Po chwili przyłączają się do nich mój brat i ojciec."Kim jesteś"pyta się mnie mój tata w myślach. Jak ja mam mu odpowiedzieć? Przecież jeszcze tego nie umiem
"To jest tak samo proste jak rozmawianie w postaci człowieka"tłumaczy mi jakiś nieznany głos
"Kim jesteś?"pytam się tej osoby
"Jestem twoim wewnętrznym wilkiem nazywam się Anastazja"~przedstawia się moją wilczyca
Zmieniam się w swoją wcześniejszą postać.
-Kim jesteś?-pyta się mnie mój brat
-Kimś kogo znasz-co za głupek żeby nie rozpoznać własnej siostry-może to dlatego,ze prawdopodobnie podczas przemiany zmieniła się też ta strona
-Emma to ty?-pyta się mnie zszokowany tata
-Nie ksiądz proboszcz-kiedy ja się stałam taka pyskata
-Co się z tobą stało?-jeśli jest już tu mama to zaraz zleci się cała rodzina.
-Skąd ja mam wiedzieć-odpyskowuje jej
-Zmieniłaś się-stwierdza Oliver
-Wiesz braciszku nie widziałam tego
"Czy mój charakter też się zmienił?"
"Trochę. Teraz stał się bardziej przywódczy. Od teraz jesteś królową wilkołaków"
-Co ty mówisz?!-ze złości wykrzykuje to na cały głos tak, że wszyscy mnie słyszą
-Córka dobrze się czujesz?- pyta się mnie troskliwie Luna
-Oczywiście mamo czuję się doskonale. Po prostu teraz dowiedziałam się, że jestem alfą i właśnie dzisiaj przez moją wilczyce objęłam twoje stanowisko-wyjaśniam
-W takim razie powinnaś się cieszyć
"Ciekawe z czego"
"Przestań bądź optymistką, teraz to wszystkie wilkołaki będą ci posłuszne nieważne, z której są watahy"
"Znamy się kilka godzin a ja mam już cię dosyć"
"A ja wręcz przeciwnie"
"Świetnie"wyłączam jej myśli
-Skoro już jesteś moją następczynią to teraz trzeba znaleźć Ci mate-Czy ona dobrze się czuje. Wiem że to moja mama ale nikt nie będzie w te sprawy za mnie decydował. A tak poza tym nie chcę mieć swojego przeznaczonego.
"Wiem, że go chcesz"
"Wcale nie"
"A właśnie, że tak"
Nie ma to jak pokłócić się z swoją wewnętrzną wilczyca. Nie dość, że zaraz będę się kłóciła z rodzicami to jeszcze muszę z nią się użerać.