~1~

20.5K 892 715
                                    


Jeongguk podjechał pod firmę swoim nowym samochodem. Uwielbiał to uczucie nowości, świeżości i wydanych pieniędzy, które zarabiał w ogromnych ilościach. 
Udał się w kierunku wejścia do firmy, którą kochał, tylko dlatego, że była jego.

Wszedł i tak jak było codziennie, został zaatakowany niekończącą się ilością nowych informacji, powitań, ukłonów, tych wszystkich sztucznych uśmiechów kierowanych w jego stronę. Jeon tak bardzo tego nienawidził, tak bardzo miał dość tych ludzi. Czekał z niecierpliwością, aż technologia pójdzie tak do przodu, że ci marudzący, sztuczni, wszędzie wciskający swoje nosy pracownicy, znikną, a zastąpią je ciche roboty, niedoczekanie.

Szedł przez ten długi korytarz kierując się w kierunku swojego gabinetu i tak jak na Jeona Jeongguka przystało, musiał pokazać kto tu jest panem i z podniesioną głową olewał tych wszystkich pracowników, którzy już przywykli do takiego traktowania. Jednak przez wynagrodzenie jakie otrzymywali, nie robili niepotrzebnych afer.

To nie tak, że nie lubił swojej pracy, bo wręcz przeciwnie ją uwielbiał, albo uwielbiał być szefem. Jedno i drugie.

Usiadł na skórzanym fotelu i rozciągnął spięte mięśnie. 

"To będzie dobry dzień" pomyślał, jednak wtedy do gabinetu wszedł jego asystent, psując humor szefa informacją, jaką szedł mu dostarczyć.

-Prezesie - ukłonił się nisko. - Właśnie dotarli do nas nowi stażyści, czekają w sali konferencyjnej na pańskie powitanie.

Jeongguk tylko wypuścił ze światem powietrze, wstając leniwie i kierując się w stronę pracownika. Nie lubił przyjmowania nowych ludzi, tych wszystkich kursów, problemów, które często powodowali niewykwalifikowani stażyści. 

 Poprawił marynarkę i skinął głową potwierdzająco do pracownika, który ukłonił się nisko, po czym oboje opuścili gabinet.

W sali konferencyjnej czekało dziesięciu stażystów. Firma przez niektóre przypadki jakie miały miejsce podczas zatrudniania zbyt dużej ilości nowych osób, tym razem postawiła ograniczyć tą liczbę tylko do dziesięciu.

Wraz z wejściem prezesa wszyscy zgromadzeni wstali z krzeseł i ukłonili się nisko. Jeon zajął miejsce na przodzie i uśmiechnął się nikle do zgromadzonych.

-Witam w TheOneQ. Prezes Jeon Jeongguk, miło mi was powitać i z radością zatrudnić na staż w mojej firmie.

Jeon zaczął krótkie przemówienie. Lubił to, uwielbiał być w centrum uwagi. 

Po przywitaniu stażystów trzeba było dopiąć wszystkie formalności, ale Jeongguk nie musiał się już tym wszystkim zajmować sam, tylko zlecił to zadanie poszczególnym pracownikom.

Na odchodne rzucił pytaniem.

-Jeśli ktoś ma jakieś pytania to proszę.

Nikt nigdy nie pytał, napewno nie jego, tylko później innych pracowników, gdyż każdy bał się ryzykować. Z różnych źródeł wiedzieli, że szef do najmilszych nie należy.

I tu się zdziwił kiedy jeden ze stażystów podniósł rękę do góry.

Jungkook wskazał na niego, po czym blondyn wstał, kłaniając się i dziękując.

-Przepraszam prezesie, ale czy nie uważa pan, że 7 tys. wonów za godzinę, dla stażysty, w tak ogromnej firmie, jaką pan prowadzi to jest za mało?

Wszyscy spojrzeli na mężczyznę wytrzeszcząc oczy wraz ze zdziwionym Jeonem. Po pierwsze każdy bał się zapytać szefa o najmniejszy drobiazg, a ten blondyn zapytał i to jeszcze poruszając taki temat.

Wszyscy wstrzymali oddech bojąc się reakcji szefa.

-Jak ci na imię?- zapytał Jeongguk mężczyzny.

-Kim Taehyung- odpowiedział szybko i ukłonił się nisko.

-Panie Kim, takie wynagrodzenie jest odpowiednie dla stażysty w naszej firmie i jeśli wykaże się pan czymś szczególnym, będę mógł dać panu podwyżkę - odpowiedział spokojnym głosem, który dużo go kosztował. - To tyle na dzisiaj, dziękuję. Moi pracownicy oprowadzą państwa po firmie i przydzielą odpowiednie zadania.

To powiedziawszy opuścił pomieszczenie, a poza nim zacisnął szczękę i przybrał charakterystyczny dla niego wyraz twarzy.

Ten wyraz twarzy, który mówi "jestem wkurwiony, nie podchodź". Jeongguk nie spodziewał się, że ktokolwiek śmie pytać go o coś takiego, podważając tym jego zdanie i kwalifikacje . 

Kim Taehyung właśnie zagościł na jego czarnej liście.

~~~

Mam nadzieję, że tu fanfiction Wam się spodoba i będziecie je czytać z przyjemnością.

love vs me ✽ taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz