanko i buźka
🤍

let me in→james moriartyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz