Cztery: Szklane oczy

503 52 13
                                    

WAŻNE INFO INACZEJ NIE ZROZUMIESZ O CO CHODZI: Nie dość, że znowu mówi Hide to jeszcze źle przetłumaczyłam, gdyż oni nadal stali na dworzu XD Kaneki jeszcze nie wszedł do domu. Dziękuję do widzenia Dobranoc pa

Odsunąłem się rozdzilając nasze usta i zarumieniłem się co prawdopodobnie dało się zauważyć na mojej jasnej skórze. Lekko się uśmiechnąłem i spojrzałem na Kanekiego, który też był zarumieniony. Na jego twarzy zagościł uśmiech. Po staniu w deszczu i przytulaniu się przez około 10 minut weszliśmy do środka i poszliśmy się przytulać w łózku ( bez skojarzeń mi tutaj).

- Musimy się dowiedzieć jak z powrotem dostać się do naszych ciał, Hide. - Powiedział Kaneki.

- Taa, wiem. Nawet nie wiem jak tak skończyliśmy. - Powiedziałem wchodząc pod jego koszulkę i pogłaskałem go po plecach.

- Fajne to uczucie. - uśmiechnął się i położył dłoń ma moich ustach tak, że jego kciuk pocierał moje wargi.

- Jesteś szczęśliwy w moim ciele? - Zapytałem.

- Co masz na myśli?

- Jesteś szczęśliwy znów móc jeść ludzkie jedzenie i wychodzić z przyjaciółmi. - Popatrzyłem na niego i przestałem głaskać jego plecy a on wziął swoją rękę z powrotem.

- Nie wychodzę z przyjaciółmi... - Powiedział łagodnie.

- Co? Czemu?

- Nie potrafię być taki jak ty. Nie jestem socjalny. Nie umiem się zachowywać tak jak ty. Jeżeli bym się spotykał z twoimi przyjaciółmi to mógłbym coś zwalić, jeżeli bym powiedział coś nie tak...

- Oh... A jedzenie?

- Więc, taa jest fajnie znów móc jeść prawdziwe jedzenie, ale jest to trochę dziwne. I się bardziej o ciebie martwię. Nie jesteś przyzwyczajony do jedzenia ludzi tak jak ja. Martwię się o ciebie. - Przytulił mnie mocno.

- Więc, też się o ciebie martwię. Nie chce żebyś się zachowywał jak ja albo był mną. Chce żebyś był sobą.

- Ja też chcę żebyś był sobą.

Jeszcze mocniej się przytuliliśmy i trochę popłakaliśmy razem. Oboje naprawdę chcemy być znów w naszych ciałach. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Ale też nikt z nas nie chce widzieć jak cierpi drugie. To trudne takim być, naprawdę. Jednak jestem wdzięczny Kanekiemu. Jestem wdzięczny, że mnie nie opuścił i się o mnie troszczy nawet jeżeli odmawiam jego pomocy on zostaje. Teraz wiem jaki on był wdzięczny kiedy to ja zostałem i się o niego troszczyłem.

Tak naprawdę nigdy nie znałem jego uczuć.

Przybliżyłem swoją twarz do jego i namiętnie go pocałowałem i poczułem jego mokre łzy które zmieszały się z moimi, które wypłynęły z moich szklanych oczu.

Kocham go i chce go chronić i wiem, że on chce chronić mnie.

Nie chce go stracić.

Zamienieni {Hidekane} - Tłumaczenie PL [ZAKOŃCZONE!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz