Nie Łam Mego Serca

4.2K 247 297
                                    

Bakugou POV:

-Uratowałem cię też dlatego, bo... Kocham cię.

Poczułem jak moje serce przyśpiesza. Odwzajemnia moje uczucia... Ten gnojek odwzajemnia moje uczucia!

- Zrozumiem jeżeli ty- - Przerwałem mu pocałunkiem.

- Czujesz to samo? - Zapytał.

Jego twarz była równie czerwona jak jego włosy.

- A powinienem? - Uśmiechnąłem się zawadziacko.

Uśmiecha się szerzej niż zazwyczaj. Jest takim pierdolonym słoneczkiem.

-Powinieneś się częściej uśmiechać, bo wygląda na tobie wspaniale! - Potwierdził Kirishima kiedy zauważył mój uśmiech.

- Tch. Zobaczy się. - Warknąłem.

Kirishima się zaśmiał.

Wolne

Kirishima:
Hej Bakugou! Wyjdźmy gdzieś!

Bakugou:
Gdzie?

Kirishima:
Niespodzianka! Będę o 1:00!

Bakugou:
Tch.

To oznacza, że pozostało mi 30 minut aby się przygotować. Jak się przygotowałem zabrało mi to 20 minut.

Puk puk bitch

- Idę! - Krzyknąłem.

Zbiegłem po schodach modląc się aby moja mama nie podeszła do nich szybciej.

- Oh, dzień dobry Pani Bakugou! - Usłyszałem wspanaiły głos Kiriego.

Zajebiście.

- Katsuki! Nigdy nie mówiłeś mi, że masz przyjaciół! - Moja mama Krzyknęła.

- Zamknij się starucho. Wychodzimy. -Wyszedliśmy i zamknąłem drzwi.

- Woah, rozmawiasz w taki sposób ze swoją mamą? - Zapytał Kiri.

- Złota zasada. - Powiedziałem.

Zaśmiał się i dalej prowadził mnie do tajemniczego miejsca.

- Mam ze sobą opaskę na oczy, więc-

- Perwersyjnie*.

- CO?! TO NIE...- Po chwili westchnął i opanował się.

Nie mogłem się nie uśmiechnąć.

- Nie możesz jeszcze zobaczyć tego miejsca! - Dokończył swoją wypowiedź i nałożył mi to na oczy.

Złapał mnie za rękę i zaprowadził mnie do miejsca niespodzianki. Po pewnej chwili zdją mi ją.

- Co to jest ? - Zapytałem na w pół wściekły na to, że pewnie zapłacił dużo hajsu.

- Restauracja! Spokojnie, nie martw się że jest za droga. Jest wyśmienita. -Uśmiechnął się ukazując swoje zęby po czym podchodzi do nas kelner.

Podał nam dwa menu.

- Płacę za swoje żarcie. A wara mi tu powiedzieć, że nie mogę, jeżowłsoy.- Powiedziałem.

- Jak chcesz~! - Odpowiedział.

Zamówiłem steka i Kiri też.

- Dlaczego przyprowadziłeś mnie do tej restauracji? -Zapytałem.

- Po prostu chciałem wyjść z tobą na randkę! - Wyjaśnił.

- Tch.

Po randce/ Na zewnątrz

Usiedliśmy na ławce pod drzewem i rozmawialiśmy. Kiri zmienił temat na nasz związek.

- To mi coś przypomniało. Chcesz być moim chłopakiem, gówniano włosy? - Zapytałem.

- Jak męsko! - Powiedział. - Tak!- Uśmiechnął się i zaczął mnie łaskotać.

- GóWNIAnO WłoSY! - Krzyknąłem. - Eijirou, obiecaj mi jedną rzecz. - Powiedziałem, w końcu się uspokajając.

-Co takiego? - Zapytał.

- Proszę, nie łam mego serca tak jak ona. - Popatrzyłem na niego błagalnym wzrokiem.

Prawdopodobnie teraz wyglądam żałośnie. Uśmiechnął się ciepło.

- Oczywiście. Niegdy cię nie zranię. - Przytulił mnie.

- Kocham cię

- Pieprz się

ーーーーーーー

*Dla tych co nie wiedzą co to znaczy to po polskiemu "zboczenie"

{Kiribaku} Złap mnie Tłumaczenie PL [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz