Rozdział VIII

50 10 4
                                    

**Aleksander**

Obudziłem się rano w pokoju Maksa.
Chciałem wstać, ale przeszkodziło mi w tym ramię chłopaka znajdującego się obok mnie.
Spojrzałem się na niego i zrozumiałem, że spaliśmy razem w jednym łóżku i na dodatek przytuleni.
Delikatnie zdjąłem z siebie jego rękę i ruszyłem do łazienki w celu ogarnięcia się.

**Maks**

Obudziłem się rano. Nie było że mną Aleksa... To był sen? Nie, napewno nie.
W końcu tam leżą jego rzeczy. Baka. Postanowiłem zrobić chłopakowi  niespodziankę i przyrządzić nam śniadanko. Kiedy szykowałem posiłek, usłyszałem osobę kierującą się do kuchni.

**Aleksander**

Wyszedłem z łazienki. Postanowiłem zajrzeć czy Maks dalej śpi, ponieważ chciałem mu zrobić śniadanie, ale niestety było pusto. Ruszyłem więc sprawdzić kuchnię. Zastalem tam poszukiwaną przeze mnie osobę. Robiła właśnie jajecznicę. Przywitałem się z nim i za jego zgodą usiadłem obok na blacie.

Aleks - Ja dzisiaj zrobię obiad. To znaczy... Mógłbym?

Maks - A nie chcesz zrobić go razem? Kolację byś nam zrobił, co? - powiedział uśmiechając się.

Aleks - No dobrze - zgodziłem się ponieważ nie znajdowałem się u siebie.

Czekałem siedząc na blacie i przeglądałem się mojemu kucharzowi. No jeszcze nie mojemu, ale może kiedyś. Nałożył nam śniadanko na talerze, więc postanowiłem zejść z blatu, ale ktoś mi na to nie pozwolił. Twarz miał bardzo blisko mojej.

Maks - A-Aleks ja... - niedokonczył bo do pomieszczenia weszła jego mama.

Mama Maksa - Cześć kochanie! Emm...Maks Było mi powiedzieć że zapraszasz do swojego chłopaka. Wyjechałabym może do cioci.

Maks - Mamo... To nie jest mój chłopak.

Mama Maksa - A może kiedyś?

Maks - Mamo! Proszę...

Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do salonu. Usadowił mnie na kanapie obok stolika i poprosił abym poczekał.

** Maks **

Zaprowadziłem Aleksia do salonu i wróciłem do kuchni, by porozmawiać z mamą.

Mama Maksa - Wiesz synku... Mi możesz powiedzieć wszystko.

Maks - Mamo... Nie jesteśmy razem, ale tak aby Cię nie okłamać to trochę  mi się podoba Aleks...

Mama Maksa - Naprawdę? Kibicuję Wam. Aleksymil górą!

Maks - Aleksymil?

Mama Maksa - No wiesz... Aleksander i Maksymil. Nieważne, synku. Zanieś śniadanie ukochanemu, bo pewnie jest głodny.

** Aleksander **

Czekałem 10 minut na powrót Maksa. Wrócił z już trochę zimną jajecznicą i z 4 kromkami chleba posmarowanymi masłem.

Maks - Umm... Przepraszam, że tak długo musiałeś czekać. Moja mama sobie coś wmówiła i musiałem jej wszystko wyjaśnić. Kocham ją, ale czasami wyolbrzymia niektóre rzeczy, a to jest trochę denerwujące.

Aleks - N-Nic się stało, ale co chciałeś mi wtedy powiedzieć.

Maks - K-Kiedy? - Czy on zgrywa głupiego?

Aleks - No wtedy w kuchni...

Maks - Umm... To... T-To nic ważnego.  - spojrzałem na niego lekko przymierzając oczy - Naprawdę -dodał

Aleks - O-Obiecasz że kiedyś mi powiesz?

Maks - Może kiedyś.

Skończyliśmy nasze śniadanie. Maks poszedł się ogarnąć a ja postanowiłem bez jego wiedzy umyć patelnię oraz talerze. Umyte odłożyłem na suszarkę.
Podeszła do mnie mama chłopaka i zaczęła rozmowę.

Mama Maksa- Cześć Aleks!

Aleks- Dz-Dzień dobry proszę pani...

Mama Maksa- Nie wstydź się. Możesz mi mówić Aneta. Wiedz, że mnie to nie urazi.

Aleks- Dobrze proszę pa... Aneto. - kobieta poglaskała mnie po głowie i wyszła z kuchni że szklanką wody w ręku.

Udalem się do pokoju Maksa, aby tam na niego poczekać. Zapominając zapukać i po prostu otworzyłem drzwi wchodząc pewnie do środka.
Mój wzrok od razu skierował się na Maksa. Moją twarz oblał soczysty rumieniec, ponieważ był on bez koszulki. Miałem już wychodzić gdy ktoś złapał mnie za rękę.

Maks- Aleks... Nie musisz wychodzić.

Aleks- Przepraszam... Powinienem zapukać.

Maks- Nic się stało - poklepał mnie delikatnie po główce - Chcesz się ze mną przejść po parku?

Aleks- T-tak! - bardzo mi się spodobał ten pomysł. Ubrałem kurtkę oraz buty i czekałem na Maksa pod drzwiami.
Chłopak ubrał się i popatrzył na mnie.

Maks- Idziemy?

Aleks- Idziemy.

Ohayo!

Rozdział pisany trochę na szybko, ale myślę że jest ok. W tym rozdziale poznaliśmy mamę Maksa, która będzie wspierać swojego syna w każdej sytuacji ♡

Rozdziały możliwe że będą pojawiały się raz na tydzień, a czasami nawet dwa razy w tygodniu.

Do następnego!

Kim dla Ciebie jestem? -ALEKSYMIL-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz