~8~

9.4K 685 384
                                    

Mężczyźni wyszli z restauracji  i skierowali się do pobliskiego parku. Było to miejsce idealne na długie pogawędki i spacery, dodatkowo można było orzeźwić umysł przez świeże powietrze.

Krążyli po nim już od dobrych piętnastu minut, rozmawiając o swoich problemach lub po prostu o mniej ważnych rzeczach. W koncu jakieś dwie kłócące się postacie przykuły wzrok Jeona i zapewne przeszedłby nie zwracając na nich uwagi, gdyby jednym z dwójki mężczyzn nie był...

-O kurwa, patrz! Czy to nie Taehyung? – zapytał zatrzymując się na środku alejki patrząc w stronę, gdzie stał blondyn.

-Najwyraźniej to on – dodał starszy również zerkając w tamtym kierunku. – Okej chodźmy dalej - dodał próbując wyprzedzić Jeona, który silną ręką zatrzymał go i wytrzeszczył oczy kiedy, drugi z mężczyzn pocałował blondyna, a ten wyrwał mu się i go spoliczkował. - Jeon, może powinniśmy interweniować? A co jeśli ten koleś właśnie go napadł i chce zgwałcić? - lecz wtedy ich uszom dobiegł krzyk Kima 'to już koniec' i wtedy dwójka mężczyzn popatrzyła po sobie. – No Jeon już wiem czemu byłeś na niego taki cięty, bo był zajęty! – zaśmiał się mężczyzna i szturchnął bok przyjaciela. – Teraz jest wolny, tak jak droga do jego serca – powiedział poetyckim tonem, na co Jeongguk przeszył go spojrzeniem.

-Czy niejasno się wcześniej wyraziłem, dając ci do zrozumienia byś się odpierdolił? – odgryzł się na co starszy prychnął pod nosem.

Wtedy też Kim odwrócił się od mężczyzny i dostrzegł dwójkę szefów, którzy wpatrywali się w całe zajście, jego twarz nabrała czerwony odcień z zażenowania, jak i złości. Miał dość tego dnia, bo nie dosyć, że został zdradzony przez swojego faceta, tak jeszcze całe zajście obserwował jego bucowaty i cięty na niego szef. Który teraz kiedy dowie się, że młodszy jest gejem, będzie zapewne jeszcze gorzej, ponieważ nie traktował go poważnie kiedy o tym nie wiedział, dlatego spodziewał się co będzie teraz. Zapewne tak samo jak w poprzedniej pracy.

 Nie chciał wdawać się w rozmowę z mężczyznami, dlatego wbił wzrok w ziemię i skręcił w inną alejkę.

-Czy my właśnie zostaliśmy przyłapani na podglądaniu? – zaśmiał się lekko podpity Jeongguk. Gdyby nie procenty, zapewne nie byłoby mu do śmiechu. – I czy mój pracownik właśnie okazał się gejem?

-Ej czekaj – powiedział starszy, przyglądając się mężczyźnie, który usiadł na ławce, po tym jak Kim od niego odszedł. – Czy to jest Yoongi? – spojrzał pytająco na Jeona.

-A kim do cholery on jest i co mnie to obchodzi?

-Moj kumpel z podstawówki – zastanowił się, na co Jeon prychnął pod nosem.

-Serio to takie istotne?

-Mój kumpel z podstawówki i facet Jimina! – spojrzał na Jeona szeroko otwartymi oczami.

-Czekaj co? Jimin jest gejem i ma faceta, który umawiał się z Taehyungiem? No kurwa, ale kabarecik – zaśmiał się. – Wracajmy, już dość wrażeń na dzisiaj.

•••

Jeongguk właśnie siedział za biurkiem w swoim gabinecie, sprawdzając wszystkie ważne i mniej ważne papiery z różnymi umowami. Teraz kiedy był już w stu procentach trzeźwy, jego głowę atakowały myśli tego, co zrobił w piątkowy wieczór. 

Podglądał swojego pracownika, a co gorsze on go na tym przyłapał. Czuł się z tym okropnie. Bał się, że straci swój autorytet w jego oczach, a co jeśli Kim opowie o tym reszcie, całego personelu?

 Wtedy też do jego biura weszła sekretarka, oznajmiając coś co jeszcze bardziej popsuło mu humor i na co w tym momencie nie miał najmniejszej ochoty.

-Pan Kim do prezesa.

-Niech wejdzie – mężczyzna przełknął ślinę, co jeśli blondyn idzie mu wypomnieć to co zrobił. Nagle przestraszył się, że może będzie chciał się zwolnić, a co gorsza rozpowiedział wszystkim te wieści. Chyba, że go nie rozpoznał. To była myśl, której starał się trzymać.

Blondyn wszedł do pomieszczenia, w szczupłych dłoniach przyozdobionych biżuterią, trzymał białe teczki. Wyglądał tak jak zawsze, czyli krótko mówiąc olśniewająco, lecz jego wzrok był inny, pusty i smutny. 

Ukłonił się nisko i podszedł do szefa.

-Dzień dobry prezesie, przyniosłem plany dotyczące najnowszej aktualizacji, proszę tym razem je przejrzeć i dać znać co pan o tym myśli – powiedział spokojnym, lecz smutnym głosem, po czym położył teczki na biurku szefa. Ukłonił się nisko i skierował w stronę drzwi.  Wtedy też coś ruszyło w Jeongguku, czego nigdy się nie spodziewał.

-Taehyung? – zaczął i tak, to była rzecz, której się nie spodziewał. Zawsze chciał by ktoś jak najszybciej wszedł i tak samo szybko opuścił jego biuro, lecz tym razem coś w niego uderzyło i chciał zapytać Kima o jego samopoczucie. – Wszystko dobrze? - Taehyung na te słowa wykręcił się w jego stronę i uśmiechnął nikle.

-Zapewne po tym co widział pan w piątkowy wieczór domyśla się prezes co się stało. Lecz jakoś się trzymam, dziękuję – dodał tym samym głosem co wcześniej, wtedy też wybiła godzina dziesiąta trzydzieści, czyli godzinna przerwa na kawę lub lunch.

-Rozumiem - oznajmił po czym szybko dodał. - Oh, mamy przerwę, wybieram się na kawę, może chciałbyś dołączyć? – wtedy też ugryzł się w język, bo nie wiedział co nim kierowało. Przecież nie lubił Kima, młodszy  chciał go tylko upokorzyć, dlaczego nagle staje się dla niego taki miły. Jednak czasu nie mógł cofnąć, ani nagle wyplątać się jakoś z pytania, bo pogrążyłby się jeszcze bardziej.

-Mam dzisiaj dużo pracy, ale z wielką chęcią dołączę do pana, będziemy mogli na spokojnie omówić projekty, dziękuję – ukłonił się nisko, a na twarzy Jeona pojawił się delikatny uśmiech.

Zabrał płaszcz i razem z Kimem skierował się do wyjścia z gabinetu, by zaraz po tym udać się do pobliskiej kawiarenki.

love vs me ✽ taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz