1 | samotna sosenka

508 15 52
                                    

Jestem sobie Dipper. Ta, co teraz krztusi się napojem gazowanym, to moja sister Mabel. Zastanawiacie się, dlaczego nie jesteśmy w Piedmont, siedzimy na dachu Tajemniczej Chaty i cały czas trwają wakacje? Nic się nie martwcie. To wszystko da się ładnie i logicznie wytłumaczyć.

Z pewnością znacie calutką historię moich wakacji, bo obejrzeliście pewien serial, prawda? Doskonale wiecie, że sister i ja wyjechaliśmy z miasteczka, kończąc naszą letnią przygodę. Tak, 15 lutego 2016 roku został wyemitowany ostatni odcinek mojej kreskówki - „Gravity Falls".

Przypuszczam, że tą wypowiedzią jeszcze bardziej wszystko wam poplątałem... Na pewno nasuwa wam się teraz pytanie: Skąd on wie o tym, że jest postacią fikcyjną?

Zacznę od tego, że każda książka, film czy anime ma swój własny przydzielony świat, który jest ukryty w kartkach papieru czy też za ekranem telewizora. Można by to nazwać rzeczywistością, która wygląda jak ta przedstawiona w oryginale stworzonym przez autorów. Przebywają w niej bohaterowie tacy jak ja. Mamy w głowie wszystkie wspomnienia z powstałych rozdziałów czy odcinków, ale również tworzymy własne, istniejąc we wspomnianych rzeczywistościach. A więc tak... zadaniem postaci fikcyjnych jest istnienie... ekscytujące, co nie?

Jednak ja jako główny bohater mam jedno dodatkowe zadanie. Otóż wszystkie światy są ze sobą w pewien sposób połączone. Przestrzeń Międzywymiarowa to obszar w formie pomieszczeń, w których wszystkie postacie mogą się ze sobą spotykać. Przeprowadzane są tam różnorakie rankingi, na przykład o oglądalności albo dyskusje na wiele tematów, które swoją drogą czasami nie są ani trochę związane z twórczością autorów.

W każdej rzeczywistości znajduje się jedno ukryte przejście do wspomnianej Przestrzeni. W „Gravity Falls" jest nim wieża ciśnień, jednakże tylko ściana znajdująca się od strony północy. Wiedzą o tym jedynie protagoniści, więc tylko Mabel i ja mamy zaszczyt obcowania z innymi postaciami, ale niestety moja sis woli spędzać czas na wygłupach i rzadko mi towarzyszy. Natomiast ja bardzo często korzystam z tego przywileju. Nieraz się zdarza, że parę dni z rzędu znikam na kilka godzin, aby spotkać się z przyjaciółmi z innych światów. Dzięki temu nie odczuwam tak strasznie rutyny spowodowaniem zakończeniem naszej kreskówki.

- Nie rób znowu tego samego! - zaśmiała się Mabel, szturchając mnie łokciem w ramię, przez co o mały włos nie wylałem napoju brzoskwiniowego z trzymanej przeze mnie puszki. Potrząsnąłem głową i zwróciłem się w jej stronę.

- Cz-czego? - wybąknąłem zdziwiony jej oskarżeniem.

- Znowu się zamyśliłeś i gapiłeś przed siebie. - wytłumaczyła krótko, po czym zaczęła machać nogami w powietrzu. Mogła bawić się w ten sposób, bo siedzieliśmy na samej krawędzi dachu.

- Wybacz. - uśmiechnąłem się i zaraz potem wziąłem łyka soku. Siostra spojrzała na mnie błagalnie. Kątem oka zauważyłem, że jej puszka leży pusta i lekko zgnieciona obok niej, więc podałem jej moją, która była jeszcze do połowy pełna. Jak mogłem się domyślić, wypiła prawie wszystko, jednak nie miałem ochoty się o to sprzeczać. - Zastanawiałem się, czy nie pójść dzisiaj do Prze...

- Bratku! - przerwała mi - Przecież wczoraj tam byłeś! Co tam jest takiego interesującego? - spuściłem wzrok, myśląc nad mocnym argumentem i gdy już chciałem się odezwać, ona ponownie zabrała głos - Tylko nie mów, że picie shake'ów z Ameryką! Albo rozprawianie z Deku nad indywidualnościami!

- Od kiedy to jest bardzo interesujące! Tym bardziej to co wymieniłaś! - żachnąłem się - A poza tym i tak w naszej kreskówce nie mam nic do roboty... - mruknąłem ciszej.

- Mówisz tak, a nawet nie starasz się znaleźć sobie zajęcia. - otworzyłem buzię, mając zamiar zaprzeczyć, ale ona uniosła dłoń, powstrzymując mnie - Tak wiem, że dość często pomagasz wujkowi Fordowi albo chodzisz po lesie i szukasz jakichś nowych zjawisk, ale naprawdę... powinieneś sobie w końcu znaleźć jakiegoś przyjaciela... z naszej kreskówki. - skończyła z wyraźnym naciskiem na ostatnie słowa i spojrzała na mnie z troską, lekko się uśmiechając.

Samotna Sosenka | BillDipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz