Po wakacjach wszyscy wrócili do szkoły.
Pewnego dnia cała grupka Malfoy'a siedziała w pokoju wspólnym. Adara stwiedziła, że się do nich dołączy. Wzieła Milę, która już urosła i zeszła na dół.
- Słyszeliście? Podobno jakąś szlamę zaatakował Bazyliszek- powiedział Blaise.
- Zero szcunku- powiedziała pod nosem Black.
- Szacunek? Dla nich? - powiedział retorycznie Nott.
Zabini podszedł do Adary i objął ją ramieniem.
- Nie martw się. Ja cie obronię.
- Boisz się szczurów. I ty mnie chcesz obronić? Poza tym jestem czystej krwi.
Blaise tylko odszedł zawstydzony, a Malfoy, Crable, Goyle i Nott się z niego zaczeli śmiać.
W wigilię wszyscy zostali w Hogwarcie. Adara wyszła na błonie.
- Uważaj, bo zmarzniesz!- zawołał Blaise, gdy zauważył ją na błoniach. Miał rację, bo dziewczyna w biegu zapomniała o szaliku, czapce i rękawiczkach.
- Przynajmniej zmarznę bez ciebie! - odpowiedziała mu.
Chłopak pokiwał przecząco głową i podszedł do Ślizgonki. Nagle się obróciła w stronę Blaise'a i się przestraszyła.
- Ty się nigdy nie odczepisz?
- Nie będziesz chora. Nie pozwolę na to najmądrzejszej i najbardziej utalentowanej Ślizgonce na roku. Kto miałby zdobywać dla nas punkty? Crable czy może Goyle? - dziewczyna zaśmiała się na ostatnie zdanie.
- Może i zdobywam najwięcej punktów...
Chłopak zdjął swój szalik i założył go Adarze.
- Porozmawiajmy raz bez krzyków i dokuczania sobie nawzajem.
- Wow. Blaise w końcu wymyśliłeś coś sensownego.
- Pierwszy raz od kiedy pamiętam powiedziałaś do mnie po imieniu.
- Może pójdziemy gdzieś do środka? Bo tutaj jest dość zimno.
- Mięczak!
Poszli na korytarz w szkole.
- Już jestem od ciebie wyższy.
- Mamy tylko 12 lat. Nic z tego nie będzie.
- Ty masz 12, a ja 13.
- No tak. Zapomniałam o twoich urodzinach.
- Były z 2 miesiące temu.
- A dostałeś ode mnie prezent?
- Dostałem. Twoje wredne odzywki.
Dziewczyna się zarumieniła.
- To trochę słaby prezent.
- Mogłabyś mi to wynagrodzić - powiedział Zabini wskazując na swoje usta.
Adara cieszyła, że nagle nie wyrosła nad nimi jemioła, która lubiła się pojawiać dosłownie w najmniej odpowiednim momencie.
- Prędzej pocałuję Longbottoma. Poza tym nie widzę tu jemioły.
Odeszła zostawiając chłopaka w niemałym szoku.
Po chwili podbiegł do niej, a ona nie, zmieniła tępa.
- Czekaj. Czekaj. Czekaj. Z Longbottomem?
- Tak. Uroczy jest.
W wigilię Bożego Narodzenia Adara zawsze, od kiedy pamięta patrzyła przed snem na zdjęcie swojego ojca, a łzy zaczęły jej znowu lecieć. (popłakałam się pisząc ten fragment)
Pansy to zauważyła i zeszła na dół.
Adara wstała z łóżka i wzieła swojego kota. Posadziła na kolanach i zaczeła go głaskać.
- Nagle do pokoju wszedł Draco i Blaise.
- Jak wy we...
- Pansy nam pozwoliła, to schody zadziałały.
Draco podszedł do kuzynki, usiadł koło niej na łóżku i objął ją ramieniem.
- Niech on wyjdzie- powiedziała wskazując na Zabini'ego.
Chłopak wyszedł, a Adar się wtuliła w kuzyna.
Brakowało jej kogoś, kto bezinteresownie by ją pocieszył.
- Już dobrze? - powiedział powoli odsuwając się od niej, na co ona kiwneła twierdząco głową.
- Jak coś to jestem. Blaise'owi też możesz zaufać.
Na zajutrz zauważyła obok łóżka stos prezentów. Jeden był od Weasley'ów, w którym był sweter typowy i słodycze. Drugi był opakowany na żółto czarno i w nim także znajdował się sweter. Kolejny był od mamy i dostała książkę i nowe pióro. Następny od Malfoy'ów i dostała srebrną biżuterię. (Nie mam pojęcia, po co dziewczynce biżuteria, ale niech będzie). Ostatni był o Blaise'a i znajdowała się w nim miotła.
Ubrała się w bluzę i legginsy oraz wzieła miotłe na dół. Wyciągneła ją w stronę Blaise'a.
- Nie mogę tego przyjąć.
- Dlaczego? - zaśmał się.
- Nic ci nie dałam. Nie jesteś bezinteresowny.
- Weź ją.
- Ale ja nie...
- Draco mi opowiadał, jak latem latałaś na jego miotle.
- To za...
- Biżuteria od moich rodziców jest droższa.
- To rodzina.
- Ja jej nie potrzebuje.- powiedział Zabini.
- Ja tym bardziej.
Nagle przeszedł obok nich Flint.
- No witam nową ścigającą.
- Słucham?
- Masz miotłę. Widziełem, jak latasz. Przyjmuję cię.
Okazało się, że Adara świetnie lata na miotle. Miała talent po mamie.
W lutym były urodziny Adary.
Znowu dostała prezent od Blaise'a.
- Mówiłam ci, że bie chcę nic od ciebie.
- To nie ode mnie.
Draco nagle się zaśmiał.
- To ty? Ja nawet nie chodzę w spódniczkach.
W czerwcu puchar znowu wygrali Gryfoni. Lato Adara spędzała u Malfoy'ów.
CZYTASZ
Adara Black, czyli jak żyć pomiędzy Potter'em, a Malfoy'em [zawieszone]
FanfictionJest to sequel,,Huncwoci i Ona". Można czytać bez przeczytania, ale pojawiają się spojlery.