Początek

4.3K 169 16
                                    

"W nocy, demony zaczynają tańczyć.
W nocy, dobro nie ma władzy."

  
   Lucyferowi zawsze z trudem przychodziła odpowiedź na pytanie od czego to wszystko się zaczęło. W słowie "wszystko" kryło się pytanie o dosłownie całe stworzenie. Updek Pierwszego Anioła, stworzenie Piekła, cegła po cegle. Dosłownie wszystko.

  To było pytanie powielane niemal przez każdego nowego Upadłego Anioła, a Lucyfer nigdy nie udzielił dwóch tych samych odpowiedzi. Za każdym razem za poprawną uznawał inną, a tak naprawdę każda zawierała w sobie odrobinę prawdy.
 
  Raz odparł, że od płomieni. Że dla niego wszystko zaczęło się od momentu, gdy jego rany po skrzydłach zaczęły płonąć, podobnie jak skóra, a wrzask niknął w otchłani zagłuszany skwierczeniem palonej skóry.
 
  Innym razem odparł, że od momentu, gdy jego ciało uderzyło o samo dno świata. Płomienie, powoli gasnące po zderzeniu z zimną ziemią miały zerowe szanse w walce z mrokiem, który zaczął go otaczać.
 
  Jeszcze innym razem, że zaczęło się od zdrady. Jednak tej odpowiedzi nigdy nie rozwinął. Nigdy nie wyjawił, kogo zdradził lub przez kogo został zdradzony, ani kiedy i gdzie miało to miejsce. Tej odpowiedzi używał rzadko, ale Upadli, którzy dostawali tą odpowiedź, zawsze zostawali odprawieni z setkami myśli w głowie.

  Prawda była taka, że każda odpowiedź była prawidłowa. Zawsze coś zaczynało się od momentu podanego w odpowiedzi.
Ale od czego zaczęło się "wszystko"?
Mimo że Lucyfer zawsze starał się odpychać od siebie tą myśl, ona ciągle świtała w jego głowie.

Wszystko zaczęło się od strachu.

Oddech Lucyfera | BREATHE ✅ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz