1. Pierwsze spotkanie

267 24 1
                                    

Był to spokojny, letni poranek.
Promienie słońca wpadały do wielkiej komnaty przez uchylone okno.
Na łożu leżała właścicielka pięknej posiadłości, Angelia Rosenlive.
Od momentu 10 urodzin z małej dziewczynki zamieniła się w bezduszną damę. Mimo iż miała 17 lat...trauma nie zniknęła.
To nie była ta sama Angelia.
To była Panna Risenlive...

Dziewczyna mimo wczesnej pory, nie spała.
Dzisiaj bowiem był dzień, którego nienawidziła.
Jej urodziny...
- Panienko. Pora wstawać - odezwał się jej lokaj wchodzący do komnaty
- Od czego dziś zaczynamy ? - zapytała zrezygnowana

- Najpierw lekcja pianina. Potem będzie Panienka miała gościa. Jest nim hrabia Ciel Phantomhive
" Ugh. Pewnie jakiś gbur " - pomyślała
- Miejmy to już za sobą - wstała z łóżka
Po chwili do komnaty weszła jej pokojówka.
Jak zawsze poukładana.
- Witaj panienko - przywitała się
- Dzień dobry
Kobieta podeszła do dziewczyny ze strojem podobnym do tego od jazdy konnej.
Lokaj ulotnił się szybko z komnaty.
Pokojówka pomogła Angelii się ubrać.
- Panienko. Będzie jakiś bal z okazji panienki urodzin ? - zapytała nieśmiało kobieta
- Nie ma potrzeby go wyprawiać - odparła twardo
Emilia westchnęła cicho i opuściła sypialnię.
Po ubraniu się, Angelia poszła do sali bankietowej.
Miała tam lekcję ze swoim lokajem.

Pół godziny później

- Panienko proszę o skupienie. Dzisiaj nic panience nie wychodzi - skrytykował Iwan
- Znowu te urodziny... - odparła patrząc tępo w ścianę
Lokaj podszedł do okna.
- Ta blizna - odezwała się cicho
Mężczyzna nie odpowdział.
Nie miał po co.
Po zawarciu paktu z dziewczyną widział o niej wszystko.
- Mamy jeszcze do załatwienia kilka spraw przed przybyciem... - przerwał mu dzwonek do drzwi - Pójdę otworzyć
Angelia wyjrzała przez okno.
Na dworze stał powóz.
" Już przybył " - pomyślała i ruszyła za lokajem
Gdy była na miejscu, zobaczyła Iwana zapraszającego gości do posiadłości.
- Witam w rezydencji Rosenlive - przywitała się dziewczyna - Zapraszam do salonu. Iwan przygotuj nam herbatę
Angelia zdobyła się na sztuczny uśmiech.
- Doszły mnie słuchy że ma panienka dziś urodziny - odezwał się lokaj tajemniczego gościa - Z tej okazji panicz chciałby dać panience ten prezent
Lokaj podał jej małe pudełeczko.
" Nawet się nie pofatygował hrabia "
Dziewczyna po raz kolejny uśmiechnęła się.
- Wszystkiego najlepszego. Panno Rosenlive... - odezwał się Ciel przeciągając litery jej nazwiska
Angelia straciła nad sobą panowanie.
Zakręciło jej się w głowie.
- Panienko !
Usłyszała tuż przed straceniem przytomności...

- Panienko ! Usłyszała tuż przed straceniem przytomności

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Angelia otworzyła zaspane oczy.
Znajdowała się w swojej komnacie.
Nad nią pochylał się lokaj.
- Iwan... Ten chłopak - zaczęła przerażona
- Wiem moja Panienko. Zauważyłem po jego oczach. On także podpisał pakt z demonem...- odparł jak zwykle spokojnie
- Dalej tu jest ?
- Tak.
- Ughh... No dobra. Chodźmy do niego - powiedziała zażenowana
Przed wejściem do salonu usłyszała rozmowę przybyszów.
Zatrzymała się.
- Ona ma to znamię. Czy to możliwe, że ona także zawarła pakt ? - mówił Ciel
- To jest pewne paniczu - odparł jego lokaj
- Coś się za tym kryje...
- Paniczu, dowiesz się o tym w swoim czasie
" No nieźle... "
Kiwnęłam głową do Iwana.
Ten otworzył drzwi.
- Przepraszam za moje zachowanie. Nie wiem co we mnie wstąpiło - uśmiechnęłam się - Może przejdźmy do interesów
- Ekhm.. królowa wspomniała, że także wykonujesz zadania w jej imieniu.. ona chce żebyś razem ze mną prowadziła sprawę " Kuby rozpruwacza " - odezwał sięCiel
- Rozumiem.. mając trochę wolnego czasu zagłębiałam się w to tr. Mam kilka materiałów. Iwan przynieś mi je - rzekła Angelia

Wydawać by się mogło, że ta rozmowa jest dla niej jak zwyczajna.
W środku jednak dziewczyna kipiała ze złości.
Hrabia patrzył na nią z pogardą i otępieniem.
- Proszę, moja panienko- powiedział lokaj dziewczyny podając jej teczkę z papierami

Ta otworzyła ją i powykładała z niej kartki.
- Spójrz. Każda jego ofiara była prostytutką. Zabijał on także o zagadkowych porach, jednak udało mi się to rozszyfrować - pochyliła się nad kartką - Wszystkie zabił albo o 17:34 albo o 18:36. Dni także się zmieniały. Jeśli wierzyć moim obliczeniom... Za dwa dni powinien dokonać mordu

Chłopak otworzył buzię w geście niedowierzania.
Szybko jednak się opamiętał i przybrał bezduszną minę.

Jego lokaj uśmiechnął się pod nosem podobnie jak Iwan.

- Rozumiem. Mogłabyś mi dać te papiery. Ja zająłbym się tym sam- chrząknął szyderczo

- Królowa przypisała tą sprawę mi i tobie. Nie możesz iść sam - oburzyła się Angelia
- Wątpię że to dla ciebie bezpieczne - kontynuował
Dziewczyna wybiegła z salonu.
Udała się do swojej komnaty.
- Panienko. Wszystko dobrze? - zapytał Iwan wchodzący do komnaty
- Tak... Powiedz temu hrabiemu, że ma opuścić rezydencję
- Ależ macie do wykonania zadanie..
- Nie zmienię zdania.. - odparła twardo - Poczekaj ! Powiedz im, że mogą zostać na jedną noc.. może będzie łaskawy i przeprosi
- Oczywiście
Lokaj wyszedł.
Dziewczyna stała pod oknem i patrzyła na piękne słońce.
Ujrzała swojego zawsze poważnego ogrodnika.
Wtedy ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę - powiedziała dziewczyna
Do komnaty wszedł Ciel
- Ehh.. przepraszam najmocniej za moje zachowanie - powiedział od niechcenia nawet nie patrząc na dziewczynę - Możesz kontynuować śledztwo ze mną
- Wiesz co ? Spierdalaj - zaśmiała się paskudnie
Ciel był wyraźnie oburzony, szybko opuścił sypialnie
" Czasami tak trzeba... "
Dziewczyna zaczęła analizować sytuację..
" Lokaj Ciela i Iwan muszą się znać !
Patrzyli na siebie niechętnie. "
Angelia szybko podwinęła rękaw prawej ręki.
Spojrzała na nadgarstek gdzie miała znak.
Cicho wezwała Iwana.
- Coś się stało Panienko ? - zapytał Iwan gdy wszedł do komnaty
- Skąd znasz tego lokaja ? - zapytała wprost
- No cóż. to było dawno temu..

Ostatnia z rodu Rosenlive {Kuroshitsuji} ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz