Rozdział 4" coś dziwnie innego"

592 29 4
                                    

Od czasu szlabanu albus i gallert spotykali się nocą u albusa lub gdzieś na dworze . Tego wieczoru gallert czekał na przyjaciela pod oknem i rozmyslal chciał by ich relacja przeszła na nowy poziom ale bal się ze albus odtraci go . W pewnym momencie okiennica się otworzyła i wyskoczył z niej albus padajac lekko na trawnik . Gdy zobaczył gallerta uśmiechnął się promienie

Albus - witaj gallert przytulił się do przyjaciela . Mimo że widywali się niemal codziennie tak strasznie tęsknił

Gallert spojrzał na albusa i uśmiechnął się - chodźmy przygotowałem niespodziankę

Albus - jaka niespodziankę ? Dobrze wiesz ze za nimi nie przepadam

Od czasu ostatnich urodzin albus miał lekka traume co do niespodzianek . Aberford wymyślił mu prawdziwy horror zamykając go na strychu . Nigdy więcej pająków brrr . Na samą myśl albus aż się wzdrygna

Gallert zasłonil mu nagle oczy rękami - teraz nie podglądaj albusie

Albus był spiety ale ufał gallertowi miał nadzieję że nie zamknie go w jakimś lochu ....

Gallert prowadził albusa ostrożnie do wyznaczonego miejsca . Ostatnio udało mu się znaleźć kryjówke gdzie będą mogli być sami i czuć się swobodnie .

Albus stresowal się coraz bardziej gdy usłyszał słowa - otwórz oczy

Albus tak jak nakazał mu gallert otworzył oczy i o mało nie padł z wrażenia . Stali w jakiejś grocie wysoko w górach . Wszytko było pięknie urządzone palenisko na środku po prawej stronie szafa komoda zlew a nawet trochę dalej za parawanem łazienka widać było ze ktoś się postarał

Gallert obserwował reakcje swojego przyjaciela miał nadzieję że mu się podoba . Poza tym zawsze można co nieco pozmieniać .

Albus w pewnym momencie zauważył duże dwu osobowe łóżko z biało czarna pościelą kolo niego mała szafkę i lampkę nocna .

Albus - gallert tu jest cudownie kiedy ty to zrobiłeś jak ??

Gallert zaczą się śmiać i padł na łóżko - trochę to zajęło ale jestem z siebie dumny . Załatwiłem te rzeczy od znajomego a późnej jakoś samo poszło

Albus nieśmiało położył się obok gallerta i delikatnie przytulił - dziękuję jest pięknie

Gallert obioł albusa w pasie i do cisną do siebie - lubie cie zaskakiwać zwłaszcza gdy mam dobry pomysł

Albus spojrzał jak gallert się nad nim nachylil i poprawił włosy . Uśmiechając się w tak czarujący sposób by późnej pocałować go w usta

Po chwili zaczęło być inaczej . Ich pocałunek z typowej delikatnej pieszczoty zmienił się w namiętny i szybki

Gallert docisnal albusa do łóżka i w pewnym momencie zaczął językiem zwilzac mu dolna warge aż uzyskał dostęp do jego gorących ust . Z początku starał się być spokojny i delikatny ale gdy czuł ze albus mu się nie opiera tracił nad sobą kontrolę

Albus całował się z gallertem coraz zachlanniej nie wiedział co myśleć to było cudowne a z drugiej strony dziwne i nieznane . Było mu gorąco serce walilo jak dzwon myśli szumialy jak woda i jeszcze pewnie problem rosnący w dole brzucha . Albus myślał że spali się ze wstydu jak gallert się domyśli

Gallert z uśmiechem zwycięzcy przerwał pocałunek i przyglądał się albusowi oblozujac usta . Gdy tak ilustrowal całe ciało jego wzrok padł na krocze przyjaciela w stanie pełnego pobudzenia co napawalo go dumą i uśmiechem .

Albus widząc wzrok gallerta na pewnych partiach ciała spalił buraka i chciał się zasłonić nigdy nie był w takiej sytuacji z mężczyzną .... czekaj on w ogóle nie był w takiej sytuacji . Prawie jeknal nagle czując jak gallert delikatnie pociera go palcami przez spodnie obserwując jego reakcje .

Gallert z uśmiechem sadysty patrzył na malująca się rozkosz i zakłopotanie przyjaciela cieszył się ze może mu z tym pomóc

Albus- g - galllert p -przestań . Albus nie widział co się z nim dzieje pojekiwal tak słodko imię przyjaciela co nie było naturalne

Gallert z uśmiechem zaczął odpinac spodnie obserwując reakcje i słodkie jęki albusa . Pewnym ruchem sciagna spodnie razem z majtkami albusa i uśmiechnął się pod nosem widząc sterczacego penisa przyjaciela . Wyrzucił ubranie do tylu i oblizal usta

Albus widząc poczynania przyjaciela był w kompletnym szoku nie wiedział co ma zrobić miał ochotę uciec gdzie pieprz rośnie . Zauważył w jaki sposób patrzy na niego gallert i oblizuje usta . To było dziwne jakby chciał go zjeść

Ciąg dalszy nastąpi moi kochani bardzo chce podziękować za to ze czekacie i za wsparcie z waszej strony postaram się pisać częściej . Do napisania . Kocham was :)

Grindeldore * Stupid love * Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz