rozdział 1

40 8 4
                                    

Tak naprawdę wszystko zaczęło się już od 5 klasy podstawówki i trwało aż do teraz. Najgorzej było podczas nauki w liceum. Kilkakrotnie próbowałem się zabić. Było tak źle, że nawet codzienne wizyty u psychologa nie pomagały. Stawałem się coraz bardziej zamknięty w sobie. Z nikim nie rozmawiałem. Całe dnie przesiadywałem w swoim pokoju, na który ledwo było nas stać, gapiąc się w telefon albo płacząc. Tak, chłopak też może płakać. Zapewne większość waszych przyjaciół, kolegów miała takie chwile gdzie, nie chciało się nic innego, tylko płakać. Wracając do mnie, jedyną rzeczą, która mnie powstrzymywała od samobójstwa była babcia. Z moją zastępczą mamą nie było dobrze. Od dwóch lat bardzo często choruje. W jej wieku każda dolegliwość może wiązać się z końcem. Boję się pomyśleć co by było, gdyby musiała nagle przeżyć taki szok. Kiedy osiągnąłem odpowiedni wiek zaciągnąłem się do pracy dorywczej. Dzięki tej decyzji mogłem odciągnąć myśli od moich problemów i wspomóc babcię w rachunkach. Wydawało się, że wszystko się układa i wreszcie będzie normalnie. Przestałem zwracać uwagę na wszystkie hejty dotyczące mojej osoby i zająłem się pracą, i rodziną. Obiecałem sobie, że po liceum pójdę na studia i rozpocznę nowe życie. Niestety... Pojawiła się ona i wszystko zmieniło się o 180 stopni.

***

Kontynuować czy przestać ?

Never Forget You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz