3

22 2 39
                                    

P.W Lucy

Obudziłam się w małym pomieszczeniu. Był to jakiś mały gabinet. Naprzeciwko mnie było biurko z komputerem. Zauważyłam szwy na brzuchu i ręce. Uleczono mnie? Nie wiem, ale czułam się lepiej. Nie pamiętałam niczego z poprzedniego dnia. Nawet nie wiem ile tu jestem. Nagle do mojego pokoju weszła jakaś kobieta. Była wysoka i miała kręcone, blond włosy, sięgające jej do ramion. Wyglądała trochę hmmm...dziwnie?

- Jak się c-czujesz?- spytała.

- Kim jesteś?- zignorowałam jej pytanie

- Jestem doktor Elen. Leczę tych wszystkich mafiozów.- rzekła z irytacją.

- Co? Mafiozów?

- Ups. Chyba powiedziałam trochę za dużo. Jak zawsze. - powiedziała i wyszła.

Czemu każdy mówi coś i potem wychodzi? Czemu nie mogę nic wiedzieć? Irytujące.
Postanowiłam wstać i wyjść z tego pomieszczenia. Podeszłam do żelaznych drzwi, które o dziwo z łatwością się otworzyły. Moim oczom ukazał się długi korytarz. Wyglądem przypominał jakiś stary szpital. Rozejrzałam się i zaczęłam kierować się w stronę windy. Nacisnęłam guzik i po chwili drzwi otworzyły się. Na moje nieszczęscie w windzie stał Mike. Zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu, po czym uśmiechnął się. Po chwili skapnęłam się, że jestem w samej koszuli szpitalnej, bez bielizny. Cholera. Zaczęłam zasłaniać się rękoma. Nagle Mike chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie. Byłam tym ruchem oszołomiona, więc nic nie zrobiłam.

- Gdzie chciałaś uciec?- spytał z cwaniackim uśmieszkiem.

- Um...Jak najdalej od ciebie.- powiedziałam niepewnie.

Cały czas byłam w jego objęciach.

Wyrwij się idiotko.

Nic nie zrobiłam. Czemu jestem taka głupia?

- Mike. Gdzie ja jestem?- spytałam.

- Witaj w bazie Podziemnej Mafii!- powiedział radośnie.

Chwila, że co?! To ta Podziemna Mafia? Ta, która jest zagrożeniem numer 1 w naszym kraju? No super.

- Co? Co ja zrobiłam?! - krzyknęłam i wyrwałam się z objęcia.

- Hmmm...Tajemnica.- rzekł rudowłosy.

Zaczęłam się denerwować. Nie wytrzymam z tym gościem.

P.W Josh

Kurwa.
Leżałem jak głupi i wykrwawiałem się. Nagle podbiegła do mnie ciemnowłosa dziewczyna i wezwała pogotowie.

***

Było już po wszystkim. Lekarz kazał mi czekać, ale pierdolić lekarzy i tak za długo tu siedziałem. Wyskoczyłem przez okno. Chciałem znaleźć tą dziewczynę. Idiotyczne, ale zaintrygowała mnie. Wiedziałem, że muszę się z nią zobaczyć. Postanowiłem pójść w miejsce gdzie ostatni raz ją widziałem.

Na chodniku nadal była moja krew.

Ten debil ugh.

Usiadłem na ławce. Nie wiedziałem, co robić. Nagle podeszła do mnie ciemnowłosa kobieta, to ta sama, która wezwała wtedy pogotowie.

- Kim jesteś? - spytałem.

- Ja? Jestem Agnes. Ty pewnie jesteś Josh. Słabej rangi złodziej, czyż nie? - powiedziała z drwiną.

~I will kill you~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz