W koncu nastompil wyczekiwany przez Anite dzien- piontek. Anita ubrla siem bardzo ladnie, tradycyjnie ubrala swoje bronzowe spodnie i kolorowom ulubionom bluske- f paski calom i f kfiatki.
-Kórna!- krzykneła wsciekla Anita. Okazalo siem ze na jej ulubionej blusce miala plame z czekoladowego budyniu. Musiala zrobic pranie. Szypko wzucila bluske do kranu, zakrencila korek odplywu wody i zalala wodom. Ubrala drugom ulubionom bluske ktora byla rozowa i miala meduze na srodku.
Poszedla do szkoly bez mejkapu i byla z siebie zadowolona. Po dordze kupiła sobie kfiatek i wlozyla do wlosow. Wyglondala
zjawiskowo!
Poszła do szkoly i Grzegorz od razu jej powiedzial ze wyglada pienknie. Anitka była wniebowzięta! Zakochala siem jeszcze bardziej.
Po szkole Anita bardzo siem stresowala imprezom bo zazwyczaj na zadne nie chodzila, a towarzystwo, z ktorym siem kolegowala bylo w wieku 11 lat.
Nie wiedziala ze oni tez grajom w butelke ale u nich to bylo "prawda czy wyzwanie"...