Czy to naprawdę ty?
Zadałem sobie to pytanie bezustannie, wciąż wpatrując się w czarnowłosego mężczyznę, który posyłał mi delikatny uśmiech.
— Niczego nie powiesz? — zapytał starszy, przechylając swoją głowę lekko w bok.
Stałem w miejscu, byłem lekko przygarbiony i przytłumiony. Czułem się tak jakbym się zjarał najgorszym świństwem. Widziałem swoje wspomnienia jak przez mgłę. Nie potrafiłem stwierdzić czy Yesung był osobą, która mnie pocałowała tamtego dnia?
Nagle hyung zaśmiał się pocichu i spuścił swoją głowę.
— To było bardzo dawno — zaczął starszy. — W sumie nie dziwię się, że mnie nie pamiętasz — dodał, a mi zrobiło się głupio.
Myślałem, że gdy spotkam złodzieja pocałunków to... Poczuje coś niezwykłego, jakąś więź, a tym czasem ja wahałem się, nie potrafiłem uwierzyć w to, że tym chlopakiem sprzed lat okazał się być Yesung.
Pomimo tego, że mężczyzna był taktowany, grzeczny, szarmancki to jednak... Nie było czymś czego tak naprawdę oczekiwałem.
Czy to oznaczało, że Seunghyun był tym jedynym? Czy naprawdę moje serce za każdym razem będzie go wybierać? Moje serce było głupie, bo nie potrafiło zdecydować się na jednego z nich. Wątpliwości nabrałem tuż po tym, gdy starszy zaproponował mi wspólny wieczór.
— Teraz spieszę się do pracy, ale może... Chciałbyś się spotkać ze mną dziś wieczorem? Może wyskoczymy na jakieś piwo wtedy bym ci wytłumaczył skąd cię kojarzę, bo wyglądasz tak jakbyś kompletnie nie wiedział o czym mówię.
Yesung świdrował mnie wzrokiem natomiast ja wyprostowałem swoją postawę i nie dałem starszemu tej satysfakcji.
— Pamiętam cię — odparłem.
Pamiętam cię i nigdy o tobie nie zapomniałem, nieznajomy.
— Naprawdę? — zapytał, ale nie zdążyłem odpowiedzieć, ponieważ do bruneta podbiegł wysoki, przystojny mężczyzna, który go pocałował w policzek.
— Wybacz Yesung, nie mogłem znaleźć miejsca na parkingu — powiedział zdyszany, bo prawdopodobnie musiał biec. — Możemy już iść na to spotkanie — powiedział szarowłosy, który w ogóle nie zwrócił na mnie uwagi.
— Poczekaj, kochanie — gdy usłyszałem to drugie słowo, nagle poczułem się jeszcze bardziej smutny. — Chcę ci przedstawić Kwon Jiyonga.
Szarowłosy wreszcie popatrzył na mnie i odparł :
— Ten Jiyong, którego przedstawił ci Seungri? — dopytał.
— Tak, właśnie on.
Mężczyzna w podobnym wieku do Yesunga wyciągnął do mnie swoją dłoń i uśmiechnął się szeroko.
— Lee Donghae, narzeczony Jongwoona.
Moje oczy jeszcze bardziej się rozszerzyły. Chłopak, którego od lat chciałem spotkać był w poważnym związku... Niedługo tych dwoje pewnie weźmie ślub i będę mógł zapomnieć o jakichkolwiek...
Chwila! O czym ja w ogóle myślałem?! Przecież mam Seunghyuna, to na nim mi bardziej zależy! Jestem tego pewien! Yesunga chciałem tylko raz przelecieć i to była w dodatku jednorazowa myśl!
— Kwon Jiyong — uścisnąłem dłoń mężczyzny.
— To już wiem — dodał szarowłosy.
Zaczął on pospieszać swojego narzeczonego, ale Yesung zdążył zadać mi jeszcze jedno pytanie :
— To jak? Będziesz miał czas dzisiaj wyjść?
CZYTASZ
No to wT.O.Pa [gtop]
Fiksi PenggemarJiyong ma dość tego, że ciągle jest na dole, więc planuje za wszelką cenę zacząć dominować w związku. Problemem jest jednak natura młodszego oraz wygórowane ego Seunghyuna. POCZĄTEK : 09.02.2019 rok KONIEC : 20.03.2019 rok #1 w gtop - 06.04.2019 rok