Rozdział 3 * bolesna pieszczota *

574 29 30
                                    

I wszytko było by pięknie gdyby nie młodszy brat Albusa, Aberford .

Aberford gdy zobaczył swojego brata na umizgach z przyjacielem z początku zamarł w szoku ale z chwili na chwile jego złość nabierala na sile

Aberford podszedł szybko  do calujacej się pary i natychmiast odciagna swojego brata z dużą siłą - albus czy ciebie do końca powaliło ?!!! Co to ma być jesteś gejem ?!!! Od kiedy ??!!!! I dlaczego z nim ?!!! Natychmiast idziemy do domu !!!!!

Albus był w tak dużym szoku ze nawet nie opierał się gdy jego brat ciągną go do domu . Sam nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć . Co jest z nim nie tak ? I dlaczego czuje coś takiego do najlepszego przyjaciela ?

Tymczasem gallet padł na koc i leżał twarzą do ziemi , starał się wykrzyczeć wszystkie emocje gdy wreszcie ze zmeczyl zaczął się zastanawiać czy dobrze zrobił nie broniąc albusa ? A może trzeba było się wstawić ? - z ta myślą zaczął pakować rzeczy złożył koc i ruszył w drogę do domu .

Albus tymczasem leżał u siebie w pokoju jego brat zrobił taka awanturę ze ma szlaban do końca wakacji i pół wioski chyba wie ze jest gejem .  No po prostu cudownie !!! Jeszcze pewnie się wyglupil przed galletem i ten nie będzie chciał go znać - załamany położył się twarzą do poduszki i zaczął płakać . Bardzo lubił galleta i był on jedyna osoba która go rozumiała nie chciał go stracić .

Około godziny 23 albusa ze snu wybudzilo pukanie dochodzące ze dworu zupełnie jakby ktoś pukal mu kolo okna . Albus wstał na boso i w samej białej koszuli poszedł i otworzył okiennice rozglądając się .Jak wielkie było jego zdziwienie gdy zobaczył jak na jego parapecie wisiał gallet .

Gallet spojrzał na albusa i szeptem - długo będziesz tak patrzeć czy może mi pomożesz wreszcie ?

Albus myślał że po płacze się ze szczęścia szybko podał rękę przyjacielowi i wciąga go jak najciszej do swojego pokoju . Gdy ten wreszcie stanął na nogach mocno go do siebie przytulił .

Gallet wtulil się w ramiona przyjaciela sam nie wiedział dlaczego mu tego tak brakowało. Starał się uspokoić oddech i zamknął oczy .

Albus spojrzał na przyjaciela - co ty tu robisz o tej godzinie ? Mam szlaban nie możemy się spotkać - automatycznie zasmucil się i spojrzał w oczy przyjaciela

Gallet dotknął go za twarz i delikatnie głaskal - nie obchodzi mnie zakaz twojej matki jeśli będzie trzeba zabiorę cie z tad i będziemy razem

Albus odszedł od przyjaciela i usiadł na łóżku - wiesz ze to nie takie łatwe nie zostawię tu arianny samej jest chora

Gallet usiadł obok i objął przyjaciela - wiec zabierzemy ja ze sobą i będziemy jej pomagać

Albus spojrzał na galleta z małym uśmiechem - naprawdę ?

Gallet przysunął się do przyjaciela i pocałował go w usta - dla ciebie wszytko

Albus całował się z galletem mając mętlik w głowie co tu zrobić kochał galleta ale nie chciał zostawiać rodziny

Hej kochani bardzo dziękuję za gwiazdki . Postaram się pisać częściej . Buziaczki ;*

Grindeldore * Stupid love * Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz