Travis: *klęka przed Salem* Sal...?
Sal: *rumieni się* Tak...?
Travis: Strasznie się pocisz *wiąże buta*
Sal: *wkurwiony daje mu z liścia i odchodzi*
Travis: *klęka przed Salem* Sal...?
Sal: *rumieni się* Tak...?
Travis: Strasznie się pocisz *wiąże buta*
Sal: *wkurwiony daje mu z liścia i odchodzi*