Czy jednak coś więcej?

2K 67 92
                                    

Pov. Autorka

Nie ukrywajmy faktów, takich jak to, że i [imię] i Sally byli nawzajem sobą zainteresowani już przy poznaniu się.
Salowi sposobała się nowa koleżanka, a [imię] uroczy chłopak z maską.
Obydwoje byli do siebie bardzo podobni, wręcz prawie identyczni. Jedyne co ich różniło, to sekrety, które później tylko sprawiły, że ich relacja była coraz bliżej, a ten poziom przyjaźni (ale czy napewno przyjaźni?) już zaczął wzbudzać w obydwóch nieznane uczucia.
Jak to się stało?

Pov. Sally

Zwykle kiedy chodziłem załatwiać jakieś sprawy z duchami i innymi paranormalnymi, [imię] była ze mną i mi pomagała. Zawsze [k.w]-włosa i ja wpadaliśmy na te same pomysły w tym samym czasie. Wtedy bardzo piekły mnie policzki, ale [imię] nie mogła tego zauważyć pod moją maską.
Właśnie... Bardzo jej ufam, chyba najbardziej z całej drużyny, a potrzebuję kogoś, komu o tym powiem... O moim największym sekrecie...

Mieliśmy mieć nocowanie u mnie, cała nasza grupa, jednak Todd pracował nad jakimś projektem, Larry pomagał rozchorowanej mamie, a Ash zajmowała się Benem. Skoro tak się sprawy potyczyły, zostałem tylko ja z [imię]. Nie chciałem rozmawiać tylko o duchach i sekretach tego budynku, dlatego postanowiłem powiedzieć jej o tym, dlaczego kryję się pod swoją maską. Co nie znaczy, że pokażę jej swoją twarz. Boję się, że wtedy odemnie ucieknie... Zostawi mnie jak wszyscy. Zależy mi na niej.

Pov. Reader

Ubierałam już buty, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, wiedziałam kto to był. To napewno Sal, który obiecał mi, że przyjdzie po mnie punktualnie o 16 i się nie zawiodłam.
- Już idę!- Wykrzyknęłam i ruszyłam do drzwi z moją torba.
Gdy otworzyłam drzwii zobaczyłam Sala, oczywiście w czarnej bluzie i czerwonych spodniach z dziurami na kolanach. No i z maską. Ciekawe czy dowiem się kiedyś, dlaczego ją nosi.

Cała drogę przegadaliśmy na temat muzyki, filmów, książek i innych takich. Potem doszliśmy do wniosku, że obejrzymy jakiś horror, a akurat bardzo je lubiłam. Często zamiast się bać się śmiałam, przez co kiedyś moja rodzina śmiała się, że jestem sadystką.
Ale nie jestem.

Pov. Sally

[Imię] i ja długo rozmawialiśmy, w sumie przez całą drogę. Im bliżej byliśmy Apartamentów Addisona, tym większy stres rósł we mnie. Zależy mi na niej... Bardzo mi zależy na naszej przyjaźni.

Kiedy weszliśmy do domu, [k.o]-oka przywitała się z moim ojcem.
- Dzień dobry, panie Henry.- powiedziała i się uśmiechnęła.
- Dzień dobry, [imię]! Czyli dziś to nocowanie wasze? Jakbyście czegoś chcieli, podejdźcie, będę w moim pokoju.- powiedział mój ojciec.
- Oczywiście, dziękujemy. - powiedziała dziewczyna, odkładając bluzę na wieszak.
- To my idziemy do pokoju, wypożyczyliśmy kasetę z horrorem, tato, będziemy oglądać film.- powiedziałem ciągnąc [imię] za mną do mojego pokoju. W sumie, to wiedziała, gdzie go mam, bo nie pierwszy i oby nie ostatni raz była w moim domu.
- Okej, dzieciaki.

Ruszyliśmy szybko do pokoju, rozmawiając o tym co będziemy robić.
- Poszukajmy duchów! Odkrywajmy te tajemnice! Lubię ten dreszyk emocji!- powiedziała do mnie [k.w]-włosa z wielkim entuzjazmem. Cieszę się, że lubi ze mną szukać tych wszystkich dziwnych rzeczy w Addison Apartments.
- Jasne! Tylko poczekah, wezmę mojego Super Gear Boya!
Wziąłem urządzenie z mojego biurka i poszedłem z [imię] do łazienki w 504.
- Odwiedzamy Megan?- zapytała.
- Tak, lubisz ją, prawda?
- No jasne, Megan jest spoko, współczuję jej. Siedzi sama w tej łazience... A dobra z niej dziewczyna.- powiedziała wzdychając. Widać było, że nie podobało jej się, jak Megan musiała skończyć.
- Okej, chodź, winda już jest.- pociągnąłem ją lekko za sweter, który miała na sobie i weszliśmy do windy. Kilknąłem przycisk z numerem ,,5" i ruszyliśmy w górę.

!REWRITE! Sally x Reader | Sally Face (SPOILERS)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz