Soczek został postawiony w kącie meliny, biedactwo. Co parę minut przychodził jakiś menel i upijał jego kawałek, przy tym soczek płakał z bólu. W końcu po imprezie meneli wszyscy wyszli i zostawili soczka samego. Soczek nie wiedział ile już minęło, minuta, godzina, dzień, tydzień, miesiąc czy rok. Jego data spożycia zakończyła się. Soczek zachorował na nieuleczalną chorobę. Zaczął on pleśnieć.
Po chwili
Soczek rozmyślając nad tym co się z nim teraz stanie, usłyszał niepokojący dźwięk. Był to pustelny wędrownik, który jakimś cudem trafił do tej meliny. Pustelnik poszukiwał jakiegokolwiek napoju, zobaczył soczek. Bez zastanowienia pustelnik wypił cały soczek a następnie poszedł w spanko...
Rano
Pustelnik obudził się z okropnym bólem brzucha. Szybko wstał i pobiegł do sracza i zwymiotował soczkiem, który był zapleśniały.
Natychmiast nacisnął na spłuczkę i nasz mały soczuś powędrował do kolejnej nieznanej mu krainy...
———————————————————-
Homar staś i rybka wiola
CZYTASZ
Jeśli nie piłeś nektar multiwitamina żółte owoce to nie masz szansy na sukces
TerrorJest to opowieść o najwspanialszym soczku świata. Zakończone.