samotne ciała

18 0 0
                                    

ciała nasze miękkie
ciepła łaknące
za każdym razem
tak samo
z bólu umierające
samotne w cierpieniu
i w rozkoszy
nikt naprawdę
o ciało nie prosił
tę skazę na sumieniu
wyrywaną czasowi

patrz na moje dłonie,
kochany,
rozdygotane
ciało moje miękkie
mężczyzny łaknące
za każdym razem
tak samo
z głodu umierające
samotne na mrozie
i na wietrze
otwarte, gotowe
wciąż jeszcze

patrz na ich dłonie,
kochany,
popędy wstrzymywane
jak długo tak jeszcze
czy czujesz te dreszcze
to życie we mnie się burzy
i krew bezwstydna
wypełnia mi skrzydła
w czerwonej furii kałuży
i lecę do ciebie
po mrozie, po wietrze,
po niebie
w cierpieniu, w rozkoszy
gotowa, by prosić...

ciało : ja : człowiekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz