4.

52.1K 289 388
                                    

                   ~~~Monika~~~
Rano obudziłam się wtulona do Diltona. Spojrzałam na jego piękną twarzyczkę i wstałam zrobić śniadanie patrząc po drodze na zegarek, który wskazywał godzinę 6:48.

Nie wiedziałam co zrobić na śniadanie, więc po prostu zrobiłam kanapki i poszłam obudzić moją śpiącą królewnę dając mu buziaka w policzek. On szybko się obudził i poszedł się ubrać.

Jadłam kanapki sprawdzając wiadomości na messengerze. Na grupie Liptony Tiptony pisała London z innymi fake'ami. Oczywiście musiałam się wtrącić, bo i tak nie miałam nic lepszego do roboty.

Lipton nad liptonami: SIEMA

Crushuje Diltona🤫💖: Hejka

Najkjutsza💖🤪🥰: Haj sisters

Lipton nad liptonami: Kto gra w imvu?

Dilton najpiękniejszy: Ja

Lipton nad liptonami: Ok

Nie chciało mi się pisać to poszłam się przebrać. Ubrałam bluzkę w czarnobiałe paski i czarne jeansy oczywiście nie mogło zabraknąć mojej ulubionej bluzy z adidasa. Później poszłam zrobić lekko makijaż. Brwi matowa szminka i tusz do rzęs. Można powiedzieć, że gotowe, ale nie. Jeszcze włosy. Uczesałam je w wysoki kucyk i poszłam się spakować.

Dilton już czekał na mnie pod drzwiami,
a ja dalej niegotowa. Zaczął mnie pospieszać.

-Monika szybciej!
-Czekaj, już idę..- odpowiadałam.

Gotowa podbiegłam dałam mu buziaka i pobiegliśmy na autobus. Znowu usiedliśmy na ostatnich miejscach. Ciągle pisałam z London i Oliwią. Całą drogę im opowiadałam co się działo. Wychodząc z autobusu potknęłam się i upadłam.

Niezdara ze mnie.- pomyślałam i poszłam dalej do szkoły.

                      ~~~Dilton~~~
Mieliśmy pierwszą religie. Ogólnie to luźna lekcja, ale nie przepadam za nią.
Ksiądz jest upierdliwy.

Dzwonek to był dla mnie zbawienie. Poszliśmy szybko do łącznika w podstawówce na matematykę.

Monika razem z Oliwią nagrywały live'a na instagramie. Ja siedziałem sam i się uczyłem.

Znowu dzwonek na lekcję. Nic nowego się nie nauczyliśmy tylko mieliśmy powtórzenie z 5 klasy.

Minęło jeszcze pięć nudnych godzin i pojechaliśmy do domu.
Monika ugotowała obiad rozmawiając z London na Liptonach Tiptonach, a ja je podsłuchiwałem.

Po zjedzeniu obiadu mieliśmy czas dla siebie.

-Moniś? -zapytałem słodkim głosem.

-Słucham. -rzekła znudzona.

-Może wyjdziemy gdzieś na miasto? Razem?

-Spoko. Kiedy? -zapytała.

-Teraz rzecz jasna.

-Daj mi 5 minut i będę gotowa!- krzyknęła biegnąc do swojego pokoju.

Chwilę minut później wyszliśmy z mieszkania i poszliśmy nad morze.

Gdy dotarliśmy był zachód słońca.
Promienie słońca oświetlały jej delikatną twarzyczkę. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy.
Jej grafitowe oczy działały na mnie tak, że zapominałem o całym świecie. Mógłbym w nie patrzeć godzinami.
Oczekiwałem na coś więcej, ale Monia dała mi tylko delikatnego całusa w usta.

 Oczekiwałem na coś więcej, ale Monia dała mi tylko delikatnego całusa w usta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

____________________________

Chciałam ss chatu z grupy wrzucić ale się bałam, że mnie fake pozabijają hihi🤪 

Wasza bejbi Arjel🤫❤️

Sex~FriendOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz