❤️KxK❤️Depresja❤️

7. Dlaczego to zrobiłeś, Łukasz?

Marek:

Łukasz przyszedł do mojej sali. Czekałem na to. Nareszcie mogę go zobaczyć. Ucieszyłem się.

Odczytał kartkę z tymi głupimi tysiącami złotych. Załamał się. Dostał wiadomość.
Ucieszył się, ale i załamał. Zaniepokoiłem się. Zadzwonił.

Nagle do pomieszczenia wpadł uradowany doktor. Nie wiedziałem, o co chodzi. Oznajmił, że wie jak przywrócić mój głos! Nie wiem co wtedy czułem! Zgodziłem się na operację.

~po operacji~

- Łukasz...- wyszeptałam

- Tak Marku!? Co chcesz!? Mów czego Ci potrzeba, a ja Ci to dam!- mówił i płakał że szczęścia

- Z kim pisałeś?- zapytałem

- Z kolegą

- O czym?- dopytywałem

- O tym jak zdobyć te 45 tysięcy i bilety do Ameryki! - był tak szczęśliwy...

Moja matką akurat poszła.

- Jak?- dopytywałem

- Muszę...- przerwał

- ?...- zaniepokoiłem się

- Co musisz? Odpowiedz.- zapytałem stanowczo

- Odbić mu... dziewczynę...- odpowiedział a ja niedowieżałem

Jeżeli on odbije mu dziewczynę, to nie będzie chciał mnie! Nie mogę mu na to pozwolić!

- Nie mo...- przerwał mi

- Zgodziłem się - powiedział

- *płacze* Ale...ja myślałem, że ty mnie kochasz! Ty kłamco! Zbłaźniłem się przed Tobą! Ty chamie! Nie napiszę Cię! Jak ją odbijesz, to nie będziesz chciał mnie!

- Co ty wygadujesz!? Nigdy nie przestanę Cię kochać! Jesteś najważniejszy! Nikt inny się nie liczy! To ty jako pierwszy mnie pokochałeś, tak naprawdę! Nie tak jak ta Asia!

Zszokowało mnie. Przypomniało mi się, że nazwisko Wawrzyniak znam z podstawówki. To on odbił mi Asię! Zabije go!

- Czemu to zrobiłeś!?- parsknąłem płacząc

- Ale co?

- Odbiłeś mi Asię!

Zachamowało go, zasmucił się i powiedział.

- To ona mnie uwiodła...- wyżalił

- Co?- nie rozumiałem

- Byłem po te dekoracje do klasy, a tu patrzę, stoi Asia. Przywitałem ją, a ona zrobiła to samo. Podeszła do mnie, oparła mnie o ścianę, i zaczęła całować...

Byłem wtedy tak zszokowany, że zamknąłem oczy i popłakałem się. Brunet zrobił to samo. Przytulił mnie i pocałował. Odwzajemniłem, gdy nagle weszła moja matka. Lepszego momentu nie było!