013

1.4K 148 26
                                    

Porywacz: *Przez telefon* Mamy twojego syna

Eliza: Przecież właśnie trzymam mojego syna...

Porywacz: Więc kto do cholery poprosił o mleko czekoladowe ze słomką i kazał wyciąć skórkę z jego kanapki z dżemem i masłem orzechowym?

Eliza: O Boże...

Porywacz: Co?

Eliza: Macie mojego męża...

🍂

Dzisiaj dzień dziecka, o jak fajnie. Macie ode mnie rdestnicę kędzierzawą 🍀

Hamilton talks ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz