2-Tajemnica Super Gear Boy'a

924 53 8
                                    

Pov. Reader

Razem z Sallem chodziliśmy i odkrywaliśmy nowe poziomy w tajemniczej grze na Gear Boy'u.
Byliśmy bardzo zaciekawieni skąd to się wzięło, jednak powoli coś nam zaczynało świtać w głowie.
Co jeśli ktoś, żywy bądź nieżywy, stara się nam przekazać jakieś informacje o historii Addison Apartments? Jest to możliwe. Mimo to, nie jest to pewne. Ale napewno nie był to żart.

Sally spojrzał na swojego Gear Boy'a zauważając, że znowu włączyło się menu główne. Włączył oczywiście kolejny poziom.
- Hej, Sal, czy mogę ja przejść ten poziom?
- Ale wiesz jak w to się gra? Możesz, a jak chcesz wytłumaczę ci jak się posługiwać...- nie dałam mu dokończyć przerywając.
- Sally, czy ty myślisz, że nigdy nie grałam w gry na Gear Boy'u? Daj, przecież sama mam jednego gdzieś w pokoju zakopanego.
- Okej, masz.- po tonie Sallego mogłam wywnioskować, że się uśmiecha.
Zaczęłam grać w grę i tym razem opowiadała ona o...
Właśnie. Na początku pojawił się napis ,,After learning what Herman was involved with. Mrs. Sanderson reached out to a friend to help. They would meet up later that night". Potem wyskoczył dialog niejakiej Sandy i Hermana.
Grę przeszłam szybko i zwinnie, aż pojawiła się cut scenka.
Do domu Sandy wszedł Charley, ale jego postać... Dziwnie... Migotała? Nie wiem, jak to nazwać.
Razem z Salem zgodziliśmy się, że to dotyczy tej historii z morderstwa. Charley był fizycznym sprawcą, ale on sobą nie kierował.
To musiała być jakaś moc nadprzyrodzona.

Z Salem chwilę jeszcze pogadaliśmy na temat tej gry, po czym zeszliśmy na mniej zobowiązujące tematy i bardziej przyjemne.
- Naprawdę grasz w gry?- zapytał.
- Tak, lubię czasem sobie pograć.
- Wow, to świetnie! Może kiedyś razem pogramy?- gdy to powiedział zarumieniłam się, ale i tak przytaknęłam głową i powiedziałam:
- Okej, jakie masz gry?

Gadałam z Sallym o tych wszystkich grach i jak się okazało, myślałam, że wiemy o sobie wszystko, a tu jednak ile jeszcze tajemnic się chowa?

Cóż, miły czas nie trwa wieczność i musieliśmy w końcu podjąć jakąś decyzje o tych poziomach.
- Czyli... Te wszystkie gry, były historiami duchów, które spotkaliśmy...?
- Wygląda na to, że tak. Wszystko by pasowało. Tylko to znaczy... Że w Addison Apartments mieszkał kiedyś jakiś kult oraz krąży tu demon... Albo duch. Nie ważne. Coś, co przejęło kontrole nad Charleym...- powiedział.- Wstyd mi trochę.
- Dlaczego?
- Oskarżyłem Charleya, a to nie dokońca była jego sprawka... Przezemnie siedzi w więzieniu...
- Sal, to nie jest twoja wina... Nie wiedziałeś o tym, a dowody wskazywały na niego... Nie możesz oskarżać się o takie rzeczy.
- A-ale...
- Żadne ,,ale"!- przytuliłam go mocno- To nie twoja wina i nie puszczę cię, dopóki nie przyznasz mi racji!

Niebieskowłosy lekko się zaśmiał po czym również mnie przytulił. Byliśmy w mniej więcej tym samym wzroście, więc idealnie mogłam wtulić się do jego niebieskich kucyków.
Wtedy myślałam po raz kolejny o tym, jak bardzo go kocham. I wtedy także przyznałam się przed samą sobą, że coś czuję wobec tego niskiego, uroczego i inteligentnego chłopaka w kucykach.

------------------------------------------------------------

Rozdział niesprawdzony! Dlaczego? Otóż od tygodnia jestem za granicą- nie ma mnie w Polsce, a mój internet się skończył. Dlatego teraz piszę to z internetu mojej mamy, a nie mogę go zbyt nadużywać. Więc na wasze komentarze i wiadomości również nie odpiszę ;c

Także ten-  do następnego!

!REWRITE! Sally x Reader | Sally Face (SPOILERS)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz