Patrzyłem na mojego chłopaka z przerażeniem w oczach. Nie miałem zamiaru znowu mieć problemów z chodzeniem oraz siedzeniem, a także schylaniem. Czekały mnie jeszcze dwa dni w pracy, a dopiero potem urlop!
Co wcale nie znaczy, że T.O.P będzie mógł robić ze mną wszystko, co tylko będzie mu się podobać!
Różowowłosy schylił się i podparł rękoma o materac. Jego mięśnie ramion oraz brzucha idealnie się napięły i zarysowały. Przełknąłem ślinę i zrobiło mi się gorąco. Chciałem się z nim przespać, miałem taką ochotę, ale na pewno nie w takich okolicznościach! Już mu powiedziałem, że to ja będę dominujący.
— Nie zgwałcisz mnie tym razem! — krzyknąłem, bo nie jestem do końca pewien, co ja wyrabiałem poprzedniego nocy.
— Myślisz pojęcia, smoczku.
Seunghyun niebezpiecznie się do mnie zbliżał, wiedziałem, że był napalony i zdeterminowany, a kiedy był w takim stanie to nie miałem z nim żadnych szans. Cóż... Trzeba było chodzić na siłownię, bo ze mnie straszne chucherko.
Zerknąłem w kąt pokoju szukając drogi, którą mógłbym uciec. Niestety nie miałem jak tego zrobić, ale na szczęście na końcu sypialni zauważyłem przedmiot, który Seunghyun kochał najbardziej w świecie. Czasem miałem wrażenie, że lubił to bardziej niż mnie.
Spojrzałem na T.O.Pa, który uśmiechał się do mnie władzczo, a potem ja odwzjemniłem się tym samym, co zdziwiło mojego partnera. Brwi różowowłosego drgnęły, a wtedy ja odchyliłem się gwałtownie w tył ładując z hukiem na podłogę. Szybko pozbierałem się z podłogi i podbiegłem do krzesła, skandynawskiego krzesła, które T.O.P przywlukł je do mojego, teraz w sumie, naszego mieszkania. Otworzyłem okno i wrzuciłem krzesło na parapet. Wtedy mój chłopak już nie był taki pewny swego.
— Tylko nie krzesło! — krzyknął błagalnie.
Chłopak stał cały czas przy łóżku i wyciągnął rękę przed siebie, próbując mnie zatrzymać. Uśmiechnąłem się do niego i nadal trzymałem krzesło w taki sposób. Jeśli je puszczę to zleci z drugiego piętra i roztrzaska się na kawałki.
— Proszę cię, smoczku... Nie moje krzesełko. Wiesz jak trudno było mi je tutaj sprowadzić?
— Teraz inaczej zacząłeś mówić, co? — zapytałem, uśmiechając się nadal.
— Dobrze, wygrałeś — Seunghyun uniósł ręce w górę, a po chwili schylił się po swoją koszulkę, którą nałożył.
Nie będzie seksu. Uff... Z jednej strony to szkoda, ale przynajmniej będziemy mogli to zrobić w innych okolicznościach.
— Obiecujesz, że dasz mi dziś spokój? — postanowiłem się upewnić, na co różowowłosy skinął głową. — Dobrze, zostawię je.
Krzesło wróciło na swoje miejsce, potem zamknąłem okno i spojrzałem przed siebie widząc pannę Ming, która wyglądała na mnie przez firankę... To babsko znowu będzie mi zatruwać życie. Oskarży o branie narkotyków w środku tygodnia. Co prawda czasem mi się zdarzało, ale ona wcale nie musiała o tym wiedzieć.
Zamknąłem wreszcie okno, a gdy się odwróciłem Seunghyun usiadł na swoim skandynawskim skarbie. Głaskał go jak maleńkiego szczeniaka, a ja nie zamierzałem tego skomentować.
Usłyszeliśmy oboje dzwonek do drzwi. Spojrzeliśmy na siebie z wielkimi zapytaniami na twarzach.
— Zapraszałeś kogoś? — spytałem.
— Nie, a ty? — zacząłem kiwać przecząco głową, a chwilę potem poszedłem otworzyć drzwi.
Nie zdążyłem nawet nic powiedzieć, mrugnąć, cokolwiek, bo w moje ramiona wpadł Taeyang.
CZYTASZ
No to wT.O.Pa [gtop]
ФанфикJiyong ma dość tego, że ciągle jest na dole, więc planuje za wszelką cenę zacząć dominować w związku. Problemem jest jednak natura młodszego oraz wygórowane ego Seunghyuna. POCZĄTEK : 09.02.2019 rok KONIEC : 20.03.2019 rok #1 w gtop - 06.04.2019 rok