Aleksandra z Nicolasem jechali już od kilku dni. Jutro mieli wkroczyć na targ niewolników.
- Złapiemy statek do Polonii tym samym sposobem co wtedy. Jesteś moją towarzyszką Jasne?
- Jasne.
- Przebieraj się.
- Co!?
- Przebieraj się. Jesteś małą ze statku prawda?
- Tak, tak, jasne.
- To na co czekasz? Mogę cię zawsze tu zostawić.
Aleksandra prychnęła i schowała się za Arią by się przebrać.
==———->
Dwójka jeźdźców wkroczyła do małego, naturalnego portu gdzie stało pół tuzina dużych statków.
- Znasz Polański?
- Poloński. I tak, znam.
- Jak?
- Podróżowało się po świecie... ej, ty tam!- mężczyzna przywołał ręką jakiegoś chłopczyka- który to statek Polan?
- O O tamten, panie- odpowiedział szybko chłopiec. Mężczyzna kiwnął głową i ruszył.
- Panowie!- rzucił w stronę burty- nie potrzeba wam jakiego kucharza?
- Jaki kucharz?- odpowiedziano mu.
- Dobry kucharz! Palce lizać!
- O czym ty mówisz staruszku? To statek!
- Właśnie! Na statku nigdy nie dość kucharzy! A moja mała to i jeszcze wam posprząta i pokład wymyje!
- Czego dziadzie chcesz?
- Tylko przewóz, to nam wystarczy. I może jeszcze jaka zapłata.
- A na co ci przewóz?
- By dostać zapłatę.
Chwilę panowała cisza.
- Znasz jeno Poloński?
- Znam! Mała nie, ale szybko się nauczy, to bystra dziewczynka.
- Właś.
Mężczyzna kiwnął głową do dziewczyny i razem weszli na pokład.
- A te konie to gdzie?- warknął marynarz.
- Możemy dopłacić z naszej zapłaty.
Mężczyzna warknął i machnął ręką.
=———->
- Ty śpisz w kuchni- rzucił jej Nicolas- Ja zajmuję kajutę.
- Czemu?
- Bo odwrotnie by dziwnie wyglądało. Proszę też... nie morduj byle kogo tym razem. Będziesz mogła ryby patroszyć, ale to nie. To Polanie. Musimy uważać.
- Jasne, Tatku.
Zwiadowca kiwnął głową i zatarł ręce.
- Ten sam model co poprzedni! Nie ma nic do ukrywania.
- Co?
- Statek! Ten sam co ten którym ostatnio płynęliśmy.
- To dobrze?
- Oczywiście! Tu gdzieś powinna być spiżarnia....
- Głodna jestem...
- Nie! Najpierw załoga.
CZYTASZ
Ukryta zwiadowczyni
FanfictionWyobraźcie sobie czasy kiedy Will jest już starszym doświadczonym zwiadowcą a Evalyn/Cassandra jest królową. W takich czasach urodziła się Aleksandra. Od małego była typem chłopczycy bawiła się z chłopakami, chodziła po drzewach lepiej niż ktokolwie...