✧„Dlatego/Dlaczego"✧

99 11 49
                                    

A/n; wzięło mnie na jakieś piosenki w stylu summer 2k14 XD

Chenle

Droga na miejsce upłynęłam nam dosyć szybko, muzykę z radia przerywały nasze nielicznie i krótkie wymiany zdań. Wyjechaliśmy niedaleko za miasto na pobliską dziką plaże, kojarzyłem to miejsce możliwe, że kiedyś zajechaliśmy tu z Jisung'iem na jednej z naszych rowerowych wypraw.

Spojrzałem na Taeyong'a, a potem rozejrzałem się w okół siebie. Samochód stał zaparkowany na wzgórzu, a zaraz obok była ścieżka wydeptana przez wcześniej będących tu ludzi. Wokół nas rozciągał się niewielki las, a odgłosy wiatru i natury nadawały jakiegoś specyficznego klimatu.

- Idziemy?- Zapytał starszy otwierając mi drzwi od samochodu.

Widziałem jak próbuje powstrzymać uśmiech, który sam wkradał się na jego usta. Mimo tego uroczego zachowania, udało mu się zachować tę nutkę tajemniczości.

- Tak...- Szepnąłem pod nosem i poczułem jak moje policzki robią się lekko ciepłe. Chyba nadal do mnie nie docierało co się dzieje

Blondyn ruszył przodem po ścieżce prowadzącej w dół, a ja podążyłem za nim, oglądając dokładnie wszystkie drzewa i rośliny wokół mnie.

- Uważaj.- Oznajmił Taeyong odwracając się w moją stronę i wyciągając do mnie ręce.- Jest stromo.- Zaśmiał się i złapał za moją dłoń.

Chłopak powoli schodził uważając na każdą szyszkę i kamyk. Byłem mu wdzięczny, że nie muszę schodzić po tym zboczu o własnych siłach, bo znając mnie po dwóch pierwszych krokach przewróciłbym się i sturlał na sam dół.

Promienie słońca chylącemu się ku zachodowi przedzierały się przez korony drzew tworząc unikatowe i niepowtarzalne wzory na ziemi i pniach innych drzew. Byliśmy już na samym dole zbocza, a moim oczom zaczęło się ukazywać pokaźnych rozmiarów jezioro. Starszy zaśmiał się pod nosem widząc mój zachwyt i zamiast puścić mój nadgarstek złączył nasze dłonie razem i pociągnął za sobą.

Byłem zbyt zajęty oglądaniem się dookoła, by zdać sobie sprawę że starszy coś do mnie mówi, a co dopiero, że trzyma mnie za rękę.

- Słuchasz mnie?- Zaśmiał się jasnowłosy i przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej.

Chłopak trzymał mnie za nadgarstki, a ja tępo i niezrozumiałe wpatrywałem się w roześmianą twarz chłopaka.

- Tak- Zaśmiałem się nerwowo i lekko wysunąłem swoje nadgarstki z pod uścisku starszego.

- To co powiedziałem?- Odparł z zadziornym uśmieszkiem i założył ręce na piersi.

- Ż-że kto ostatni na pomoście ten wskakuje do wody.- Rzuciłem jasnowłosemu wyzywające spojrzenie i od razu rzuciłem się do biegu.

Usłyszałem za sobą chłopaka, który krzyczy "nie" i rusza za mną. Biegłem po zielonej trawie z wielkim uśmiechem na buzi, powietrze muskało moje policzki, a ja mogłem w końcu ukazać starszemu moje jeszcze trochę dziecinne ja.

Wbiegłem na pomost jako pierwszy i zatrzymałem się dopiero przy jego końcu. Odwróciłem głowę w stronę goniącego mnie chłopaka, który chwile później stanął tuż na wprost mnie, powoli zmniejszając odległość miedzy naszymi ciałami.

- Nie skocze do wody.- Odparł wpatrując się prosto w moje oczy i znów wprowadzając ten dziwny nastrój.

- Hmm? Taka była umowa.- Uśmiechnąłem się złośliwie i zrobiłem malutki krok w tył.

- Ale się ściemnia.- Powiedział z przekąsem i usiadł na brzegu drewnianego pomostu.

Westchnąłem i przysiadłem się do wyższego. Chłopak odwrócił się w moją stronę, a ja posłałem mu uśmiech.

𝔽𝕠𝕣 𝕒𝕝𝕨𝕒𝕪𝕤 ✧Chensung ✧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz