2

174 16 0
                                    

Był niedzielny, deszczowy wieczór, kiedy Jimin i Yoonji okupowali kanapę Taehyunga, w jednej dłoni trzymali butelki piwa i w drugiej swoje dłonie nawzajem. Z powodu odwołanych zajęć na uniwersytecie, Taehyung postanowił zaprosić parę do siebie przed swoją nocną zmianą, ponieważ pozostała dwójka nadal mieszkała w akademikach, a chłopak twierdził, że tylko jego małe mieszkanie oferuje im bezpieczny grunt. To nie tak, że nie spędzali dużo czasu razem, nawet jeśli mieli zajęcia na rano następnego dnia. Taehyung, Jimin i Yoonji od kilku lat byli nierozłączni i nie zmieniło się to, kiedy dwójka jego przyjaciół zaczęła być razem. Byli to najważniejsi ludzie w jego życiu i kochał ich ponad wszystko.

- Jesteście obrzydliwi, serio was nienawidzę - zbulwersował się Taehyung, wchodząc do pokoju z przekąskami i przyłapując dwójkę przyjaciół na obściskiwaniu się.

Jimin nie przejmował się, nadal podążając ustami za Yoonji, gdy ta odsunęła się. Gdy stało się pewne, że dziewczyna nie ma zamiaru kontynuować, westchnął ciężko.

- Mogłeś ruszać dupę szybciej. Myślałem, że popcorn siedzi w mikrofali 3 minuty?

- Czyli od razu musicie ssać sobie twarze? Nie możecie, nie wiem, pogadać o pogodzie czy coś?

Na to, Jimin uśmiechnął się znacząco.

- Zrozumiesz, jak sam będziesz w związku. Teraz to jak mówienie do ściany.

Na twarzy Taehyunga pojawił się grymas, ale położył jedzenie na stole, na którym znajdował się też laptop, i usiadł obok Yoonji, która uśmiechnęła się i poklepała go po ramieniu.

- No dobra, puszczaj dalej. Tę choreografię ułożyłeś z hyungiem, prawda?

Przez cały wieczór, Jimin pokazywał reszcie choreografie, które sam stworzył. Ponieważ Jimin, tak samo jak Taehyung, niedługo miał rozpocząć ostatni rok na studiach, otrzymywał coraz bardziej wymagające zadania od swoich profesorów. W jego wypadku, ponieważ studiował taniec, zadaniem tym było układanie choreografii dla młodszych roczników. Również teraz, gdy Hoseok był niemal absolwentem, młodszy miał zostać liderem w ich grupie.

- Tę akurat w większości ułożył Hoseok-hyung, ale jest taka zajebista - Jimin zaczął przesadnie gestykulować dłońmi, próbując wytłumaczyć skalę sytuacji. - Muszę wam ją pokazać, hyung to pieprzony mistrz. Będę za nim tak tęsknić... serce mi pęka na myśl, że odchodzi.

Taehyung patrzył, jak Jimin schyla się by wcisnąć Enter i na ekranie laptopa pojawiły się 3 osoby; jego przyjaciel, Hoseok w środku i jakiś chłopak po drugiej stronie lidera. W rzeczy samej, choreografia była niesamowita. Jimin jak zawsze wykonywał każdy ruch płynnie i z gracją, Hoseok nie miał sobie równych jeśli chodziło o precyzję, jednak coś w ruchach nieznajomego przyciągało wzrok Taehyunga. Nie mógł on zobaczyć jego twarzy, ale sposób w jaki chłopak się poruszał nie był tak precyzyjny czy delikatny; był intensywny i przenikliwy. Taehyung nie mógł przestać na niego patrzeć. Filmik się skończył i Yoonji zaczęła bić brawo, chwaląc Jimina i sposób, w jaki "nieziemsko porusza ciałem" oraz Hoseoka i jego umiejętności w tworzeniu choreografii.

- W ogóle, co to za chłopak obok was? - zapytała, w pewnym sensie wyręczając w tym Taehyunga.

- Co? Myślałem, że patrzyłaś tylko na mnie - chłopak zaczął się dąsać, na co Yoonji wzruszyła ramionami i pstryknęła go w nos.

- Mam podzielną uwagę.

- Jasne... - Jimin zmarszył brwi. - To Jeongguk.

Taehyunga przeszedł dreszcz. Prawdę mówiąc, mimo tego, że minęły prawie 2 tygodnie od spotkania z tajemniczym klientem, nadal o nim myślał. O jego zakrytym uśmiechu, o przygaszonych oczach, o tym, czy już nie boli.

it is well (i found you) // taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz