Głupia wycieczka

4.5K 300 311
                                    

*Bakugou POV*

-Ej Bakugou! Tutaj! - Kirishima Krzyknął.

Poszedłem ze nim i wsiedliśmy do samochodu pełnego przegrywów.

-Kolejny przystanek: Lotnisko! - Powiedziała jego mama.

Chociaż siedzę obok Kirishimy. Jest o wiele lepszy od tych przegrywów.

Lotnisko

-Bawcie się dobrze chłopcy! Kyoka, jesteś najbardziej odpowiedzialna z nich wszystkich, opiekuj się nimi, liczę na ciebie! -Mama Kirishimy nas uściskała. Weszliśmy na pokład samolotu i udało mi się usiąść obok Kirishimy.

- W razie co to sory jeżeli zasnę. - Kirishima powiedział.

- No spoko!- Powiedział Spider-man.

- Cokolwiek. - Wydusiłem.

Fajnie by było gdyby zasnął na moim ramieniu.

Przez cały lot samolotem oglądałem jakieś gówniane seriale.

- Stary, mam słuchawki, pooglądamy razem? - Kirishima zapytał a ja kiwnąłem głową na tak.

Wiem, że mnie nie lubi w taki sposób w jaki ja go lubię, ale fajnie jest mieć marzenia.

Przez ostatnie 2 godziny lotu oglądaliśmy Spider-man 3. Jestem zaskoczony, że Kirishima nie zasnął a pan taśma klejąca tak.

Lot się skończył, muszę wyprostować nogi.

- Nogi cie bolą czy co? - Kirishima zapytał śmiejąc się.

- Są trochę zdrętwiałe. Ledwo co chodzę. - Powiedziałem.

On tylko zaczął się uśmiechać jak creep.

-Co? -Pytam.

On tylko podchodzi bliżej. Co do diabła? Łapie mnie i podnosi stylem małżeńskim.

-Spokojnie! Uprawnię się, że nie potkniesz się czy coś! - Wyjaśnia.

-Puść mnie albo rozpierdolę twoje włosy na małe kawałeczki! -Krzyknąłem.

Puścił mnie. Zaśmiał się i wziął nasze waliski.

-Jak wam lot minął? - Kirishima zapytał.

-Mogło być lepiej. Denki dostał ataku lęku wysokości. - Astetycki goth pokazuje na Pikachu.

- Zelektryzował cię? - Zapytał Spider-man.

-Prawie. Po tym zaprowadziłam go do łazienki. - Powiedziała.

- Hej, to nie moja wina! - Zaprotestował.

- Powinniśmy wziąść taxi czy coś. - Powiedziałem przeglądając się.

-Oi Taxi! - Krzyknąłem.

Taxi się zatrzymało i wszyscy wsiedliśmy.

- Do Disney'a! - Kirishima wyjaśnił.

Dotarliśmy do hotelu zanim zrobiło się ciemno, dzięki czemu mieliśmy czas aby się rozpakować i zadecydować z kim chcemy mieć pokój.

- Chcą Kyokę. - Powiedziała oczy szopa pracza.

-Biorę Eijirou! - Krzyknął Spider-man.

Super. Jestem z Pikachu.

- Chodźmy! - Pikachu mnie złapał i zaciągnął do naszego pokoju. (To zabrzmiało źle XD)

- Spodziewałeś się Kirishimy, huh? - Zapytał.

- Co? Nie. - Odwróciłem się.

-Oczywiście. - Powiedział z ironią i rozpakował się. - To jest oczywsite, stary!

- Dlaczego cię to tak bardzo obchodzi? - Zapytałem.

- Bylibyście słodką parą! Musisz go zaprosić na randkę! - Wyjaśnił.

- I tak go nie zaproszę. Sam pójdę.* - Warknąłem i wypakowałem się.

- W takim razie ja go zapytam. - Powiedział.

- CO?! - Krzyknąłem.

-Dobranoc, Bakugou! - Zgasił światło.

Ten pierdolony-

Kolejny dzień

Obudziłem się w pokoju sam. Gdzie do kurwy... Głupi Pikachu! Szybko się ubrałem i pobiegłem go szukać.

- Co? Stary, wszystko-

-PIKACHU LEPIEJ ŻEBYŚ-

- Już mu powiedziałem -Mrugnął okiem i idzie z Taśmociągiem.

- Pikachu zaprosił cię na randkę? - Zapytałem, dziwnie spokojny.

- Prawdę mówiąc tak. Żartował sobie. - Kirishima się zaśmiał.

Zrobiłem wydech w odpowiedzi. Nadal go nie zapytam o pójście na randkę.

- Na co chcesz pójść pierwsze, Bakugou?- Kirihima zapytał.

- Niezbyt mnie to obchodzi. -Odpowiedziałem.

- Chodźmy na kosmiczną górę! - Oczy szopa pracza powiedziała.

Poszliśmy do kolejki. Super, teraz czekamy 10 minut.

- Co za gówno. - Wysyczałem.

- Nie martw się, stary! Opłaci się czekać! - Kirishima powiedział uśmiechnięty.

Jestem natychmiastowo spokojny, kiedy widzę jego uśmiech.

--------

Mam nadzieję, że tłumaczenie się wam spodobało!

Do kolejnego rozdziału!

{Kiribaku} Złap mnie Tłumaczenie PL [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz